Iga Świątek przyznała, że „czuła się trochę zardzewiała” podczas swojego powrotu na WTA Finals.
Iga Świątek rozegrała swój pierwszy mecz po dwumiesięcznej przerwie, rozpoczynając obronę tytułu na WTA Finals od zwycięstwa. Świątek pokonała mistrzynię Wimbledonu, Barborę Krejcikovą, 4-6, 7-5, 6-2 w swoim pierwszym meczu fazy grupowej w Rijadzie. Był to pierwszy mecz światowej “dwójki” od porażki w ćwierćfinale US Open, a Polka musiała odrabiać straty, gdy przegrywała już 4-6,…
Iga Świątek rozegrała swój pierwszy mecz po dwumiesięcznej przerwie, rozpoczynając obronę tytułu na WTA Finals od zwycięstwa.
Świątek pokonała mistrzynię Wimbledonu, Barborę Krejcikovą, 4-6, 7-5, 6-2 w swoim pierwszym meczu fazy grupowej w Rijadzie. Był to pierwszy mecz światowej “dwójki” od porażki w ćwierćfinale US Open, a Polka musiała odrabiać straty, gdy przegrywała już 4-6, 0-3 (podwójne przełamanie) z Krejcikovą, by następnie wygrać 13 z kolejnych 17 gemów.
Mecz trwał dwie godziny i 35 minut, a Świątek wyjaśniła, że potrzebowała czasu, aby dostosować się po długiej przerwie od gry: „Mimo że rozegrałam wiele meczów treningowych, przez chwilę zapomniałam, jak to jest czuć te wszystkie rzeczy – nieco inny stres i emocje.
„Na pewno potrzebowałam czasu, aby się przystosować. Najważniejsze było to, że mimo trudności udało mi się walczyć i byłam wystarczająco cierpliwa, aby poczekać na poprawę gry.” Polka dodała: „Szczerze mówiąc, skupiłam się na tym, aby po prostu umieszczać piłki w korcie. Musiałam skupić się na prostych rzeczach. Moim głównym celem było zachowanie solidności. Cieszę się, że wygrałam, bo na początku czułam się trochę zardzewiała.”
Był to nie tylko pierwszy mecz Świątek od US Open, ale również pierwszy pod okiem nowego trenera, Wima Fissette’a.
Przed turniejem Świątek ujawniła, że pracowali nad jej serwisem, co przyniosło efekty – mistrzyni Roland Garros zaserwowała 10 asów przeciwko Krejcikovej, co jest drugim najlepszym wynikiem w jej karierze. Teraz Świątek będzie walczyć o awans do półfinałów WTA Finals, gdy zmierzy się z Coco Gauff w swoim drugim meczu fazy grupowej jutro.