Iga Świątek wywołała poruszenie w Stanach Zjednoczonych. “Jak 6:0, 6:0”
Iga Świątek zachwycona atmosferą meczu NBA i podziwia Stephena Curry’ego. „To jak 6:0, 6:0” Po nieudanym występie w turnieju WTA w Dubaju Iga Świątek przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, aby przygotować się do prestiżowego turnieju w Indian Wells. Polka nie tylko intensywnie trenowała, ale także znalazła czas na chwilę wytchnienia i uczestnictwo w jednym z…
Iga Świątek zachwycona atmosferą meczu NBA i podziwia Stephena Curry’ego. „To jak 6:0, 6:0”
Po nieudanym występie w turnieju WTA w Dubaju Iga Świątek przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, aby przygotować się do prestiżowego turnieju w Indian Wells. Polka nie tylko intensywnie trenowała, ale także znalazła czas na chwilę wytchnienia i uczestnictwo w jednym z meczów NBA. Podczas konferencji prasowej przed swoim pierwszym spotkaniem w Kalifornii została zapytana o wrażenia z meczu Golden State Warriors z Charlotte Hornets. Liderka światowego tenisa podzieliła się entuzjastyczną opinią i użyła tenisowego porównania, które doskonale oddało przebieg rywalizacji na parkiecie.
—
Nieudany występ w Dubaju i przenosiny do USA
Ostatni mecz przed podróżą do Stanów Zjednoczonych Iga Świątek rozegrała 20 lutego w ćwierćfinale turnieju WTA w Dubaju. Po zaciętym pojedynku musiała uznać wyższość 16-letniej Mirry Andriejewej, co zakończyło jej udział w imprezie na etapie ćwierćfinału. Wcześniej, w półfinale turnieju w Dosze, uległa Łotyszce Jelenie Ostapenko, co oznaczało, że w lutym nie udało jej się zdobyć żadnego tytułu.
Po zakończeniu rywalizacji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Świątek przeniosła się do Stanów Zjednoczonych, aby skupić się na przygotowaniach do Indian Wells, jednego z najważniejszych turniejów w sezonie. Turniej ten, zaliczany do rangi WTA 1000, jest szczególnie istotny dla Polki, ponieważ to właśnie ona broni tam tytułu zdobytego w poprzednim sezonie.
Mimo intensywnych treningów, Świątek znalazła czas na inne aktywności i postanowiła wykorzystać okazję, by obejrzeć na żywo mecz NBA. 26 lutego pojawiła się na trybunach podczas spotkania Golden State Warriors z Charlotte Hornets.
—
Owacje na trybunach dla Świątek podczas meczu NBA
Podczas meczu Golden State Warriors, rozgrywanego w hali Chase Center w San Francisco, Świątek niespodziewanie stała się jedną z atrakcji wieczoru. W pewnym momencie została pokazana na wielkich ekranach umieszczonych w hali, co wywołało ogromny entuzjazm wśród kibiców zgromadzonych na trybunach. Publiczność powitała ją gromkimi brawami, co było dla niej dużym i pozytywnym zaskoczeniem.
Podczas konferencji prasowej poprzedzającej jej start w Indian Wells dziennikarze zapytali ją o wrażenia z tamtego wieczoru. Polka nie ukrywała radości i wdzięczności za tak ciepłe przyjęcie.
— Byłam bardzo wdzięczna za to ciepłe przyjęcie, ponieważ naprawdę się tego nie spodziewałam. To było niesamowite i naprawdę to doceniam — powiedziała Świątek.
—
„To było jak mecz 6:0, 6:0” – tenisowe porównanie do meczu NBA
Podczas rozmowy z dziennikarzami Świątek odniosła się również do samego przebiegu spotkania Golden State Warriors z Charlotte Hornets. Zespół Stephena Curry’ego całkowicie zdominował rywali, wygrywając aż 128:92, co zdaniem Polki przypominało tenisowy pojedynek zakończony jednostronnym wynikiem.
— To było bardziej jak mecz 6:0, 6:0. Nie było to trzymające w napięciu do końca spotkanie. Wygrali dość łatwo. A mimo to oglądanie Stepha na żywo było niesamowite. Widać jego umiejętności — przyznała tenisistka.
Świątek zwróciła również uwagę na ogromne oczekiwania, jakie towarzyszą Curry’emu na każdym meczu. Według niej gwiazda Warriors radzi sobie z nimi w imponujący sposób.
— Myślałam o tym, jak czuje się z tym, że wszyscy oczekują od niego rzutów za trzy punkty. Naprawdę szanuję to, jak sobie z tym radzi — dodała.
Polka doskonale rozumie presję, z jaką na co dzień mierzy się jeden z najlepszych koszykarzy świata. Sama jako liderka światowego rankingu często jest faworytką i znajduje się pod nieustanną obserwacją kibiców oraz mediów.
—
Powrót na kort – obrona tytułu w Indian Wells
Po krótkim odpoczynku i ekscytujących wrażeniach związanych z meczem NBA, Iga Świątek wraca na kort, by rozpocząć rywalizację w Indian Wells. Jako obrończyni tytułu oraz liderka rankingu WTA, będzie jedną z głównych faworytek turnieju.
W swoim pierwszym meczu zmierzy się z Caroline Garcią, francuską tenisistką, która w przeszłości potrafiła sprawić niespodzianki, ale w ostatnich miesiącach nie prezentuje najwyższej formy. Mimo to Świątek podchodzi do meczu z pełnym szacunkiem dla rywalki i skupieniem na swoim celu – obronie mistrzowskiego tytułu.
Starcie z Garcią odbędzie się w piątek czasu kalifornijskiego, a polscy kibice będą mogli śledzić ten pojedynek w późnych godzinach wieczornych.
Czy Świątek uda się powtórzyć sukces sprzed roku? Czy ponownie zdominuje rywalki tak, jak Golden State Warriors w meczu z Charlotte Hornets? Odpowiedzi poznamy już w najbliższych dniach.