Iga Świątek na szczycie rankingu. Reszta bez szans. Ogromna strata wielkiej rywalki
Iga Świątek to już teraz najlepsza polska tenisistka w historii. Do tej pory jest jedyną zawodniczką urodzoną w latach dwutysięcznych, która ma na swoim koncie ponad 10 singlowych tytułów WTA. Inne rywalki, w tym Coco Gauff, mogą patrzeć z zazdrością — zauważa portal tennis365.com. Wśród zawodniczek urodzonych po 2000 r. Iga Świątek nie ma sobie…
Iga Świątek to już teraz najlepsza polska tenisistka w historii. Do tej pory jest jedyną zawodniczką urodzoną w latach dwutysięcznych, która ma na swoim koncie ponad 10 singlowych tytułów WTA. Inne rywalki, w tym Coco Gauff, mogą patrzeć z zazdrością — zauważa portal tennis365.com.
Wśród zawodniczek urodzonych po 2000 r. Iga Świątek nie ma sobie równych. Wiceliderka rankingu WTA deklasuje rywalki ze swojego pokolenia i jest jedyną tenisistką urodzoną w XXI w. z 10 tytułami WTA. Przewaga nad drugą w zestawieniu Gauff to aż 13 triumfów.
Tak wygrywają tenisistki urodzone w XXI w. Mistrzyni olimpijska trzecia
Portal tennis365.com przygotował zestawienie czterech najlepszych tenisistek urodzonych w XXI w. Dziennikarze serwisu uporządkowali je pod względem wygranych w turniejach WTA.
Na czwartym miejscu znalazła się Rosjanka Diana Sznajder, która do tej pory triumfowała czterokrotnie. Wygrywała ona do tej pory mniejsze zawody.
Na ostatnim stopniu podium uplasowała się mistrzyni olimpijska Qinwen Zheng z pięcioma tytułami. Pierwszy turniej wygrała w 2023 r. w Palermo. Chinka może pochwalić się także pięcioma występami w finałach — wskazuje tennis365.com.
Kolosalna przewaga Igi Świątek. Coco Gauff daleko z tyłu
Cztery tytuły więcej od Zheng ma Coco Gauff, a jej cyfra zatrzymała się na razie na dziewięciu. Choć ma dopiero 20 lat, ma już na swoim koncie triumf w Wielkim Szlemie, a aktualnie zajmuje 3. miejsce w rankingu WTA. Tennis365.com zauważył, że Gauff tylko raz przegrała w finale — w 2022 r. podczas Rolanda Garrosa uległa Idze Świątek.
Iga Świątek na szczycie rankingu. Reszta bez szans. Ogromna strata wielkiej rywalki
Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że jest bezkonkurencyjna w kobiecym tenisie! Polska zawodniczka utrzymuje się na szczycie rankingu WTA, a jej przewaga nad resztą rywalek jest ogromna. Tymczasem jej największa konkurentka, która przez ostatnie miesiące próbowała dotrzymać jej kroku, straciła cenne punkty, co tylko umocniło dominację Świątek.
To kolejny dowód na to, że Polka nie tylko osiągnęła tenisowy szczyt, ale także zbudowała taką przewagę, że jej detronizacja wydaje się niemal niemożliwa. Jakie są kluczowe czynniki tej dominacji? Jakie znaczenie ma strata jednej z głównych rywalek?
—
Niepodważalna pozycja liderki
Od momentu, gdy Iga Świątek po raz pierwszy objęła prowadzenie w rankingu WTA, jej gra tylko się rozwijała. Regularnie wygrywa turnieje, pokonuje największe rywalki i udowadnia, że nie jest to chwilowy sukces, lecz długotrwała dominacja.
W ciągu ostatnich miesięcy Polka udowodniła, że potrafi radzić sobie zarówno na kortach twardych, jak i ziemnych. Jej wszechstronność, siła psychiczna oraz doskonała technika sprawiają, że jest niemal nie do pokonania.
Jej ogromna przewaga punktowa nad resztą stawki tylko to potwierdza – podczas gdy inne zawodniczki walczą o przetrwanie w czołowej dziesiątce, Świątek spokojnie utrzymuje prowadzenie i powiększa swoją dominację.
—
Strata wielkiej rywalki – koniec rywalizacji?
Jedną z głównych rywalek Świątek w ostatnich miesiącach była Aryna Sabalenka, która również prezentowała świetną formę. Białorusinka próbowała dogonić Polkę w rankingu, wygrywając prestiżowe turnieje i zbierając cenne punkty.
Jednak ostatnie tygodnie okazały się dla niej wyjątkowo trudne. Kontuzje, słabsza dyspozycja i nieudane występy sprawiły, że straciła sporo punktów rankingowych, przez co dystans do Świątek jeszcze bardziej się powiększył.
Czy to oznacza, że Iga straciła jedyną realną konkurentkę? Wiele na to wskazuje. Sabalenka była jedną z niewielu zawodniczek, które potrafiły nawiązać wyrównaną walkę z Polką, a teraz jej strata punktowa może sprawić, że przez długi czas nie będzie w stanie jej zagrozić.
—
Kto może zagrozić Świątek?
W obliczu osłabienia Sabalenki pojawia się pytanie: czy jest ktoś, kto może rzucić wyzwanie Świątek?
Na horyzoncie wciąż są zawodniczki, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie – Coco Gauff, Jelena Rybakina czy Ons Jabeur. Każda z nich pokazała, że potrafi wygrać z najlepszymi, ale żadna z nich nie prezentuje takiej regularności jak Polka.
