Jelena Rybakina odpadła z Australian Open! Nie będzie półfinałowego hitu z Igą Świątek
Jelena Rybakina odpadła z Australian Open! Kazaszka, która w poprzedniej rundzie cierpiała na korcie przez kontuzję pleców, w meczu czwartej rundy przegrała z Madison Keys. 3:6, 6:1, 3:6. Dla Amerykanki będzie to już czwarty ćwierćfinał australijskiego turnieju w karierze. 14. tenisistka rankingu WTA o półfinał zagra z Eliną Switoliną. Opadnięcie Rybakiny jest istotne dla Igi…
Jelena Rybakina odpadła z Australian Open! Kazaszka, która w poprzedniej rundzie cierpiała na korcie przez kontuzję pleców, w meczu czwartej rundy przegrała z Madison Keys. 3:6, 6:1, 3:6. Dla Amerykanki będzie to już czwarty ćwierćfinał australijskiego turnieju w karierze. 14. tenisistka rankingu WTA o półfinał zagra z Eliną Switoliną. Opadnięcie Rybakiny jest istotne dla Igi Świątek. W “połówce” Polki właśnie ubyło najgroźniejszej rywalki.
Ogromne problemy Rybakiny. “Nie jest dobrze”
Przed poniedziałkową rywalizacją o ćwierćfinał Australian Open padało głównie jedno pytanie: co się dzieje ze zdrowiem Jeleny Rybakiny? Kazaszka w trzeciej rundzie turnieju przeciwko Dajanie Jastremskiej wyraźnie cierpiała na korcie, potrzebowała pomocy służb medycznych, a po meczu nie była w stanie odnieść do szatni swojej torby. Wszystko przez problemy z plecami, o czym mówiła wprost.
— Z moimi plecami nie jest dobrze — oceniła wówczas. Ostatecznie wygrała walkę z czasem i do meczu czwartej rundy z Madison Keys przystąpiła.
To spotkanie zapowiadało się jako jedno z najciekawszych tej rundy turnieju. 29-letnia Amerykanka uwielbia grać na twardych kortach, w przeszłości dwukrotnie (2015 i 2022) docierała w Melbourne do półfinału, a na dodatek w bezpośrednich starciach z Rybakiną notuje bilans 2-2. Z kolei siódma tenisistka rankingu WTA dwa lata temu w australijskim turnieju zameldowała się nawet w finale.
Polecamy: Tak Niemka nazwała Igę Świątek przed ich starciem w Australian Open
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Trudny początek Rybakiny i kapitalna reakcja
Obie świetnie serwują, potężnie uderzają, więc można było spodziewać się krótkich wymian i szybkiego przebiegu meczu. Pierwszego seta lepiej rozpoczęła Amerykanka. Rybakina miała ogromne problemy z trafianiem pierwszego serwisu, a drugie próby nie robiły najmniejszego wrażenia na dynamicznie returnującej Keys. W efekcie Kazaszka straciła podanie na 1:2, a w końcówce po raz drugi na 3:6.
Po przerwie i opuszczeniu kortu przez Rybakinę obraz meczu uległ zmianie. Wówczas to Amerykanka popełniła kilka błędów, a Kazaszka wykorzystała swój moment, przełamując na 1:0. Już w drugim gemie Keys miała break pointa, ale świetnymi serwisami Rybakina nie dała jej szans na przełamanie powrotne. Dalsza część seta układała się po myśli wyżej notowanej tenisistki, która bezlitośnie wykorzystywała pomyłki Keys i wygrała 6:1.
Szalona końcówka dla Amerykanki
Najwięcej emocji dostarczył decydujący set. Najpierw w opałach znalazła się Amerykanka, która w drugim gemie musiała bronić aż czterech break pointów. Rybakina nie wykorzystała żadnego z nich, a po chwili sama dała się zaskoczyć przy własnym podaniu. Przegrywała już 1:3, ale wówczas nadszedł jej moment w tym secie. “Wyserwowała” sobie gema na 2:3, a następnie przełamała Amerykankę na 3:3. Na Keys nie zrobiło to większego wrażenia, bo po chwili 29-latka kapitalnymi akcjami ponownie przełamała jedną z turniejowych faworytek. W końcówce to ona zachowała więcej zimnej krwi i swoją przewagę utrzymała do końca meczu.
Odpadnięcie Rybakiny sprawia, że Idze Świątek w jej części turniejowej drabinki ubyło najgroźniejszej rywalki. Nie dość, że Kazaszka po Polce była najwyżej rozstawioną tenisistką w dolnej połówce drabinki, to na dodatek mogła się pochwalić korzystnym bilansem dotychczasowych spotkań (4-3 dla Rybakiny).