Julia Szeremeta przedstawiła się całemu światu. “Narobiła dużo szumu”
Julia Szeremeta na igrzyskach olimpijskich skradła serca polskich kibiców. Pięściarka zdobyła dla Polski pierwszy medal od ponad 30. lat. Czy 20-latka swoją postawą rozbujała tę dyscyplinę sportu? – Niestety rozpęd Julce dał finał i rywalka – stwierdził w programie “To jest Sport.pl” Kacper Sosnowski. Z kolei Konrad Ferszter postawił bolesną diagnozę stanu polskiego boksu. 2024…
Julia Szeremeta na igrzyskach olimpijskich skradła serca polskich kibiców. Pięściarka zdobyła dla Polski pierwszy medal od ponad 30. lat. Czy 20-latka swoją postawą rozbujała tę dyscyplinę sportu? – Niestety rozpęd Julce dał finał i rywalka – stwierdził w programie “To jest Sport.pl” Kacper Sosnowski. Z kolei Konrad Ferszter postawił bolesną diagnozę stanu polskiego boksu.
2024 rok za chwilę dobiegnie końca, co oznacza, że przyszedł czas na podsumowania najważniejszych, najbardziej emocjonujących chwil w ostatnich 12 miesiącach. W plebiscycie Sport.pl wybieramy “Moment Roku 2024” w polskim sporcie. Głosowanie na jedno z dziesięciu nominowanych przez nas wydarzeń – w sondażu pod tym tekstem. Ogłoszenie wyników – 31 grudnia.
Moment Roku 2024 w polskim sporcie: Srebro IO Julii Szeremety
W programie “To jest Sport.pl” jednym z poruszanych tematów na Moment Roku 2024 w polskim sporcie był boks i Julia Szeremeta. Przypomnijmy, że 20-latka na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobyła srebrny medal w kategorii 57 kg i jest ona pierwszą polską pięściarką z medalem IO. Ostatnim finalistą igrzysk z naszego kraju był Paweł Skrzecz, wicemistrz z 1980 roku. Z kolei na złoto Polska czeka od 48 lat, od zwycięstwa Jerzego Rybickiego. To był także pierwszy medal dla Biało-Czerwonych w tej dyscyplinie od 32 lat i igrzysk w Barcelonie 1992, kiedy po brąz sięgnął Wojciech Bartnik.
W finale Julia Szeremeta przegrała z Tajwanką Lin Yu Ting, czyli byłą mistrzynią i wicemistrzynią świata. Wokół tej zawodniczki pojawiło się spore zamieszanie, które wciąż trwa. Wszystko przez testy przeprowadzone podczas ubiegłorocznych mistrzostw świata. Miały one wykazać, że w jej organizmie wykryto podwyższony poziom testosteronu oraz chromosomy XY.
“Rozpęd Julii Szeremecie dała rywalka”
Temat, jaki przytoczył rozmówcom programu “To jest Sport.pl” Piotr Żelazny, brzmiał: “Julia Szeremeta przedstawia się Polsce i światu. Wskrzesza nasz olimpijski boks”. Dziennikarz Kacper Sosnowski nie zgodził się z tym stwierdzeniem.
– Julia Szeremeta jest absolutnie fajną, sympatyczną dziewczyną, która narobiła dużo szumu wokół siebie i tego srebrnego medalu. Nie ujmując jej talentowi, sposobowi walki, czy osobowości, ale niestety rozpęd Julce dał finał i rywalka. 50 proc. mniejsze zainteresowanie jej osobą byłoby, gdyby nie skrzyżowała rękawic z postawną rywalką – stwierdził.
Bolesna diagnoza stanu polskiego boksu: Praktycznie nic się nie dzieje
Z kolei Konrad Ferszter zgodził się tylko z tym ostatnim stwierdzeniem. – Jeżeli pierwszy raz od ponad 30 lat zdobywamy medal w boksie na IO, to chciałbym, żebyśmy zaczęli mówić najpierw o sporcie – zaczął.
– Nie zgodzę się z tym, że Julia Szeremeta rozruszała nasz olimpijski boks. Biorąc pod uwagę fakt, co dzieje się w polskim boksie, czyli praktycznie nic, sukces Julii Szeremety jest czymś więcej, niż rozbujaniem polskiego boksu. Mogliśmy mówić o polskim boksie w ogóle – podkreślił.
Tematem kontrowersji wokół Lin Yu Ting media żyją do dziś, a zdaniem Piotra Żelaznego w pewnym momencie to była już “sprawa polityczna”. Wtórował mu Kacper Sosnowski, który uważa, że to był bonus do wątku medialnego. – Trzymamy kciuki za Julkę, bo jej życie zmieniło się o 180 stopni – zakończył.
W grudniu Julia Szeremeta weszła do ringu pierwszy raz od zakończenia igrzysk olimpijskich. Na gali Suzuki Boxing Night 32 Polka zmierzyła się z Niemką Leną Marie Buechner. Polka wygrała to starcie po decyzji sędziowskiej.