Iga Świątek wyeliminowała jeszcze jedną rywalkę. Presja na Arynę Sabalenkę
Równolegle z meczami Australian Open odbywa się batalia o pozycję liderki rankingu WTA. Wszystko zależy w niej od Igi Świątek: jeżeli wygra wszystkie swoje spotkania, wróci na szczyt rankingu bez oglądania się na rywalki. Jej czwartkowa wygrana sprawiła jednak, że walka toczy się już tylko między Polką i Aryną Sabalenką. Coco Gauff straciła choćby matematyczne…
Równolegle z meczami Australian Open odbywa się batalia o pozycję liderki rankingu WTA. Wszystko zależy w niej od Igi Świątek: jeżeli wygra wszystkie swoje spotkania, wróci na szczyt rankingu bez oglądania się na rywalki. Jej czwartkowa wygrana sprawiła jednak, że walka toczy się już tylko między Polką i Aryną Sabalenką. Coco Gauff straciła choćby matematyczne szanse. Co istotne, Polka nie musi wygrać turnieju, by na pewno wrócić na pierwsze miejsce. Oto co musi się stać, by doszło do zmiany na pozycji liderki.
Wygrana Igi Świątek ma dwa istotne skutki. Jednym z nich jest koniec szans Coco Gauff na awans na pierwsze miejsce
Polka utrudniła sytuację Aryny Sabalenki. Liderka rankingu WTA musi teraz bezwarunkowo dotrzeć do półfinału, by utrzymać swoją pozycję
Potem sytuacja staje się jasna. Białorusinka musi dotrzeć co najmniej o rundę dalej od Polki
Przed Australian Open sytuacja była klarowna. Aryna Sabalenka pozostaje liderką w klasyfikacji WTA, wyprzedzając Igę Świątek oraz Coco Gauff. Jednak wraz ze startem turnieju w wirtualnej klasyfikacji “na żywo”, obejmującej już wyniki z Melbourne, Polka jest na pierwszym miejscu. To skutek bronienia 2000 pkt za zwycięstwo sprzed roku przez Arynę Sabalenkę.
Czwartkowa wygrana Polki nad Rebeccą Sramkovą sprawiła, że grono zawodniczek walczących o pozycję liderki uszczupliło się do dwóch nazwisk. Coco Gauff, nawet jeśli wygra cały turniej, będzie miała 8108 pkt. Z kolei nawet gdyby Świątek odpadła już w trzeciej rundzie, na jej koncie pozostanie 8120 pkt. To wystarczy, by wyprzedzić Amerykankę.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Możliwe trzęsienie ziemi w rankingu WTA
W teoretycznie trudniejszej sytuacji jest teraz Aryna Sabalenka. Mistrzyni sprzed roku musi dotrzeć do półfinału, by zachować szansę na utrzymanie swojej pozycji. Białorusinka specjalizuje się jednak w dobrych, równych występach wielkoszlemowych, zwłaszcza na kortach twardych. Dlatego mało prawdopodobne jest, by odpadła z Australian Open już na tak wczesnym etapie.
Zobacz także: To już pewne, będzie wielki hit! Oto kolejna rywalka Igi Świątek. Kibice już czekają
Sytuacja jest już jasna. Jeśli Sabalenka odpadnie przed półfinałem, na pewno spadnie z pierwszego miejsca. Pozostałe scenariusze zależą od postępów Igi Świątek, choć nie są skomplikowane. Jeśli Sabalenka dotrze do półfinału, Świątek musi wyrównać jej rezultat, by zachować szansę na pozycję liderki. Jeśli panie spotkają się w finale, jego zwyciężczyni zajmie pierwsze miejsce. Jeśli tylko jedna z nich znajdzie się w meczu o tytuł, to właśnie ona obejmie prowadzenie.
Iga Świątek wróci na pozycję liderki, jeśli:
Aryna Sabalenka odpadnie przed półfinałem Australian Open LUB
odpadnie z Australian Open na tym samym etapie, co Aryna Sabalenka LUB
zajdzie w Australian Open dalej od Aryny Sabalenki
Aryna Sabalenka utrzyma pozycję liderki, jeśli:
dotrze do półfinału Australian Open, a Iga Świątek odpadnie przed półfinałem LUB
dotrze do finału Australian Open, a Iga Świątek odpadnie przed finałem LUB
wygra finał Australian Open
Coco Gauff straciła możliwość awansu na pozycję liderki w rankingu, który zostanie opublikowany tuż po Australian Open.
Sytuacja jest już jasna
Podsumowując: zwycięstwo Świątek nad Sramkovą sprawiło, że ćwierćfinał nie wystarczy Arynie Sabalence do utrzymania pozycji liderki. Dotarcie do półfinału jest warunkiem koniecznym, by pozostać na pierwszym miejscu. Jeśli jej się uda, to wciąż może być za mało. Wtedy jednak wszystko zależeć będzie od Świątek. Od fazy półfinału, jeśli Sabalenka dojdzie o jedną rundę dalej od Świątek, wciąż będzie zajmować pozycję numer jeden.