Iga Świątek wyszła przed kamery. I powiedziała wprost
“Nie powiedziałabym, że to były przeprosiny” – przyznała wprost Iga Świątek podczas wywiadu ze stacją Sky Sports. Polka tymi słowami odniosła się do spekulacji, jakie pojawiły się po tym, gdy opublikowała swoje oświadczenie dotyczące zachowania na korcie podczas przegranego meczu w Indian Wells z Mirrą Andriejewą. W trakcie półfinałowego spotkania turnieju WTA 1000 Świątek w…
“Nie powiedziałabym, że to były przeprosiny” – przyznała wprost Iga Świątek podczas wywiadu ze stacją Sky Sports. Polka tymi słowami odniosła się do spekulacji, jakie pojawiły się po tym, gdy opublikowała swoje oświadczenie dotyczące zachowania na korcie podczas przegranego meczu w Indian Wells z Mirrą Andriejewą.
W trakcie półfinałowego spotkania turnieju WTA 1000 Świątek w emocjach uderzyła piłkę w kort, a ta odbiła się blisko chłopca do podawania piłek. Incydent wywołał gwizdy kibiców i falę krytyki w mediach społecznościowych. W odpowiedzi liderka światowego rankingu zdecydowała się wydać publiczne oświadczenie, które – jak sama podkreśliła – nie było przeprosinami, lecz próbą wyjaśnienia sytuacji.
Czytaj więcej: Znów to zrobiła! Rywalka Świątek zwolniła trenera po jednym meczu
Świątek ma też swoje emocje
“Oczywiście nie byłam zadowolona ze swojego zachowania, kiedy uderzyłam piłkę w kort. Widziałam, że inni zawodnicy robią podobne rzeczy i nie spodziewałam się aż tak negatywnej reakcji” – tłumaczyła Świątek.
Polska tenisistka chciała także przybliżyć kibicom swoje emocje na korcie, ponieważ, jak zauważyła, wielu przyzwyczaiło się do jej opanowania i “pokerowej twarzy”. “Ludzie przyzwyczaili się do tego, że jestem spokojna i nie okazuję emocji. Ale ja też jestem człowiekiem i czasem je odczuwam. Czasami łatwiej jest je powstrzymać, a czasami trochę trudniej” – przyznała 23-latka.
Szybko wyjaśniła sprawę z chłopcem od podawania piłek
Świątek podkreśliła również, że nie doszło do żadnej nieprzyjemnej sytuacji między nią a chłopcem do podawania piłek. “Chciałam też wyjaśnić, że miałam kontakt wzrokowy z chłopcem do podawania piłek i powiedziałam mu “przepraszam”, więc nie było żadnego problemu. Chciałam też dać kibicom trochę kontekstu na temat tego, z czym się mierzę w ostatnich miesiącach i jakie mam samopoczucie, bo mam wrażenie, że ludzie bardzo szybko oceniają” – dodała Polka.
Teraz, gdy incydent jest już za nią, Świątek może skupić się na kolejnym wyzwaniu – turnieju WTA 1000 w Miami, gdzie w drugiej rundzie zmierzy się z Caroline Garcią.