Iga Świątek sensacyjną liderką. To było nie do przewidzenia
Iga Świątek walczy o powrót na pierwsze miejsce w rankingu WTA podczas turnieju w Rijadzie, jednak droga do tego celu nie leży wyłącznie w jej rękach. Aby Polka mogła zakończyć sezon jako liderka, Aryna Sabalenka musiałaby nie osiągnąć sukcesu w swojej grupie. Mimo że główny cel Świątek wciąż pozostaje niepewny, po pierwszej rundzie finałowego turnieju…
Iga Świątek walczy o powrót na pierwsze miejsce w rankingu WTA podczas turnieju w Rijadzie, jednak droga do tego celu nie leży wyłącznie w jej rękach. Aby Polka mogła zakończyć sezon jako liderka, Aryna Sabalenka musiałaby nie osiągnąć sukcesu w swojej grupie. Mimo że główny cel Świątek wciąż pozostaje niepewny, po pierwszej rundzie finałowego turnieju sezonu przewodzi w innej klasyfikacji – liczbie asów serwisowych. Współpraca z nowym trenerem, Wimem Fissettem, szybko przyniosła efekty, a serwis, który przez wielu uważany był za słabszy punkt Igi, uległ znacznej poprawie. Kibice nadali jej nawet nowy pseudonim: “Iga Acetek”.
W swoim meczu z Barborą Krejcikovą Świątek pokazała ogromną wolę walki, wracając do gry w niesamowitych okolicznościach. Po przegranej w pierwszym secie 4:6, w drugim przegrywała już 0:3, dodatkowo dwukrotnie została przełamana. W tych kluczowych momentach popełniała podwójne błędy serwisowe, co sprawiało, że wydawało się, iż dawny problem powrócił. Mimo wszystko, Świątek zdołała odwrócić losy rywalizacji, a jej serwis odegrał w tym znaczącą rolę, stając się kluczowym elementem sukcesu. Tego dnia był wręcz rekordowy.
Polka zakończyła mecz z Krejcikovą mając na swoim koncie aż 10 asów serwisowych – to drugi najlepszy wynik w jej karierze. Więcej asów, bo 12, Świątek zagrała jedynie w meczu z Aną Bogdan podczas Australian Open w 2019 roku. “To nie zdarza się często” – mówiła po meczu Iga. “Bardzo cieszyłam się z tych asów, bo dały mi pewność siebie. Czułam, że mogę zdobywać punkty za darmo”.
Niespodziewanie dla wielu ekspertów, którzy często krytykowali serwis Igi Świątek, Polka stała się liderką klasyfikacji asów w WTA Finals. Internauci już nazwali ją „Iga Acetek”, łącząc ten niespodziewany postęp z osobą Wima Fissette’a. Belgijski trener Świątek ma opinię świetnego fachowca, szczególnie jeśli chodzi o pracę nad serwisem, o czym wspominał znany amerykański dziennikarz Ben Rothenberg. „Wim jest bardzo techniczny, interesuje się analizą i danymi. Jest również znany z tego, że znacząco poprawia serwis swoich zawodników, co pozostawało słabym punktem Igi” – mówił Rothenberg. Przed obecnym sezonem Świątek intensywnie pracowała nad zmianą mechaniki serwisu, a teraz wygląda na to, że Fissette jest w stanie jeszcze bardziej zwiększyć jego skuteczność.
Po pierwszej rundzie WTA Finals, klasyfikacja asów wygląda następująco:
1. Iga Świątek – 10
2. Jelena Rybakina – 8
3. Qinwen Zheng – 8
4. Aryna Sabalenka – 3
5. Coco Gauff – 2
6. Barbora Krejcikova – 2
7. Jasmine Paolini – 2
8. Jessica Pegula – 0
Mimo że w tej klasyfikacji Aryna Sabalenka pozostaje daleko za Świątek, to w głównym rankingu WTA nadal prowadzi. Aby zakończyć sezon na pierwszym miejscu, Białorusinka potrzebuje wygrać wszystkie trzy mecze grupowe, co automatycznie zapewni jej pozycję liderki na koniec roku.
https://x.com/WTA/status/1853133226212262120