Iga Świątek zaskoczona pytaniem: mówiłam o tym wcześniej, to szaleństwo
“Mówiłam o tym wcześniej, to szaleństwo” — przyznała Iga Świątek na konferencji prasowej, gdy została zapytana o to, co chciałaby zmienić w obecnym tenisie. Polka od długiego czasu powtarza, że sezon jest za długi i tę kwestię ponownie poruszyła, gdy została zapytana o działania Stowarzyszenie Profesjonalnych Tenisistów i Tenisistek, które wytacza właśnie proces największym organizacjom…
“Mówiłam o tym wcześniej, to szaleństwo” — przyznała Iga Świątek na konferencji prasowej, gdy została zapytana o to, co chciałaby zmienić w obecnym tenisie. Polka od długiego czasu powtarza, że sezon jest za długi i tę kwestię ponownie poruszyła, gdy została zapytana o działania Stowarzyszenie Profesjonalnych Tenisistów i Tenisistek, które wytacza właśnie proces największym organizacjom tenisowym na świecie.
Konferencja zaczęła się standardowo od pytań na temat ostatniego meczu. Przypomnijmy, że Iga Świątek pokonała 6:2, 7:5 Carolinę Garcię w meczu drugiej rundy turnieju WTA rangi 1000 w Miami. W drugiej partii nasza zawodniczka miała pewne problemy. “Na pewno zaczęłam z dużą pewnością siebie. W drugim secie pozwoliłam Caro trochę wrócić do gry. Mój poziom energii spadł, więc starałam się ponownie zmotywować, być bardziej intensywna i aktywna. Cieszę się, że udało mi się to zrobić pod koniec drugiego seta” — przyznała nasza tenisistka na konferencji prasowej.
Polka została poproszona o porównanie piątkowego zwycięstw z tym, które odniosła z Garcią w Indian Wells. “Taktyka była w zasadzie taka sama, ponieważ nasze style gry są podobne. Ale na pewno sposób grania trochę się zmienia. Tutaj piłka odbija się niżej, a powietrze nie jest tak dynamiczne. Muszę być gotowa na nieco szybszą grę i grać niżej na nogach” — zaznaczyła.
“Ale to dotyczy nie tylko meczu z Caro – przeciwko każdej zawodniczce muszę dostosować się do tych warunków. Jednak nie powiedziałabym, że różnica była duża. Jedyną różnicą było to, że w drugim secie pozwoliłam jej wrócić do gry” — podkreśliła na koniec wątku.
Świątek stoi przy swoim zdaniu, czeka na zmiany w tenisie
W dalszej części konferencji Świątek została zapytana o działania prawne prowadzone przez PTPA w sprawie tenisistów. Przypomnijmy, organizacje zarządzające tenisem jak ATP, WTA, ITF oraz ITIA znalazły się na celowniku. Oskarżenia są poważne – korupcja, monopolistyczna kontrola, niezdrowy terminarz i finansowe wykorzystywanie tenisistów to tylko niektóre z zarzutów, które wstrząsnęły środowiskiem. Stowarzyszenie Profesjonalnych Tenisistów i Tenisistek (PTPA) w porozumieniu z ponad 250 najlepszymi zawodnikami wypowiedziało wojnę ATP, WTA, ITF i ITIA, wytaczając najważniejszym organom tenisowym procesy.
Na początku nasza zawodniczka była nieco zaskoczona pytaniem o przemyślenia na temat rozpoczętych procesów. “O co dokładnie chodzi, przepraszam?” – dopytała zdziwiona. Gdy doprecyzowano jej, że sprawa dotyczy działań PTPA, odpowiedziała: “Szczerze mówiąc, nie mam żadnych przemyśleń, bo nie byłam w to zaangażowana ani pytana o zdanie. Tak naprawdę dowiedziałam się o tym tak samo jak wszyscy – z mediów” – stwierdziła.
“Wszyscy mniej więcej znają moje poglądy na tematy, które pojawiają się w tym pozwie, bo mówiłam o nich wcześniej. Ale dla mnie nic się nie zmienia. Tak że, szczerze mówiąc, nie byłam w tym temacie w ogóle” — wprost powiedziała.
Czytaj więcej: Iga Świątek zdominowała kobiecy tenis. Zrobiła to jako pierwsza!
Kontynuując wątek, wiceliderka kobiecego tenisa na świecie została zapytana, co chciałaby zmienić w tenisie. “Na pewno sezon jest bardzo długi. Mówiłam już o tym wcześniej – gra przez 11 miesięcy to szaleństwo. Myślę, że kibice byliby tak samo, a nawet bardziej zainteresowani, gdyby sezon był trochę krótszy. Łatwiej byłoby śledzić wszystko, co się dzieje. 11 miesięcy to zdecydowanie za długo i niepotrzebnie obciąża zawodników. To zawsze była dla mnie najważniejsza kwestia, o której mówiłam — podsumowała.