Iga Świątek “straciła radość z gry”. Ten moment miał przeważyć
Iga Świątek przeżywa teraz trudne chwile. Nawet, jeśli uda jej się zaliczyć świetną część sezonu na mączce, to nie będzie w stanie dogonić w rankingu Aryny Sabalenki. Zdaje się, że problemy dotyczą jednak nie tylko miejsca w rankingu, ale również relacji z zespołem i tenisem w ogóle. W programie “Misja Sport” dziennikarz Canal+, Bartosz Ignacik,…
Iga Świątek przeżywa teraz trudne chwile. Nawet, jeśli uda jej się zaliczyć świetną część sezonu na mączce, to nie będzie w stanie dogonić w rankingu Aryny Sabalenki. Zdaje się, że problemy dotyczą jednak nie tylko miejsca w rankingu, ale również relacji z zespołem i tenisem w ogóle. W programie “Misja Sport” dziennikarz Canal+, Bartosz Ignacik, powiedział, gdzie widzi punkt zwrotny w podejściu Świątek.
Po średnio udanym dla Igi Świątek początku sezonu w mediach pojawiło się wiele analiz dotyczących jej zachowania oraz tego, co mogłoby ewentualnie przywrócić jej grę sprzed roku. Bartosz Ignacik w “Misji Sport” mówił o tym, że w tej chwili o takich seriach zwycięstw jak kiedyś nie powinno się nawet myśleć, bo te mogą szybko nie wrócić.
Iga Świątek ma duży problem. Wielkie problemy w drugiej połowie 2024 rokuŚwiątek miała bardzo trudną drugą połowę 2024 roku. Niespełnione oczekiwania na igrzyskach olimpijskich, próba odbudowy pewności siebie i formy, a potem zawieszenie z powodu pozytywnego testu dopingowego oraz zakończenie współpracy z Tomaszem Wiktorowskim i utrata pierwszego miejsca w rankingu WTA. Te wszystkie wydarzenia sprawiły, że pewność siebie i spokój Polki mocno spadły. Reklama(function() {
if (typeof ado===”object” && ado.beginCreative) {var _ado_elem = ado.beginCreative({id:’adoceanhubyoiifwnoxq’, arg:”, isEmpty:1});}
Inpl.Ad.hbht(‘interiaao.’,’bQzqH0s3.7ephsA7hqmVAseyP6KkjS94vIrkAcIao.r.27/nc=0′,’xbmlelsidr’,’67253292FE16B65C’);if (typeof ado===”object” && ado.endExternal){ ado.endExternal(); }
})();
(function(Inpl) {
Inpl.event.onReady(function() {
Inpl.services.ADOCEANService.embedAd(‘video’, ‘adoceanhubyoiifwnoxq’, null);
});
})(Inpl.Ad);”Słyszę z bliskiego otoczenia Igi, że bardzo to odczuła. Nie chcę mówić, że tego nie zaakceptowała, ale wiedziała, że nie jest to tylko pochodna jej słabszej dyspozycji tenisowej, bo miała przerwę od grania” – mówił Bartosz Ignacik. Ocenił, który z tych momentów wydaje mu się przełomowy pod kątem początku problemów raszynianki. To miał być punkt zwrotny dla ŚwiątekWarto przypomnieć, z jakimi nadziejami Iga Świątek jechała do Paryża. Wszyscy polscy i zagraniczni kibice po świetnym sezonie na mączce zakładali jej na szyję złoty medal nim igrzyska olimpijskie w ogóle się rozpoczęły. Presja, oczekiwania własne i cudze sprawiły, że porażkę w półfinale Polka przyjęła z ogromnymi emocjami.
“Ja bym wrócił do półfinału igrzysk olimpijskich i przegranego półfinału z Zheng Qinwen. Od tego czasu Iga się zmieniła, brakuje jej uśmiechu i radości z tego, co robi. Była bardzo nastawiona na złoto IO w jej ‘domu’ w Paryżu. Nie udało się, był brąz. Wszyscy widzieliśmy jej rozpacz i brak akceptacji, do tego, co się stało. Kiedy wydawało się, że Iga pewne sprawy już sobie układa, nadeszła niezamierzona wpadka dopingowa. Następnie była zmiana trenera, która zapewne spowodowana była tymi dwoma wcześniejszymi sytuacjami” – twierdził Ignacik.