Chris Evert: „Nie możesz być numerem jeden, jeśli przez rok nie wygrywasz”. Legenda tenisa o kryzysie Igi Świątek przed Roland Garros
Chris Evert, siedmiokrotna triumfatorka Roland Garros, nie ma wątpliwości – Iga Świątek znajduje się w trudnym momencie kariery. Jej zdaniem polska tenisistka nie może dłużej być uznawana za główną faworytkę paryskiego turnieju, a nadchodzące tygodnie będą dla niej kluczowe. Amerykanka analizuje, co doprowadziło do zmiany w postrzeganiu liderki polskiego tenisa i udziela jej kilku ważnych rad.
Zmiana w oczach ekspertów. „Już nie jest niepokonana”
Wystarczyło jedno zagranie Igi Świątek, by Chris Evert zauważyła, że coś się zmieniło. I jedno zdanie legendy tenisa wystarczy, by zrozumieć, że dziś Świątek nie jest już stawiana na pierwszym miejscu w gronie faworytek do wygrania Roland Garros.
– Nie sądzę, by można było mówić o niej jako o głównej kandydatce do zwycięstwa. Oczywiście, zawsze trzeba brać ją pod uwagę – to przecież mistrzyni, która wygrywała tam wiele razy i uwielbia te korty – ale żeby wygrać, musi wejść na wyższy poziom – ocenia Evert.
Amerykanka zauważa, że w obecnym układzie sił na kobiecych kortach Świątek nie jest już osamotniona. Obok niej wymienia Arynę Sabalenkę i Coco Gauff jako poważne rywalki do końcowego triumfu. – Sabalenka potrafiła dostosować się do gry na ziemi, choć jej styl teoretycznie pasuje bardziej do kortów twardych i trawiastych. Coco z kolei bardzo poprawiła forhend, stała się twardsza i bardziej zdeterminowana – zaznacza Evert.
Problemy techniczne i mentalne. „Jej forhend już nie działa”
Jednym z najpoważniejszych zarzutów, jakie Evert kieruje pod adresem Świątek, jest osłabienie jej forhendu. – To był zawsze groźny element jej gry, ale dziś popełnia przy tym uderzeniu wiele błędów. Jest ono chwiejne. Rywalki to widzą i posyłają jej piłki właśnie na tę stronę – wyjaśnia.
Dodatkowo pojawia się problem serwisu. – Jej drugie podanie jest zbyt łatwe do atakowania przez zawodniczki takie jak Sabalenka czy Gauff. Jeśli chcesz walczyć o najwyższe cele, musisz zdobywać kilka punktów w każdym meczu tylko dzięki serwisowi – dodaje.
Amerykanka zauważa też, że Świątek wyraźnie straciła pewność siebie. Jej zdaniem to rezultat nie tylko ostatnich porażek, ale całego roku bez turniejowego zwycięstwa. – Nie możesz być numerem jeden na świecie, jeśli przez rok nie wygrałaś żadnej imprezy. Rywalki to widzą i coraz bardziej w siebie wierzą. Wiedzą już, że Iga jest do pokonania – tłumaczy.
Kryzys wizerunkowy. „To była plama na jej reputacji”
Chris Evert odnosi się również do kwestii pozasportowych. Jej zdaniem sytuacja związana z niejasnościami wokół testu antydopingowego, mimo że zakończona bez konsekwencji, mocno odbiła się na psychice Świątek. – Iga bardzo przejmuje się tym, co ludzie o niej myślą. Chce być szanowana i być wzorem. Tamto wydarzenie, w jej oczach, mogło być pewną plamą na reputacji. A to, w połączeniu z gorszymi wynikami i utratą pozycji liderki, odbiło się na niej emocjonalnie – ocenia legenda tenisa.
Evert przyznaje, że nie wie, czy źródłem problemów Świątek są emocje, technika, czy lepsza gra rywalek. Ale zaznacza, że tenisistka z Raszyna nie opowiada publicznie o swoich trudnościach, co utrudnia ich ocenę.
Czy Roland Garros może odmienić Świątek? „Niech wróci do podstaw”
Mimo wszystkich problemów Evert wciąż wierzy, że Roland Garros może być dla Świątek przełomem. – Zna te korty, czuje się tam jak w domu. Będzie miała więcej czasu na przygotowanie uderzeń. Jeśli odzyska rytm w pierwszym tygodniu, wszystko może się zdarzyć – przekonuje.
Zapytana, co poradziłaby Polce, odpowiada: – Czasem trzeba po prostu odrzucić negatywne myśli i trochę blefować. Nawet jeśli nie czujesz się pewna siebie, powtarzaj, że jesteś. Wróć do podstaw – pracuj nogami, skup się na uderzeniach, graj odważnie. Zrób to, co uczyniło cię mistrzynią.
Evert kończy z nadzieją, że Świątek powróci do formy, która uczyniła ją najlepszą tenisistką na ziemi. – Wiem, co to znaczy stracić przewagę nad rywalkami. Iga to dobra i sympatyczna osoba. Mam nadzieję, że znowu zobaczymy ją na szczycie – podsumowuje.
Roland Garros startuje już w niedzielę. Transmisje z turnieju będą dostępne w Eurosporcie i na platformie Max.