Iga Świątek musi to zmienić. Andy Roddick znalazł jej największy problem
Czy teraz ma problem, gdy ktoś idzie z ogromnym tempem na szybkich nawierzchniach po stronie forehandu, ponieważ ma dość ekstremalny chwyt? — pyta retorycznie Andy Roddick. I po chwili odpowiada sam sobie, że tak. Tenisowa legenda zobaczyła spotkanie Igi Świątek z Madison Keys w półfinale Australian Open i od razu wskazała, co jest największym problemem…
Czy teraz ma problem, gdy ktoś idzie z ogromnym tempem na szybkich nawierzchniach po stronie forehandu, ponieważ ma dość ekstremalny chwyt? — pyta retorycznie Andy Roddick. I po chwili odpowiada sam sobie, że tak. Tenisowa legenda zobaczyła spotkanie Igi Świątek z Madison Keys w półfinale Australian Open i od razu wskazała, co jest największym problemem polskiej tenisistki. Padły też ciekawe porównania do Rafaela Nadala.
Od zakończenia Australian Open minęło już kilka dni. Zwyciężczynią turnieju pań została Madison Keys, która na swojej drodze do tego tytułu pokonała m.in. Igę Świątek czy Arynę Sabalenkę. Kilkoma przemyśleniami na temat tej pierwszej w najnowszym odcinku swojego podcastu podzielił się Andy Roddick.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Andy Roddick się nie wahał. Oto największy kłopot Igi Świątek
Na początku tenisowa legenda porównała Polkę z Rafaelem Nadalem. — Emocjonuje się bardziej niż Rafa [Nadal]. Rafa nie daje ci nic, gdy traci punkty, ale Iga spojrzy na kort. Może czasami wygląda na nieco bardziej spanikowaną, ale zaraz wraca. Jeśli chodzi o punkt do punktu, skupienie i reset, nietrudno zauważyć, że Rafa był jej idolem. Ona to naśladuje. Od jednego punktu do następnego, jej intensywność nigdy nie słabnie — stwierdził.
Zobacz więcej: Iga Świątek ma problem po Australian Open. Właśnie to ujawniła
A potem wskazał jej największy mankament, bazując na meczu Świątek z Keys. — Czy teraz ma problem, gdy ktoś idzie z ogromnym tempem na szybkich nawierzchniach po stronie forehandu, ponieważ ma dość ekstremalny chwyt? Tak. Inną rzeczą jest powolny forehand, kiedy może stworzyć mechanizm spinowy, który wypada z kortu. […] To jest tak, że jeśli zagrasz jedno uderzenie i nie będzie ono miało dużego tempa w jej forehandzie, to nagle może stworzyć tę wysokość i zagrać piłkę poza linię boczną — dodał Roddick.
Nie przegap: Oto “prawdziwa twarz” Aryny Sabalenki. Po skandalu zostało jej tylko jedno
Teraz po zawodach w Melbourne Polka będzie miała nieco czasu, aby zregenerować się i przeanalizować błędy. Kolejny turniej, w którym nasza rodaczka weźmie udział to ten rozpoczynający się 9 lutego w Dausze. Niedługo później, bo między 16 a 22 lutym, Świątek pojawi się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, gdzie rozegra następne zawody.