Iga Świątek szczerze o powodach porażki z Coco Gauff
**Iga Świątek szczerze po porażce z Coco Gauff na WTA Finals: „Po prostu nie byłam wystarczająco dobra i zapłaciłam za to cenę”** We wtorek 20-letnia Amerykanka pokonała Polkę 6-3, 6-4, osiągając wynik 2-0 w grupie w Rijadzie, podczas gdy Świątek ma teraz bilans 1-1 i jest zagrożona brakiem awansu do półfinałów. Od początku to Gauff…
**Iga Świątek szczerze po porażce z Coco Gauff na WTA Finals: „Po prostu nie byłam wystarczająco dobra i zapłaciłam za to cenę”**
We wtorek 20-letnia Amerykanka pokonała Polkę 6-3, 6-4, osiągając wynik 2-0 w grupie w Rijadzie, podczas gdy Świątek ma teraz bilans 1-1 i jest zagrożona brakiem awansu do półfinałów.
Od początku to Gauff dominowała, choć nie udało jej się wykorzystać trzech breakpointów w trzecim gemie oraz kolejnych dwóch w piątym. Jednak Amerykanka nie odpuszczała i ostatecznie udało się jej przełamać Świątek w siódmym i dziewiątym gemie, co dało jej zwycięstwo w pierwszym secie. W tym secie Świątek nie miała ani jednego breakpointa.
W drugim secie Polka zaczęła wreszcie stwarzać sobie szanse i dwukrotnie przełamała numer 3 na świecie. Mimo to jej własne podanie nadal stanowiło problem, co Gauff wykorzystała, trzykrotnie ją przełamując i odnosząc zwycięstwo w dwóch setach. W pewnym momencie Świątek prowadziła 4-3 i serwowała, ale nie zdołała utrzymać przewagi.
Polka popełniła aż 47 niewymuszonych błędów, zrealizowała jedynie 2 z 8 breakpointów i dała się przełamać pięciokrotnie.
„Oczywiście nie byłam wystarczająco solidna, a Coco lepiej wykorzystywała swoje szanse niż ja. Miałam kilka breakpointów, których nie udało mi się wygrać, i na pewno popełniłam więcej niewymuszonych błędów. Grając przeciwko Coco, trzeba być solidnym. Mimo że nasze poprzednie pojedynki były dla mnie bardziej pozytywne, nigdy nie jest łatwo z nią wygrać. Dzisiaj była lepszą zawodniczką i będę starała się lepiej dostosować do kolejnego meczu, próbując poprawić swoją grę na treningu,” powiedziała po przegranej czterokrotna mistrzyni French Open.
**Reakcja Gauff na zwycięstwo nad Świątek**
23-letnia Polka była dla Amerykanki dużym wyzwaniem w ostatnich sezonach. We wtorek jednak mistrzyni US Open 2023 zdołała wygrać z nią po raz drugi w ich 13 spotkaniach. Tym razem Gauff postawiła na pozytywne podejście i trzymała się swojej gry do końca, bez względu na okoliczności.
„To wspaniałe uczucie. Wiedziałam, że mimo naszego bilansu, mam dużo pewności siebie. Czułam, że gram świetny tenis. Nawet gdy grałam trochę niechlujnie, gemi, które przegrywałam, dochodziły do równowagi, co dodawało mi pewności. Wiedziałam, że jeśli będę solidna, będę miała szansę zamknąć mecz,” powiedziała 20-letnia Amerykanka.
**Świątek w trudnej sytuacji**
W środę numer 2 na świecie zmierzy się z Jessicą Pegulą (0-2) w swoim ostatnim meczu grupowym na WTA Finals. Jednak samo zwycięstwo nad 30-letnią Amerykanką nie gwarantuje jej awansu do półfinałów. Świątek potrzebuje nie tylko wygrać mecz, ale także liczyć na zwycięstwo Gauff nad Barborą Krejcikovą (1-1).
Dla Świątek jest to pierwszy turniej od US Open, więc niektórzy nie są zaskoczeni, że nie gra na swoim najwyższym poziomie. Jednak przybywając do Rijadu, zapewniała, że nie czuje się „zardzewiała.”
„Myślę, że to nie będzie problem. Nie czuję się zardzewiała. Grałam punkty z Aryną i Qinwen, trenowałam tak intensywnie. Czułam, że nie straciłam wiele. Nie była to długa przerwa, może trochę dłuższa niż normalny okres przygotowawczy. Spędziłam ten czas na grze w tenisa i skupieniu się na znalezieniu nowego trenera, co zawsze jest wyzwaniem. Mam nadzieję, że to decyzja na lata, bo patrzę na swoją karierę długoterminowo,” powiedziała Świątek przed rozpoczęciem turnieju.
Świątek nie ma już szans na wyprzedzenie Aryny Sabalenki i zakończenie sezonu na pozycji numer 1.