Iga Świątek: udaje, że nie jest moją przyjaciółką
Iga Świątek i Maja Chwalińska – przyjaźń, wsparcie i trudne chwile podczas United Cup Podczas tegorocznej edycji United Cup Iga Świątek mogła liczyć na niezachwiane wsparcie ze strony swojej przyjaciółki i koleżanki z drużyny, Mai Chwalińskiej. Tenisistki, które od lat łączy wyjątkowa więź, wspierały się zarówno na korcie, jak i poza nim, co było wyraźnie…
Iga Świątek i Maja Chwalińska – przyjaźń, wsparcie i trudne chwile podczas United Cup
Podczas tegorocznej edycji United Cup Iga Świątek mogła liczyć na niezachwiane wsparcie ze strony swojej przyjaciółki i koleżanki z drużyny, Mai Chwalińskiej. Tenisistki, które od lat łączy wyjątkowa więź, wspierały się zarówno na korcie, jak i poza nim, co było wyraźnie widoczne w trakcie turnieju. Mimo trudnych momentów, atmosfera w polskim zespole była, jak podkreślała Świątek, wyjątkowa. Niestety, finałowy dzień turnieju nie należał do udanych – ani dla liderki polskiej drużyny, ani dla reszty zespołu.
Niedziela nie dla Polaków – porażka w finale z USA
Reprezentacja Polski zakończyła udział w United Cup na drugim miejscu, przegrywając w finale ze Stanami Zjednoczonymi 0:2. Kluczowe mecze tego dnia rozegrała najpierw Iga Świątek, a później Hubert Hurkacz. Polka zmierzyła się z Coco Gauff, przegrywając po dwóch zaciętych setach 4:6, 4:6. Mimo wielkiego zaangażowania i walki, Amerykanka okazała się lepsza.
Hubert Hurkacz stawił czoła Taylorowi Fritzowi w meczu, który dostarczył kibicom niesamowitych emocji. Ostatecznie Polak przegrał w trzech setach, 4:6, 7:5, 6:7(4), a o wyniku zadecydował tie-break. Choć obie rywalizacje były niezwykle wyrównane i stały na wysokim poziomie, to jednak tego dnia to drużyna Stanów Zjednoczonych mogła świętować triumf.
Po meczu Iga Świątek nie ukrywała, że finałowy dzień był dla niej wyjątkowo trudny.
Iga Świątek o atmosferze i wsparciu Mai Chwalińskiej
“Atmosfera była dzisiaj niesamowita, naprawdę wyjątkowa, ale to zdecydowanie nie był mój dzień” – przyznała Świątek w rozmowie z dziennikarzami po zakończeniu finałowego spotkania. “Czuję, że potrzebuję teraz czasu, żeby wszystko przemyśleć i nabrać dystansu do tego, co się wydarzyło. Taki turniej, szczególnie w finale, potrafi być wyczerpujący zarówno fizycznie, jak i psychicznie.”
Jednym z najważniejszych źródeł wsparcia dla Igi Świątek była Maja Chwalińska, z którą łączy ją wieloletnia przyjaźń. “Maja mnie mocno wspiera, i to jest coś niesamowitego. To zabawne, bo ona czasami udaje, że nie jesteśmy bliskimi przyjaciółkami, ale w rzeczywistości tak właśnie jest. Przeżyłyśmy razem wiele – wygrywałyśmy turnieje juniorskie, Fed Cup i inne zawody. To mnie motywuje, daje siłę” – dodała liderka polskiej drużyny, nie ukrywając, jak wiele wsparcia czerpie również z relacji z pozostałymi członkami zespołu.
Świątek podkreśliła, że w polskiej drużynie panuje wyjątkowa atmosfera wzajemnego szacunku i jedności. “Trzymaliśmy się razem mimo trudności i niepowodzeń. To wspaniałe uczucie być częścią tak zgranego zespołu.”
Drugi przegrany finał – czy za trzecim razem Polacy sięgną po triumf?
Tegoroczna porażka w United Cup była dla Polaków szczególnie bolesna, ponieważ to już drugi z rzędu przegrany finał tego turnieju. Mimo wszystko polska drużyna udowodniła, że należy do światowej czołówki i potrafi rywalizować na najwyższym poziomie.
Kto wie, może powiedzenie „do trzech razy sztuka” okaże się prorocze i w kolejnej edycji United Cup to właśnie Polska sięgnie po upragnione zwycięstwo. Jedno jest pewne – z takim duchem drużyny, wsparciem i determinacją polscy zawodnicy będą nadal walczyć o najwyższe cele.