Iga Świątek nagle zaczęła mówić o Darii Abramowicz
— Na takie momenty przygotowuję się od lat. To jest praca, którą wykonuję chociażby z Darią Abramowicz — wspomniała Iga Świątek na konferencji prasowej po premierowym występie podczas turnieju WTA Finals w Rijadzie. Polka w trzech setach pokonała Barborę Krejcikovą i wyszła obronną ręką z niewiarygodnych opresji w drugiej partii, gdy przegrywała już 0:3 z…
— Na takie momenty przygotowuję się od lat. To jest praca, którą wykonuję chociażby z Darią Abramowicz — wspomniała Iga Świątek na konferencji prasowej po premierowym występie podczas turnieju WTA Finals w Rijadzie. Polka w trzech setach pokonała Barborę Krejcikovą i wyszła obronną ręką z niewiarygodnych opresji w drugiej partii, gdy przegrywała już 0:3 z podwójnym przełamaniem. 23-latka wprost wskazała, gdzie tkwi klucz do jej odrodzenia.
Wiele niepewności i znaków zapytania towarzyszyło pierwszemu występowi Igi Świątek podczas turnieju WTA Finals w Rijadzie. Polka wróciła do rywalizacji po dwumiesięcznej przerwie — w dodatku po zawirowaniach związanych ze zmianą szkoleniowca. W niedzielnym meczu z Barborą Krejcikovą po raz pierwszy w boksie 23-latki zasiadł Wim Fissette. I już początek meczu pokazał, że Polka zmaga się ze sporymi problemami i niedokładnościami.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Wielkie odrodzenie Świątek. Polka przyznaje: to zasługa Abramowicz
Świątek przegrała pierwszego seta 4:6, a w drugiej partii po podwójnym przełamaniu Krejcikova prowadziła już 3:0. I nagle doszło do zwrotu akcji i niesamowitego odrodzenia Polki, która wygrała kolejne cztery gemy. A później rozpoczęła marsz po premierową wygraną w stolicy Arabii Saudyjskiej.
Na pomeczowej konferencji prasowej wiceliderka rankingu swój sukces zawdzięczała wprost swej psycholożce Darii Abramowicz.
Zobacz: Trzeci tydzień wielkich zmian u Igi Świątek. To Aryna Sabalenka rozdaje karty
— Na takie momenty przygotowuję się od lat. To jest praca, którą wykonuję chociażby z Darią Abramowicz, która mi pomaga w takich momentach spróbować czegoś innego i mieć otwartą głowę na to co mogę zrobić. Treningi i sparingi to zupełnie co innego niż mecze, a ich mi brakowało w ostatnim czasie. W tym spotkaniu sama dziwiłam się, że popełniam takie błędy — mówiła 23-latka.
Po wygranej nad Krejcikovą po pierwszej rundzie zmagań Polka jest wiceliderką grupy pomarańczowej turnieju WTA Finals. We wtorek ponownie zobaczymy ją na korcie w Rijadzie — tym razem w starciu z Coco Gauff, które zaplanowano na godz. 16.00.