Jednym pytaniem rozśmieszyła Polaków. Wtedy nie zdawała sobie z tego sprawy
Jednym pytaniem rozśmieszyła Polaków. Wtedy nie zdawała sobie z tego sprawy. W małej wiosce na Mazurach, podczas lokalnego festynu, odbywał się konkurs na najśmieszniejsze pytanie. Wszyscy mieszkańcy z niecierpliwością czekali na uczestników, którzy mieli za zadanie zadać coś, co wywoła śmiech publiczności. W pewnym momencie na scenę weszła młoda dziewczyna, Zosia, znana z tego, że…
Jednym pytaniem rozśmieszyła Polaków. Wtedy nie zdawała sobie z tego sprawy.
W małej wiosce na Mazurach, podczas lokalnego festynu, odbywał się konkurs na najśmieszniejsze pytanie. Wszyscy mieszkańcy z niecierpliwością czekali na uczestników, którzy mieli za zadanie zadać coś, co wywoła śmiech publiczności.
W pewnym momencie na scenę weszła młoda dziewczyna, Zosia, znana z tego, że zawsze potrafiła rozbawić towarzystwo swoimi dowcipami. Zdecydowała się na improwizację i zapytała:
„Dlaczego kury nie tańczą na weselach?”
Publiczność zamarła, nie wiedząc, co myśleć. A Zosia, nie zdając sobie sprawy z potencjału swojego pytania, kontynuowała:
„Bo nie mają odpowiednich butów!”
W tym momencie wszyscy wybuchli śmiechem. Okazało się, że jej pytanie trafiło w dziesiątkę – prostota i absurdalność sprawiły, że mieszkańcy nie mogli przestać się śmiać. Zosia, zaskoczona, nie zdawała sobie sprawy, że jej spontaniczny żart zyskał status lokalnej legendy.
Wkrótce po tym zdarzeniu, pytanie „dlaczego kury nie tańczą na weselach” stało się jednym z ulubionych powiedzonek w wiosce, a Zosia zyskała miano „królowej śmiechu”.
Tak oto jednym pytaniem zdołała rozbawić całą społeczność, nie zdając sobie sprawy, jak wielki wpływ miała na ich codzienne życie.