Iga Świątek się nie zmieni. To dlatego postawiła na Wima Fissette
Iga Świątek z uśmiechem na ustach poinformowała, że nawiązała współpracę z nowym trenerem, którym został Wim Fissette. Jego wybór potwierdza to, co mówił Marek Furjan w Przeglądzie Sportowym Onet: Świątek wybrała drogę ciszy. I pomoże jej w tym nowy trener Marek Furjan miał rację. Iga Świątek nie postawiła na showmana Wim Fissette, inaczej niż poprzedni…
Iga Świątek z uśmiechem na ustach poinformowała, że nawiązała współpracę z nowym trenerem, którym został Wim Fissette. Jego wybór potwierdza to, co mówił Marek Furjan w Przeglądzie Sportowym Onet: Świątek wybrała drogę ciszy. I pomoże jej w tym nowy trener
Marek Furjan miał rację. Iga Świątek nie postawiła na showmana
Wim Fissette, inaczej niż poprzedni trener Igi Świątek, Tomasz Wiktorowski, prowadzi bowiem konto w social mediach i zamieszcza tam wiele zdjęć dotyczących nie tylko jego zawodowego życia, ale i prywatnego. Fissette nie należy jednak do osób wylewnych i tych, którym zależy na pojawianiu się w mediach. O tym, że Iga Świątek postawi raczej na trenera spokojnego niż showmana w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet mówił Marek Furjan.
— Idze jest bliżej do ciszy. Ona przyzwyczaiła się do wymagań świata zawodowego sportu, tenisa. Ukryta pod tą czapką, czytająca książkę, siedząca gdzieś z boku, czuje się najbardziej swobodnie. Nie sądzę więc, by Iga szła w kierunku showmana. Będzie się kierowała merytoryczną kompetencją. Dlatego nie rozważam Brada Gilberta, który dużo tego splendoru medialnego bierze ze sobą. To nie jest jej wybór, także ze względu na kryterium wieku. Trudno jest młodej dziewczynie zbudować relację partnerską z kimś z zupełnie innej epoki. Zresztą cały zespół Igi jest “under 40”, ale mogę się mylić. To od Igi wszystko zależy. Sami się nie dowiemy. To ona musi zburzyć mur ciszy — powiedział komentator tenisowy i współprowadzący podcastu Break Point.Iga Świątek się nie zmieni. To dlatego postawiła na Wima FissetteIga Świątek z uśmiechem na ustach poinformowała, że nawiązała współpracę z nowym trenerem, którym został Wim Fissette. Jego wybór potwierdza to, co mówił Marek Furjan w Przeglądzie Sportowym Onet: Świątek wybrała drogę ciszy. I pomoże jej w tym nowy trenerIga Świątek wybrała nowego trenera. Pochodzi z Belgii
“Miło mi ogłosić, że do mojego zespołu dołącza Wim Fissette. Jak wiecie teraz przygotowuję się do WTA Finals, ale moja perspektywa na karierę jest zawsze długoterminowa, nigdy krótkowzroczna… […] Chcę dodać, że cieszę się na współpracę z Wimem. Widzę u niego bardzo dobre podejście, wizję, a dodatkowym atutem jest jego ogromne doświadczenie na najwyższym poziomie w tenisie. Wiadomo, że to zawsze ważne, żeby poznać się lepiej, ale za nami bardzo dobry start relacji, a ja nie mogę się doczekać powrotu do rywalizacji” — napisała Iga Świątek na swoim profilu na Instagramie. Post Polki pojawił się także w mediach społecznościowych jej nowego szkoleniowca.Marek Furjan miał rację. Iga Świątek nie postawiła na showmana
Wim Fissette, inaczej niż poprzedni trener Igi Świątek, Tomasz Wiktorowski, prowadzi bowiem konto w social mediach i zamieszcza tam wiele zdjęć dotyczących nie tylko jego zawodowego życia, ale i prywatnego. Fissette nie należy jednak do osób wylewnych i tych, którym zależy na pojawianiu się w mediach. O tym, że Iga Świątek postawi raczej na trenera spokojnego niż showmana w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet mówił Marek Furjan.
— Idze jest bliżej do ciszy. Ona przyzwyczaiła się do wymagań świata zawodowego sportu, tenisa. Ukryta pod tą czapką, czytająca książkę, siedząca gdzieś z boku, czuje się najbardziej swobodnie. Nie sądzę więc, by Iga szła w kierunku showmana. Będzie się kierowała merytoryczną kompetencją. Dlatego nie rozważam Brada Gilberta, który dużo tego splendoru medialnego bierze ze sobą. To nie jest jej wybór, także ze względu na kryterium wieku. Trudno jest młodej dziewczynie zbudować relację partnerską z kimś z zupełnie innej epoki. Zresztą cały zespół Igi jest “under 40”, ale mogę się mylić. To od Igi wszystko zależy. Sami się nie dowiemy. To ona musi zburzyć mur ciszy — powiedział komentator tenisowy i współprowadzący podcastu Break Point.
Marek Furjan miał rację. Iga Świątek nie postawiła na showmana
Wim Fissette, inaczej niż poprzedni trener Igi Świątek, Tomasz Wiktorowski, prowadzi bowiem konto w social mediach i zamieszcza tam wiele zdjęć dotyczących nie tylko jego zawodowego życia, ale i prywatnego. Fissette nie należy jednak do osób wylewnych i tych, którym zależy na pojawianiu się w mediach. O tym, że Iga Świątek postawi raczej na trenera spokojnego niż showmana w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet mówił Marek Furjan.
— Idze jest bliżej do ciszy. Ona przyzwyczaiła się do wymagań świata zawodowego sportu, tenisa. Ukryta pod tą czapką, czytająca książkę, siedząca gdzieś z boku, czuje się najbardziej swobodnie. Nie sądzę więc, by Iga szła w kierunku showmana. Będzie się kierowała merytoryczną kompetencją. Dlatego nie rozważam Brada Gilberta, który dużo tego splendoru medialnego bierze ze sobą. To nie jest jej wybór, także ze względu na kryterium wieku. Trudno jest młodej dziewczynie zbudować relację partnerską z kimś z zupełnie innej epoki. Zresztą cały zespół Igi jest “under 40”, ale mogę się mylić. To od Igi wszystko zależy. Sami się nie dowiemy. To ona musi zburzyć mur ciszy — powiedział komentator tenisowy i współprowadzący podcastu Break Point.Wim nie zabiega aktywnie o uwagę mediów, rzadko można go zobaczyć w wywiadach, telewizji, mediach społecznościowych… Jest bardzo rodzinnym człowiekiem, jego żona często towarzyszy mu w trasie, a czasami także ich dzieci — opisywał nowego trenera Igi Świątek redaktor naczelny “Tennisplaza”, Christoph Moons. Zaznaczał, że Fissette jest bardzo popularny w Belgii i aktywny w świecie tenisa, jednak rzadko udziela wywiadów i nie zależy mu na tym, by być w centrum uwagi.
Zważając na to, co powyżej, wydaje się, że wybór Igi Świątek był dość naturalny i zgodny z jej przekonaniami. 23-latka nie jest osobą, która wychodzi przed szereg, a broni swojej prywatności i dzieli się z mediami tylko tym, co uważa za słuszne. Liderka rankingu WTA kontynuuje swój plan i nie zamierza zmieniać się w celebrytkę, a raczej dalej się izolować, gdyż zależy jej na ciszy i spokoju. Nowy trener nie będzie jej raczej w tym przeszkadzał..