Jest kandydat do zastąpienia Szczęsnego. Zaskakujące nazwisko
Wojciech Szczęsny pewnym punktem Barcelony, ale klub już rozgląda się za następcą Wojciech Szczęsny rozgrywa znakomity okres w barwach FC Barcelony. Polski bramkarz w niedzielnym meczu z Realem Sociedad zanotował dziesiąty z rzędu występ w podstawowej jedenastce katalońskiego klubu. Choć zwykle starcia tych drużyn bywają wyrównane i pełne emocji, tym razem podopieczni Hansiego Flicka całkowicie…
Wojciech Szczęsny pewnym punktem Barcelony, ale klub już rozgląda się za następcą
Wojciech Szczęsny rozgrywa znakomity okres w barwach FC Barcelony. Polski bramkarz w niedzielnym meczu z Realem Sociedad zanotował dziesiąty z rzędu występ w podstawowej jedenastce katalońskiego klubu. Choć zwykle starcia tych drużyn bywają wyrównane i pełne emocji, tym razem podopieczni Hansiego Flicka całkowicie zdominowali rywali, pewnie zwyciężając 4:0. W efekcie Szczęsny był niemal bezrobotny – rywale, grając w osłabieniu, nie stworzyli żadnej realnej sytuacji podbramkowej. W zupełnie innej sytuacji znajdował się golkiper Realu Sociedad, Alex Remiro, który mimo licznych interwencji musiał aż czterokrotnie wyciągać piłkę z siatki.
Szczęsny znowu na boisku, ale nie miał nic do roboty
Od momentu dołączenia do Barcelony w styczniu, Wojciech Szczęsny zagrał już 13 spotkań w bordowo-granatowych barwach. Z kolei mecz z Realem Sociedad był jego dziesiątym z rzędu występem od pierwszej minuty. Mimo że starcia z tym rywalem zazwyczaj przynoszą wiele emocji, tym razem przebieg spotkania był jednostronny. Barcelona bez większego wysiłku rozbiła ekipę z Kraju Basków, a Szczęsny mógł się skupić jedynie na obserwowaniu wydarzeń na boisku.
– “Wojciech Szczęsny – po prostu był dziś na boisku. Bezrobotny, niczym nie musiał się przejmować i stresować. Gdyby zszedł, to by nikt tego nie zauważył, goście nie byli w stanie zagrozić” – napisał Marcin Jaz z Sport.pl.
Dzięki znakomitej grze ofensywnej, bramkarz Barcelony nie musiał interweniować ani razu. Koledzy z drużyny, w tym Robert Lewandowski, zapewnili efektowne zwycięstwo, a polski golkiper mógł spokojnie przechadzać się po własnym polu karnym.
Co dalej ze Szczęsnym? Czy wróci na ławkę?
Chociaż obecnie Wojciech Szczęsny jest pierwszym wyborem Hansiego Flicka, jego przyszłość w klubie wciąż pozostaje niepewna. Wszyscy zadają sobie pytanie, co stanie się z polskim bramkarzem, gdy do pełni zdrowia wróci Marc-André ter Stegen. Niemiec od lat jest podporą Barcelony i w przeszłości był absolutnym numerem jeden w bramce Blaugrany. W związku z tym media i kibice zastanawiają się, czy Flick zdecyduje się ponownie postawić na swojego dotychczasowego faworyta, czy też Szczęsny zdoła utrzymać swoją pozycję w składzie.
Niepewna sytuacja wśród bramkarzy Barcelony sprawia, że klub myśli o przyszłości. Choć Szczęsny radzi sobie znakomicie, ma już 34 lata, a Blaugrana potrzebuje młodszego golkipera, który w perspektywie kilku lat mógłby przejąć rolę pierwszego bramkarza na stałe. Zwłaszcza że sytuacja kadrowa wśród rezerwowych bramkarzy także nie wygląda stabilnie – Inaki Pena coraz częściej łączony jest z odejściem z klubu.
Barcelona ma listę potencjalnych następców
Hiszpańskie media od pewnego czasu spekulują na temat możliwych ruchów transferowych na pozycji bramkarza. Dziennik “Mundo Deportivo” przygotował nawet listę potencjalnych kandydatów do zastąpienia Szczęsnego lub ter Stegena w dłuższej perspektywie. W zestawieniu znaleźli się m.in.:
Diogo Costa (FC Porto) – jeden z najbardziej utalentowanych bramkarzy młodego pokolenia, reprezentant Portugalii, który od dawna znajduje się na celowniku największych europejskich klubów.
Mio Backhaus (Werder Brema) – młody niemiecki golkiper, który w przyszłości może stać się jednym z czołowych bramkarzy Bundesligi.
Alvaro Valles (Las Palmas) – Hiszpan, który imponuje spokojem i świetnym refleksem, jest uważany za jednego z najlepszych bramkarzy La Liga poza czołowymi klubami.
Bart Verbruggen (Brighton) – młody Holender, który zbiera świetne recenzje w Premier League.
Joan Garcia (Espanyol) – kolejny talent z Hiszpanii, który w przyszłości może trafić do większego klubu.
Teraz do tej listy dołączyło kolejne nazwisko – Alex Remiro z Realu Sociedad.
Alex Remiro – kolejny kandydat do bramki Barcelony?
W niedzielnym meczu Alex Remiro, mimo że puścił cztery gole, zaprezentował się z dobrej strony. Jego umiejętności i doświadczenie sprawiają, że może stać się realnym kandydatem do gry w Barcelonie. 29-letni bramkarz od 2019 roku jest podstawowym zawodnikiem Realu Sociedad i w tym sezonie rozegrał już 36 spotkań, w których aż 15 razy zachował czyste konto.
Jego kontrakt z obecnym klubem obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku, a jego wartość rynkowa oscyluje wokół 25 milionów euro. Co ciekawe, Remiro ma na swoim koncie dwa występy w reprezentacji Hiszpanii i cieszy się dobrą opinią wśród hiszpańskich trenerów.
Jego dodatkowym atutem są świetne relacje z piłkarzami Barcelony. Podczas zgrupowań reprezentacji Hiszpanii wielokrotnie był widywany w towarzystwie młodych gwiazd katalońskiego klubu, co może pomóc w ewentualnej adaptacji w drużynie Flicka.
Szczęsny bez porażki w Barcelonie, ale co dalej?
Na ten moment Wojciech Szczęsny prezentuje się znakomicie i nie daje powodów do zmiany między słupkami. Odkąd trafił do Barcelony, drużyna nie przegrała ani jednego meczu z nim w składzie. W najbliższą środę (godz. 21) Katalończycy rozegrają pierwsze spotkanie 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Benfice. Wydaje się niemal pewne, że polski golkiper ponownie stanie w bramce.
Jednak przyszłość Szczęsnego w Barcelonie nie jest jeszcze przesądzona. Klub rozważa różne scenariusze, a nazwiska potencjalnych następców regularnie pojawiają się w mediach. Czy Alex Remiro, czy może ktoś inny – jedno jest pewne: Barcelona musi już teraz myśleć o przyszłości swojej bramki.