Iga Świątek pod ostrzałem. Burza po meczu z Navarro, Polka i sędzia obwiniani

Kontrowersje wokół meczu Igi Świątek z Emmą Navarro w ćwierćfinale Australian Open

Iga Świątek w efektownym stylu awansowała do półfinału Australian Open, pokonując w ćwierćfinale Amerykankę Emmę Navarro 6:1, 6:2. Polka tym samym wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie w tym turnieju, jednak jej zwycięstwo zostało przyćmione przez kontrowersyjną sytuację, która wywołała falę dyskusji w środowisku tenisowym. Wszystko za sprawą akcji, w której doszło do podwójnego odbicia piłki. Choć przepisy tenisa jednoznacznie wskazują, że takie zagranie powinno zostać przerwane, gra toczyła się dalej, co wywołało burzę zarówno wśród kibiców, jak i ekspertów.

Dominacja Świątek na korcie

Od początku meczu Iga Świątek narzuciła rywalce swoje warunki. Polka, która w tym sezonie prezentuje wysoką formę, z łatwością rozmontowywała defensywę Amerykanki, wykorzystując swoje precyzyjne uderzenia i agresywny styl gry. Navarro, choć waleczna, nie była w stanie znaleźć skutecznej odpowiedzi na bombardowanie ze strony Polki. Mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Świątek, ale jedna z akcji, do której doszło w drugim secie, rzuciła cień na jej występ.

Podwójne odbicie i brak reakcji sędzi

Kluczowa sytuacja miała miejsce w drugiej części meczu, gdy Świątek próbowała dogonić trudną piłkę zagraną przez Navarro. Piłka odbiła się dwukrotnie od kortu, zanim Polka zdążyła ją uderzyć rakietą. Według obowiązujących zasad akcja powinna zostać natychmiast przerwana, jednak sędzia nie zareagowała. Świątek kontynuowała grę, a punkt został zaliczony na jej korzyść.

Emma Navarro, wyraźnie zdezorientowana całą sytuacją, kontynuowała wymianę, a po zakończeniu akcji próbowała zwrócić uwagę sędzi na podwójne odbicie. Jednak arbiter główna uznała, że Amerykanka powinna zatrzymać się w trakcie wymiany, aby domagać się sprawdzenia decyzji. Brak możliwości weryfikacji po zakończeniu akcji wywołał oburzenie zarówno Navarro, jak i kibiców.

Świątek i zasady fair play

Na konferencji prasowej po meczu Iga Świątek odniosła się do całej sytuacji, tłumacząc, że nie zauważyła, iż doszło do podwójnego odbicia. Polka zaznaczyła, że w ferworze walki trudno było jej ocenić, co dokładnie się wydarzyło. Jej tłumaczenia nie przekonały jednak części kibiców, którzy zarzucili jej brak przestrzegania zasad fair play. W mediach społecznościowych pojawiły się głosy, że Świątek powinna oddać punkt rywalce, niezależnie od decyzji sędzi.

Nie brakowało jednak opinii broniących Polki. Wielu ekspertów i dziennikarzy zauważyło, że to przede wszystkim sędzia popełniła błąd, a nie Świątek. Zwracano uwagę, że w obecnych regulacjach zawodniczki nie mają możliwości domagania się weryfikacji kontrowersyjnych akcji po zakończeniu wymiany, co często prowadzi do nieporozumień i nieprzyjemnych sytuacji na korcie.

Głos ekspertów i reakcje w sieci

Dyskusja na temat sytuacji z meczu Świątek i Navarro rozgorzała na dobre w środowisku tenisowym. Część ekspertów wprost wskazywała na konieczność wprowadzenia zmian w przepisach, które umożliwiłyby zawodnikom korzystanie z systemu VAR również po zakończeniu akcji. Według nich, obecne zasady są przestarzałe i nie przystają do realiów współczesnego tenisa.

Z kolei krytycy Świątek argumentowali, że Polka, jako czołowa zawodniczka światowego rankingu, powinna dawać przykład innym i w sytuacji podwójnego odbicia sama powinna przerwać akcję. „To kwestia fair play i szacunku dla rywalki” – pisali niektórzy komentatorzy.

Pomimo kontrowersji, Iga Świątek awansowała do półfinału Australian Open i ma szansę na zdobycie pierwszego w karierze tytułu w tym prestiżowym turnieju. Jednak burza wokół ćwierćfinałowego meczu pokazuje, jak ważne są przejrzystość zasad i skuteczna praca sędziów w utrzymaniu ducha sportowej rywalizacji.