Imponujący start Polaka na ATP w Indian Wells. 6:1 na koniec,
Jeszcze niecałe 48 godzin temu Kamil Majchrzak rywalizował na turnieju ATP Challenger 100 w San Diego. Polak walczył o finał zmagań z reprezentantem gospodarzy – Mackenzie McDonaldem. W pierwszym secie nasz tenisista popisał się kapitalnym powrotem ze stanu 1:3 *15-40, na początku drugiego miał od razu break pointa na przełamanie. W dalszej fazie spotkania dominował…
Jeszcze niecałe 48 godzin temu Kamil Majchrzak rywalizował na turnieju ATP Challenger 100 w San Diego. Polak walczył o finał zmagań z reprezentantem gospodarzy – Mackenzie McDonaldem. W pierwszym secie nasz tenisista popisał się kapitalnym powrotem ze stanu 1:3 *15-40, na początku drugiego miał od razu break pointa na przełamanie. W dalszej fazie spotkania dominował już jednak Amerykanin.
Zawodnik urodzony w Piotrkowie Trybunalskim nie miał zbyt wiele czasu, by przenieść się do Indian Wells i zaaklimatyzować do tamtejszych warunków. Już dzisiaj po godz. 20:00 czasu polskiego przyszło mu się zmierzyć z Trevorem Svajdą w pierwszej rundzie eliminacji do głównej drabinki imprezy rangi ATP Masters 1000. Mimo różnych okoliczności, Majchrzak był wyraźnym faworytem pojedynku. A to dlatego, że jego 18-letni przeciwnik plasuje się aktualnie na 591. miejscu w rankingu i dopiero próbuje zbudować swoją pozycję w męskim tenisie. Grę w kwalifikacjach umożliwiła mu dzika karta od organizatorów.
Kamil Majchrzak awansował do decydującej rundy eliminacji do turnieju ATP Masters 1000 w Indian Wells
Początek spotkania przebiegał bardzo nietypowo, jak na rozgrywki ATP. Zawodnicy mieli problem z tym, by wypracować sobie przewagę przy własnym podaniu. W efekcie obserwowaliśmy festiwal przełamań. Jako pierwszy swój serwis utrzymał dopiero Svajda, podczas piątego gema. Amerykanin mógł wyjść na prowadzenie 4:2 po tym, jak chwilę później wypracował sobie kolejnego w meczu break pointa. Ostatecznie to rozdanie zakończyło się jednak po myśli Majchrzaka.
Podczas siódmego gema Kamil wrócił ze stanu 0-30. Wygrał cztery akcje z rzędu i znalazł się z przodu w premierowej odsłonie. Tym razem zdołał potwierdzić swoją przewagę. Przeciwnik wyraźnie zgasł w końcówce partii, a nasz reprezentant doskonale to wykorzystał. W pewnym momencie Polak zanotował serię 11 wygranych punktów z rzędu. 29-latek wykorzystał drugiego setbola i zamknął rywalizację w tym fragmencie pojedynku rezultatem 6:3.
Na starcie kolejnej odsłony Majchrzak miał okazję na 2:0, ale wówczas przeciwnik zdołał jeszcze wyjść z opresji i po rywalizacji na przewagi doprowadził do wyrównania. Kolejne minuty układały się jednak idealnie po myśli naszego reprezentanta. W czwartym gemie Kamil wywalczył przełamanie, a później wyszedł ze stanu 0-40 przy swoim serwisie. Po kolejnym breaku, gdy na tablicy wyników zrobiło się już 5:1 dla Polaka, 29-latek podawał po awans do decydującej fazy eliminacji. Nasz tenisista znów musiał bronić szans na przełamanie, ale jeszcze raz poradził sobie z tym faktem. Wygrał cztery ostatnie akcje i zapewnił sobie zwycięstwo 6:3, 6:1. O miejsce w głównej drabince ATP Masters 1000 w Indian Wells powalczy z Cristianem Garinem.