Turniej WTA Finals w Rijadzie zakończy tegoroczny sezon kobiecego tenisa. Zmagania w stolicy Arabii Saudyjskiej rozpoczną się już w sobotę, a składy dwóch grup poznamy we wtorkowy wieczór. Jedną z głównych faworytek jest oczywiście Iga Świątek, jednak wysokie notowania mają również Aryna Sabalenka, broniąca tytułu Coco Gauff oraz rewelacyjnie spisująca się w drugiej części sezonu Amanda Anisimova. Większość gwiazd światowego tenisa jest już na miejscu, a Polka zdążyła odbyć pierwszy trening – z zawodniczką, z którą niedawno walczyła o wielkoszlemowy tytuł.
W tym tygodniu rozgrywane są jeszcze trzy ostatnie turnieje rangi WTA 250 – w Hongkongu, Madrasie i Jiujiangu – jednak ich wyniki nie mają już wpływu na układ czołówki rankingu. Najlepsza dziesiątka rankingu jest już przesądzona, choć możliwe są jeszcze drobne przetasowania na niektórych pozycjach.
We wtorek wieczorem poznamy oficjalny podział na grupy. Iga Świątek i Aryna Sabalenka znajdą się w pierwszym koszyku, Coco Gauff i Amanda Anisimova w drugim, Jessica Pegula i Jelena Rybakina w trzecim, natomiast Jasmine Paolini i Madison Keys w czwartym. To właśnie z jedną z dwóch ostatnich zawodniczek Świątek rozpocznie rywalizację – w nadchodzący weekend. Do półfinałów awansują po dwie najlepsze tenisistki z każdej grupy.
Zawodniczka, która zwycięży w całym turnieju bez ani jednej porażki, zgarnie 1500 punktów rankingowych oraz ponad pięć milionów dolarów nagrody. Dokładne kwoty za poszczególne etapy rywalizacji mają zostać ogłoszone w najbliższych dniach.
WTA Finals: Iga Świątek już trenuje w Rijadzie
Choć Iga Świątek nie informowała jeszcze w mediach społecznościowych o swoim przybyciu do Rijadu, jej obecność zdradziła Garbiñe Muguruza – była liderka światowego rankingu, triumfatorka WTA Finals sprzed czterech lat, a obecnie dyrektorka tegorocznej edycji turnieju. Hiszpanka zamieściła na Instagramie krótkie nagranie z kortu centralnego. Na wideo widać, jak Amanda Anisimova wykonuje serię serwisów, a w oddali – rywalkę przygotowującą się do returnu. Wystarczyły dwie sekundy materiału, by kibice bez wahania rozpoznali charakterystyczną sylwetkę… Igi Świątek.
Zwykle przed turniejami tej rangi zawodniczki nie ograniczają się do treningów z własnym sztabem – często rozgrywają sparingowe mecze z rywalkami z touru, by lepiej dopracować konkretne elementy gry. Tym razem wybór padł na Anisimovą, z którą Świątek rywalizowała w tym roku już dwukrotnie. W finale Wimbledonu Polka rozbiła Amerykankę 6:0, 6:0, jednak kilka tygodni później w ćwierćfinale US Open górą była Anisimova, wygrywając 6:4, 6:3.
Teraz 23-letnia Amerykanka ma szansę powtórzyć wyczyn Świątek sprzed dwóch lat i Gauff z poprzedniego sezonu – obie triumfowały najpierw w turnieju WTA 1000 w Pekinie, a następnie sięgały po tytuł mistrzyni WTA Finals. Czy historia powtórzy się także w Rijadzie? Odpowiedź poznamy już wkrótce.