Iga Świątek na ustach świata po tym meczu. Aryna Sabalenka mówi, jak było
7:5, 4:6, 7:6(7). Takim wynikiem Iga Świątek pokonała Arynę Sabalenkę w pamiętnym ponad trzygodzinnym finale turnieju w Madrycie w 2024 r. Teraz Polka odsłoniła kulisy tego spotkania. — Myślałam po prostu o takich błahych rzeczach — mówi w najnowszym odcinku serialu Canal+ pt. “Cztery pory Igi”. Swoją perspektywą podzieliła się też jej rywalka. — Oczywiście,…
7:5, 4:6, 7:6(7). Takim wynikiem Iga Świątek pokonała Arynę Sabalenkę w pamiętnym ponad trzygodzinnym finale turnieju w Madrycie w 2024 r. Teraz Polka odsłoniła kulisy tego spotkania. — Myślałam po prostu o takich błahych rzeczach — mówi w najnowszym odcinku serialu Canal+ pt. “Cztery pory Igi”. Swoją perspektywą podzieliła się też jej rywalka. — Oczywiście, że byłam rozczarowana po takiej porażce — wyznaje. O tym pojedynku mówił cały świat.
1 stycznia 2025 r. na platformie Canal+ pojawił się nowy odcinek serialu “Cztery pory Igi”, która opowiada o turniejach rozgrywanych wiosną 2024 r.
Pojawia się w nim także wątek pamiętnego finału zawodów w Madrycie, w którym Iga Świątek pokonała Arynę Sabalenkę 7:5, 4:6, 7:6(7)
— Uważam, że to spotkanie w finale z Sabalenką, to był jeden z najlepszych meczów w wykonaniu Igi — ocenia były trener Polki Tomasz Wiktorowski
Głos zabrała także sama Sabalenka. — Wszystkie te piłki meczowe i sposób, w jaki je broniła, to było naprawdę magiczne — mówi Białorusinka
1 stycznia na platformie Canal+ pojawił się najnowszy odcinek serialu “Cztery pory Igi”, pt. “Wiosna”. Pokazane są w nim kulisy tego, jak wyglądały zeszłoroczne wiosenne zawody w Miami, Stuttgarcie, Madrycie, Rzymie czy Paryżu w wykonaniu polskiej tenisistki. Wtedy też doszło do słynnego starcia z Aryną Sabalenką w finale turnieju w Hiszpanii. Polka zwyciężyła po trzygodzinnej batalii 7:5, 4:6, 7:6(7) i z radości aż padła na kort.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Oto kulisy słynnego triumfu Igi Świątek z Aryną Sabalenką. “Myślałam o błahych rzeczach”
— Uważam, że to spotkanie w finale z Sabalenką, to był jeden z najlepszych meczów w wykonaniu Igi, w tym sezonie przynajmniej. Patrząc z perspektywy już zakończonego meczu, tego, jak przebiegał, ile było tam możliwości i sytuacji, w których Iga mogła po prostu przegrać. Ta końcówka bardzo emocjonalna w wykonaniu obu pań. Świetne akcje, które przeplatały się też z prostymi błędami. […] Tamten mecz [chodzi o mecz Świątek z Barborą Krejcikovą z turnieju w Ostrawie z 2022 r.] został chyba wtedy uznany za mecz roku, to moim zdaniem ten był lepszy — mówi jej były trener Tomasz Wiktorowski.
Zobacz więcej: Daria Abramowicz wyłożyła karty na stół. Oto co łączy Igę Świątek i Arynę Sabalenkę
Swoją perspektywą podzieliła się też sama zawodniczka. Po pytaniu o to, o czym w tamtym momencie myślała, na jej twarzy aż pojawił się uśmiech. — Generalnie pamiętam, że myślałam o błahych rzeczach, żeby kręcić piłkę i dodawać więcej rotacji, żeby przede wszystkim mieć kontrolę nad tym, co się dzieje w wymianie. I faktycznie Aryna na końcu tego tie-breaka popełniła dwa błędy na długość. Mam wrażenie, że z takiej niecierpliwości i ogromnie się cieszyłam, że to ja byłam tą, która była solidna — stwierdza Świątek w serialu od Canal+.
Nie przegap: “Wewnętrzne rozmowy” w sprawie Igi Świątek. Tomasz Wiktorowski ujawnia
Co nieco zdradziła również Sabalenka. — Myślę, że to było spotkanie na najwyższym poziomie. Było w nim wiele trudnych momentów, wiele powrotów z obu stron. Wszystkie te piłki meczowe i sposób, w jaki je broniła, to było naprawdę magiczne. Oczywiście, że byłam rozczarowana po takiej porażce, w której miałam tak dużo piłek meczowych. Jednak w tym samym czasie ten pojedynek dał mi dużo radości i przyjemności. Myślę, że to na czym polega sport, to właśnie akceptowanie tych trudnych przegranych, wprowadzanie małych poprawek i próbowanie kolejnym razem — ujawnia Białorusinka.
Madrid Open
Madrid Open (Foto: Susana Vera / Reuters)
Odcinek “Wiosna” można obejrzeć na platformie Canal+. Premiera kolejnych odcinków:
“Lato” — 8 stycznia
“Jesień” — 15 stycznia