Jeden Polak dał nadzieję w Innsbrucku. Jest problem. I to ….
zimoweSkoki narciarskieJeden Polak dał nadzieję w Innsbrucku. Jest problem. I to gigantyczny Trening w Innsbrucku za nami! Polscy skoczkowie, co nie ucieszy kibiców, skakali na poziomie, do którego w ostatnim czasie przyzwyczaili swoich fanów. Ponownie poza konkursem najlepiej spisał się Aleksander Zniszczoł, kończąc drugi trening na obiecującym szóstym miejscu. Martwić może postawa weteranów. Zawiódł Piotr…
zimoweSkoki narciarskieJeden Polak dał nadzieję w Innsbrucku. Jest problem. I to gigantyczny
Trening w Innsbrucku za nami! Polscy skoczkowie, co nie ucieszy kibiców, skakali na poziomie, do którego w ostatnim czasie przyzwyczaili swoich fanów. Ponownie poza konkursem najlepiej spisał się Aleksander Zniszczoł, kończąc drugi trening na obiecującym szóstym miejscu. Martwić może postawa weteranów. Zawiódł Piotr Żyła, który pierwszy trening skończył na odległym 53. miejscu. Nie przebudził się też Dawid Kubacki i to na skoczni Bergisel, gdzie zachwycił dwa lata temu. Teraz czas na kwalifikacje do trzeciego konkursu 73. Turnieju Czterech Skoczni.
Więcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet
Polscy skoczkowie zawodzą w tym sezonie Pucharu Świata. Dwukrotny mistrz świata Dawid Kubacki wygrał walkę o ostatnie miejsce w kadrze na Turniej Czterech Skoczni z Kamilem Stochem, ale kompletnie rozczarowuje — po dwóch konkursach w klasyfikacji generalnej TCS zajmuje ostatnie 56. miejsce. W Innsbrucku 34-latek liczy na przełamanie, bo przecież wygrał tu w 2023 r.
Podczas piątkowych treningów Kubacki spisał się poprawnie. Najlepiej prezentował się Aleksander Zniszczoł, który ostatnio przyzwyczaił, że poza konkursami skacze najlepiej z polskiej kadry. Na drugim treningu dobrze wyglądał też Paweł Wąsek. Kibiców Biało-Czerwonych najbardziej może martwić forma Piotra Żyły.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Bez przełamania skoczków w Innsbrucku
Podczas pierwszego treningu najgorzej z Polaków spisał się Piotr Żyła. Weteran skoczył zaledwie 115 metrów, co finalnie dało mu 52. miejsce. Podczas drugiego treningu 37-latek wyglądał już nieco lepiej i po skoku na 120,5 metra zajmował siódme miejsce.
Gorzej w drugiej próbie spisał się Dawid Kubacki, który skoczył 122 m, czyli o metr krócej niż podczas pierwszego treningu. 34-latek tym samym potwierdził, że bez dobrej formy trudno będzie zagrozić rywalom i to na skoczni, na której w przeszłości potrafił zachwycać.
PAP/Grzegorz Momot
PAP/Grzegorz Momot (Foto: PAP (zdjęcia) – PS.Onet.pl)
Z kolei Jakub Wolny na pierwszym treningu skoczył dobrze — na odległość 123,5 metra. W drugim udało mu się uzyskać 121 m.
Tylko dwóch Polaków poprawiło się względem pierwszego skoku (pierwszy trening odbywał się z 14. belki, a drugi z 13., co może tłumaczyć gorsze skoki po przerwie). Aleksander Zniszczoł na drugim treningu skoczył bardzo dobrze, bo aż 125,5 metra i zajął szóste miejsce.
Najbardziej zadowolony po drugim treningu może być Paweł Wąsek, który na drugim treningu skoczył aż 126 metrów, co dało mu miejsce 12.
Wyniki polskich skoczków:
6. Zniszczoł – 125,5 m
12. Wąsek – 126 m
24. Kubacki – 122 m
28. Wolny – 121 m
34. Żyła – 120,5 m
Drugi trening wygrał Daniel Tschofenig, który poszybował 126,5 metra. O 13.30 rozpoczną się kwalifikacje do sobotniego konkursu.
Kolejny sezon pełen rozczarowań
Adam Małysz wali pięścią w stół, Aleksander Zniszczoł szczypie Thomasa Thurnbichlera, trener odmawia komentarza, Dawid Kubacki męczy się jak nigdy, a Piotr Żyła nie może się obudzić na skoki, zmotywować zresztą też nie. Oto obraz polskiej kadry na półmetku Turnieju Czterech Skoczni. Jest w niej chyba tylko jeden zadowolony człowiek, Paweł Wąsek. Obraz całej reszty rysuje się fatalny i nie chodzi tylko o wyniki. Bardziej o to, że nikt już nikomu nie wierzy i, co gorsza, prawie nikt w nikogo nie wierzy
Polecamy: Burza na Turnieju Czterech Skoczni. “Podejrzane”. Austriacy bronią swoich kombinezonów
Po zwycięstwie w Garmisch-Partenkirchen Daniel Tschofenig objął prowadzenie zarówno w Pucharze Świata, jak i Turnieju Czterech Skoczni. O Złotego Orła walczy głównie z rodakami. Austriacy na zwycięstwo swojego reprezentanta w TCS czekają równo dziesięć lat, ale wiele wskazuje na to, że czarna passa zostanie przerwana