Iga Świątek musiała się powstrzymywać w tej sytuacji! Liderka światowego rankingu robiła to specjalnie, pełne skupienie
Specjalny gość na meczu Świątek Iga Świątek odniosła już drugie zwycięstwo na kortach trawiastych Wimbledonu. Polka w pierwszej rundzie pokonała Lin Zhu, Mecz trwał zaledwie dwie partie, a rywalka Raszynianki zwyciężyła tylko w czterech gemach. Nie inaczej było podczas pojedynku z Sarą Sorribes Tormo. Liderka światowego rankingu nie dała jej najmniejszych szans, a po spotkaniu…
Specjalny gość na meczu Świątek
Iga Świątek odniosła już drugie zwycięstwo na kortach trawiastych Wimbledonu. Polka w pierwszej rundzie pokonała Lin Zhu, Mecz trwał zaledwie dwie partie, a rywalka Raszynianki zwyciężyła tylko w czterech gemach. Nie inaczej było podczas pojedynku z Sarą Sorribes Tormo. Liderka światowego rankingu nie dała jej najmniejszych szans, a po spotkaniu wypowiedziała się na temat specjalnych gości podczas jej meczu.
Iga Świątek bardzo udanie rozpoczęła start w prestiżowym turnieju Wimbledonu. Raszynianka idzie, jak burza, widać że liderka światowego rankingu jest w bardzo dobrej dyspozycji. W pierwszym spotkaniu pokonała Lin Zhu w dwóch setach (6:1;6:3). W drugim pojedynku 22-latka rozegrała perfekcyjny mecz z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo. Polka przegrała zaledwie dwa gemy i dzięki temu zameldowała się w 1/16 finału. Świątek w ostatnim czasie triumfowała w turnieju Rolanda Garrosa, gdzie w finale pokonała Karolinę Muchovą.
Iga Świątek w drugiej rundzie Wimbledonu | Super Tenis
Iga Świątek musiała o tym nie myśleć! Polka skupiła się jedynie rozgrywanym meczu
Na meczu Świątek nie zabrakło specjalnych gości, jak David Beckham. Po spotkaniu Polka wypowiedziała się na temat byłego piłkarza, który siedział na trybunach, a także zabrała głos w sprawie startu w zeszłym roku. – W ubiegłym roku te trybuny trochę mnie przytłoczyły. Teraz byłam bardzo skoncentrowana na pracy. Czuć, że to mekka tenisa. Słychać pogłos. Podczas przerw nie ma reklam ani muzyki. To sprawia, że wszystko jest bardziej eleganckie – powiedziała tenisistka.
– Byłam bardzo zadowolona z tego, że właściwie od początku meczu powtarzałam sobie, żeby nie patrzeć, kto siedzi w loży honorowej. Faktycznie, byłam skoncentrowana i ani razu tam nie zerknęłam. W pewnym sensie starałam się ominąć taką sytuację, bo mogłoby mnie to rozproszyć. Po meczu faktycznie zobaczyłam, że oglądał i bardzo mnie to ucieszyło – podsumowała Świątek.
Porsche Taycan 4S Sport Turismo
Czy Igę Świątek stać na zwycięstwo na Wimbledonie?