Gauff to wschodząca gwiazda, ale wciąż brakuje jej doświadczenia i stabilności. Rybakina potrafi błyszczeć w pojedynczych turniejach, ale nie jest tak konsekwentna jak Świątek. Jabeur z kolei często zmaga się z problemami zdrowotnymi, co ogranicza jej możliwości.
Wszystko wskazuje na to, że jeśli Świątek utrzyma swoją formę, przez długi czas nikt nie będzie w stanie jej zagrozić.
—
Co dalej dla Igi?
Mimo ogromnej przewagi w rankingu, Świątek nie zwalnia tempa. Przed nią kolejne turnieje, w których będzie bronić swoich punktów i walczyć o kolejne trofea.
Jej celem jest nie tylko utrzymanie pierwszego miejsca, ale także zdobycie kolejnych wielkoszlemowych tytułów. Każdy wygrany turniej zbliża ją do miana jednej z największych tenisistek w historii.
Czy ktoś będzie w stanie przerwać jej dominację? Na razie wygląda na to, że reszta stawki pozostaje bez szans. Świątek nie tylko dominuje na korcie, ale także udowadnia, że mentalnie jest gotowa na kolejne wyzwania.
Jedno jest pewne – Iga Świątek to niekwestionowana liderka światowego tenisa, a jej przewaga nad resztą rywalek tylko rośnie.
Iga Świątek na szczycie rankingu. Reszta bez szans. Ogromna strata wielkiej rywalki
Iga Świątek po raz kolejny udowodniła, że jest bezkonkurencyjna w kobiecym tenisie! Polska zawodniczka utrzymuje się na szczycie rankingu WTA, a jej przewaga nad resztą rywalek jest ogromna. Tymczasem jej największa konkurentka, która przez ostatnie miesiące próbowała dotrzymać jej kroku, straciła cenne punkty, co tylko umocniło dominację Świątek.
To kolejny dowód na to, że Polka nie tylko osiągnęła tenisowy szczyt, ale także zbudowała taką przewagę, że jej detronizacja wydaje się niemal niemożliwa. Jakie są kluczowe czynniki tej dominacji? Jakie znaczenie ma strata jednej z głównych rywalek?
—
Niepodważalna pozycja liderki
Od momentu, gdy Iga Świątek po raz pierwszy objęła prowadzenie w rankingu WTA, jej gra tylko się rozwijała. Regularnie wygrywa turnieje, pokonuje największe rywalki i udowadnia, że nie jest to chwilowy sukces, lecz długotrwała dominacja.
W ciągu ostatnich miesięcy Polka udowodniła, że potrafi radzić sobie zarówno na kortach twardych, jak i ziemnych. Jej wszechstronność, siła psychiczna oraz doskonała technika sprawiają, że jest niemal nie do pokonania.
Jej ogromna przewaga punktowa nad resztą stawki tylko to potwierdza – podczas gdy inne zawodniczki walczą o przetrwanie w czołowej dziesiątce, Świątek spokojnie utrzymuje prowadzenie i powiększa swoją dominację.
—
Strata wielkiej rywalki – koniec rywalizacji?
Jedną z głównych rywalek Świątek w ostatnich miesiącach była Aryna Sabalenka, która również prezentowała świetną formę. Białorusinka próbowała dogonić Polkę w rankingu, wygrywając prestiżowe turnieje i zbierając cenne punkty.
Jednak ostatnie tygodnie okazały się dla niej wyjątkowo trudne. Kontuzje, słabsza dyspozycja i nieudane występy sprawiły, że straciła sporo punktów rankingowych, przez co dystans do Świątek jeszcze bardziej się powiększył.
Czy to oznacza, że Iga straciła jedyną realną konkurentkę? Wiele na to wskazuje. Sabalenka była jedną z niewielu zawodniczek, które potrafiły nawiązać wyrównaną walkę z Polką, a teraz jej strata punktowa może sprawić, że przez długi czas nie będzie w stanie jej zagrozić.
—
Kto może zagrozić Świątek?
W obliczu osłabienia Sabalenki pojawia się pytanie: czy jest ktoś, kto może rzucić wyzwanie Świątek?
Na horyzoncie wciąż są zawodniczki, które mogą stanowić potencjalne zagrożenie – Coco Gauff, Jelena Rybakina czy Ons Jabeur. Każda z nich pokazała, że potrafi wygrać z najlepszymi, ale żadna z nich nie prezentuje takiej regularności jak Polka.
Gauff to wschodząca gwiazda, ale wciąż brakuje jej doświadczenia i stabilności. Rybakina potrafi błyszczeć w pojedynczych turniejach, ale nie jest tak konsekwentna jak Świątek. Jabeur z kolei często zmaga się z problemami zdrowotnymi, co ogranicza jej możliwości.
Wszystko wskazuje na to, że jeśli Świątek utrzyma swoją formę, przez długi czas nikt nie będzie w stanie jej zagrozić.
—
Co dalej dla Igi?
Mimo ogromnej przewagi w rankingu, Świątek nie zwalnia tempa. Przed nią kolejne turnieje, w których będzie bronić swoich punktów i walczyć o kolejne trofea.
Jej celem jest nie tylko utrzymanie pierwszego miejsca, ale także zdobycie kolejnych wielkoszlemowych tytułów. Każdy wygrany turniej zbliża ją do miana jednej z największych tenisistek w historii.
Czy ktoś będzie w stanie przerwać jej dominację? Na razie wygląda na to, że reszta stawki pozostaje bez szans. Świątek nie tylko dominuje na korcie, ale także udowadnia, że mentalnie jest gotowa na kolejne wyzwania.
Jedno jest pewne – Iga Świątek to niekwestionowana liderka światowego tenisa, a jej przewaga nad resztą rywalek tylko rośnie.