Polska przegrała z Finlandią. Kontrowersyjny wywiad Jana Bednarka wywołał burzę
Reprezentacja Polski przegrała 1:2 z Finlandią w meczu towarzyskim, który miał być jednym z ostatnich sprawdzianów przed mistrzostwami Europy. Po spotkaniu kapitan Biało-Czerwonych, Jan Bednarek – zastępujący w tej roli Piotra Zielińskiego – udzielił wywiadu, który wstrząsnął opinią publiczną. Jego słowa o podzielonym społeczeństwie i politycznym wykorzystywaniu piłkarzy zaskoczyły niemal wszystkich.
Szokujące słowa Bednarka. „Zostaliśmy spolaryzowani”
Choć mecz był rozczarowujący, to nie tylko sportowe emocje dominowały po ostatnim gwizdku. Bednarek w rozmowie z TVP Sport uderzył w ton społeczno-polityczny, co wzbudziło ogromne kontrowersje. — Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że zostaliśmy spolaryzowani, podzieleni jako społeczeństwo. Jesteśmy w złym momencie jako Polacy — mówił defensor Southampton.
— Jako naród, drużyna i grupa kibiców powinniśmy budować atmosferę, która sprzyja sukcesom. Niestety, wiele rzeczy zaszło za daleko. Potrzebny jest reset. Czujemy, że jesteśmy wciągani w polityczną grę, w rzeczy, które nie powinny mieć miejsca — kontynuował.
Internet reaguje. „Nie wiem, o czym on mówił”
Wypowiedź Bednarka natychmiast wywołała lawinę komentarzy w mediach społecznościowych i środowisku dziennikarskim. Nie brakowało ironii, zdziwienia, ale też krytyki.
— Dziennikarka: „Dlaczego kraj Świętego Mikołaja, 69. w rankingu FIFA, wygrał z wami mecz?” Bednarek: „Bo jesteśmy jako społeczeństwo bardzo spolaryzowani” — sparodiował wypowiedź piłkarza profil „AbsurDB” związany z „Weszło”.
— Jan Bednarek: „Gorzej być nie może”. No cóż, gratuluję szczerości — napisał dziennikarz Michał Kuczyński.
— Mówi o polaryzacji i że „jesteśmy zbyt pięknym krajem i narodem”… — skomentował Jakub Krupa.
— Jeśli chodzi o zniechęcenie do reprezentacji Polski, to społeczeństwo jest chyba akurat wyjątkowo zjednoczone — ironizował Michał Kołkowski, również z „Weszło”.
— Mega słaby wywiad. Niby mówi, że grają tylko w piłkę, ale słowo „naród” padło chyba częściej niż w wystąpieniu Wałęsy w Kongresie USA. Totalne pomieszanie pojęć. To toksyczna grupa, która od lat gra fatalnie — napisał Szymon Ratajczak.
— Odtworzyłem jeszcze raz wypowiedź Bednarka. Naprawdę nie wiem, o co mu chodziło — stwierdził Michał Kołodziejczyk, dyrektor redakcji sportowej Canal+.
— Mecz z Finlandią? Jan Bednarek mówił coś o podziałach, polaryzacji i polityce. No to wszystko jasne, dlatego przegraliśmy. Zabrakło tylko wzmianki o zimnym maju i wyborach — ironizował Sebastian Staszewski z „Faktu” i „Przeglądu Sportowego”.
Zamiast analizy gry – diagnoza kraju
Zamiast analizy przyczyn porażki i sportowej oceny występu kadry, kibice i komentatorzy usłyszeli refleksję o stanie polskiego społeczeństwa. I choć niektórzy docenili szczerość i próbę zwrócenia uwagi na szerszy kontekst, to większość była zaskoczona i zdezorientowana.
Dyskusja o tym, co naprawdę miał na myśli Jan Bednarek, zapewne jeszcze długo nie ucichnie. Tymczasem kibice oczekują od reprezentacji przede wszystkim jednego — lepszej gry i konkretnych wyników, nie filozoficznych wywodów.