Iga Świątek nie zaakceptuje nowej roli. “Zapyta, czy sobie z niej żartuję”
Mirra Andriejewa – nowa twarz światowego tenisa. Czy 17-latka zostanie numerem jeden? Fenomen młodej Rosjanki Mirra Andriejewa to obecnie jedno z najgorętszych nazwisk w kobiecym tenisie. Młoda Rosjanka w imponującym stylu wygrała dwa wielkie turnieje WTA – w Dubaju i Indian Wells. Na swojej drodze pokonała między innymi liderkę światowego rankingu Igę Świątek, a w…
Mirra Andriejewa – nowa twarz światowego tenisa. Czy 17-latka zostanie numerem jeden?
Fenomen młodej Rosjanki
Mirra Andriejewa to obecnie jedno z najgorętszych nazwisk w kobiecym tenisie. Młoda Rosjanka w imponującym stylu wygrała dwa wielkie turnieje WTA – w Dubaju i Indian Wells. Na swojej drodze pokonała między innymi liderkę światowego rankingu Igę Świątek, a w finale w Indian Wells rozprawiła się z Aryną Sabalenką. Mimo że dopiero pod koniec kwietnia skończy 18 lat i uzyska pełne prawa do wyboru turniejów, już teraz zajmuje szóste miejsce w rankingu WTA i wielu ekspertów przewiduje, że wkrótce może zostać liderką światowego tenisa.
Co więcej, Andriejewa wciąż zachowuje znakomitą formę – w turnieju w Miami ponownie znalazła się w tej samej części drabinki co Iga Świątek. To oznacza, że istnieje duża szansa na kolejny pojedynek obu zawodniczek. Joanna Sakowicz-Kostecka, była tenisistka, a obecnie ekspertka i komentatorka Canal+, przygląda się z bliska rywalizacji Mirry na turniejach WTA i zauważa, że sukcesy tak młodej zawodniczki mogą wywołać presję u bardziej doświadczonych rywalek.
– Mirra nie jest młodsza o rok czy dwa, tylko o sześć lat od Igi Świątek i aż o dziewięć od Aryny Sabalenki. To duża różnica. I niewątpliwie ten czynnik generuje dodatkowy stres. Pojawiają się pytania: „Jak można przegrać z 17-latką?” To zostaje w głowie i wpływa na mentalność zawodniczek – zauważa Sakowicz-Kostecka.
Przepis na sukces – talent, sztab i mentalność
Niewątpliwie Andriejewa dysponuje ogromnym talentem, ale równie istotne jest jej profesjonalne podejście i otoczenie. Na czele jej sztabu szkoleniowego stoi Conchita Martinez, była wiceliderka rankingu WTA i zwyciężczyni Wimbledonu. Współpraca obu pań to jedno z kluczowych ogniw sukcesu młodej Rosjanki.
– To, co wyróżnia Andriejewą, to znakomita komunikacja na linii trenerka – zawodniczka. Tego nie zobaczysz w telewizji. Widać ogromny szacunek i profesjonalizm, ale też przyjacielską relację. Conchita Martinez doskonale wie, jak poprowadzić Mirrę, by jej kariera rozwijała się stopniowo i stabilnie – podkreśla Sakowicz-Kostecka.
Sam styl gry Mirry również wzbudza zachwyt. To zawodniczka, która nie boi się ofensywnej gry i wykazuje niezwykłą dojrzałość taktyczną. Jest znakomicie przygotowana fizycznie, jej uderzenia są mocne i precyzyjne, a jednocześnie potrafi dostosować się do rywalki, kontrolując przebieg meczu. Jej największą siłą jest jednak mentalność – mimo młodego wieku imponuje odpornością psychiczną i nie boi się największych wyzwań.
Czy Mirra Andriejewa zostanie numerem jeden?
Nie brakuje opinii, że już na początku przyszłego sezonu Mirra Andriejewa może być liderką światowego rankingu. Sebastian Parfjanowicz z Przeglądu Sportowego Onet zapytał Joannę Sakowicz-Kostecką, czy taki scenariusz jest realny.
– Zawsze powtarzam, że nie możemy traktować tenisa jak matematyki. To, że Mirra wygrała kilka dużych turniejów, nie oznacza, że automatycznie zdominuje cały sezon. Oczywiście jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że zostanie numerem jeden, ale to wciąż bardzo młody człowiek. Łatwo się sparzyć na takich mocnych tezach – odpowiada ekspertka.
Faktycznie, tenis to sport nieprzewidywalny, a regularność w wygrywaniu największych turniejów to cecha, którą zdobywa się z czasem. Andriejewa znajduje się jednak na najlepszej drodze, by wejść na szczyt. Jej wyniki, styl gry i otoczenie sprzyjają temu, by w najbliższych miesiącach stała się jedną z kluczowych postaci kobiecego tenisa.
Nowe wyzwanie dla Igi Świątek i Aryny Sabalenki
Obecność tak młodej i bezkompromisowej zawodniczki na szczycie światowego tenisa to także ogromne wyzwanie dla dotychczasowych liderek – Igi Świątek i Aryny Sabalenki.
– Łatwo powiedzieć, że skoro Mirra pokonała Igę i Arynę, to wygra z każdym. Ale tenis nie działa w ten sposób. Każdy mecz to nowe wyzwanie, a dla Świątek i Sabalenki kluczowe będzie znalezienie sposobu na młodą Rosjankę. Na pewno w głowie pojawiają się pytania: „Co się dzieje? Przecież wygrywałam wielkie turnieje, a nagle przychodzi 17-latka i bez skrupułów bierze co swoje” – zauważa Sakowicz-Kostecka.
Mentalność sportowca jest niezwykle ważna, a rywalizacja z kimś tak młodym i dynamicznie rozwijającym się może być trudna do zaakceptowania. To moment, w którym zarówno Świątek, jak i Sabalenka muszą dostosować swoją grę i strategię. Polka, która przez długi czas dominowała na światowych kortach, teraz stoi przed nowym wyzwaniem – jak pokonać Andriejewą i udowodnić, że wciąż jest najlepsza?
Podsumowanie: nowa era w kobiecym tenisie?
Czy jesteśmy świadkami nowej ery w kobiecym tenisie? Czy Mirra Andriejewa rzeczywiście wkrótce zasiądzie na fotelu liderki rankingu WTA? Wszystko wskazuje na to, że młoda Rosjanka ma ku temu wszelkie predyspozycje – talent, wsparcie znakomitego sztabu oraz mentalność mistrzyni.
Jedno jest pewne – rywalizacja na światowych kortach staje się coraz bardziej ekscytująca. Andriejewa to zawodniczka, która może na lata zmienić układ sił w kobiecym tenisie. Teraz kluczowe pytanie brzmi – jak na tę sytuację odpowiedzą Iga Świątek, Aryna Sabalenka i inne czołowe zawodniczki? Czy znajdą sposób, by powstrzymać młodą rewolucjonistkę? A może to właśnie Mirra przejmie tron na długie lata? Najbliższe miesiące pokażą, czy Rosjanka rzeczywiście stanie się nową królową tenisa.