Kamery nagrały, co Nicola Zalewski zrobił po swoim kluczowym błędzie. Nie do wiary, co za zachowanie piłkarza
Reprezentacja Polski przegrała wczoraj 1:2 ze Szkocją na PGE Narodowym. Blamaż Biało-Czerwonych zdegradował nas do dywizji B Ligi Narodów UEFA. Niestety, decydująca bramka padła po błędzie w kryciu Nicoli Zalewskiego. Kamery nagrały, jak piłkarz zachował się po końcowym gwizdku. Reprezentacja Polski przegrywa ze Szkocją Reprezentacja Polski zmierzyła się wczoraj na PGE Narodowym ze Szkocją w…
Reprezentacja Polski przegrała wczoraj 1:2 ze Szkocją na PGE Narodowym. Blamaż Biało-Czerwonych zdegradował nas do dywizji B Ligi Narodów UEFA. Niestety, decydująca bramka padła po błędzie w kryciu Nicoli Zalewskiego. Kamery nagrały, jak piłkarz zachował się po końcowym gwizdku.
Reprezentacja Polski przegrywa ze Szkocją
Reprezentacja Polski zmierzyła się wczoraj na PGE Narodowym ze Szkocją w meczu, który miał zadecydować o przyszłości obu drużyn w Dywizji A Ligi Narodów UEFA. Spotkanie zapowiadano jako wielką bitwę o „być albo nie być”, a jego przebieg nie zawiódł oczekiwań pod względem emocji. Niestety, dla jednej ze stron zakończyło się ono w najgorszy możliwy sposób.
Od pierwszych minut widoczne były nerwy po obu stronach, ale to Szkoci lepiej wykorzystali swoje szanse. Już w 3. minucie fatalny błąd polskiej defensywy został bezlitośnie ukarany przez Johna McGinna, który wykończył perfekcyjną akcję swojej drużyny precyzyjnym strzałem w lewy dolny róg bramki Łukasza Skorupskiego. Biało-Czerwoni, zaskoczeni tak szybkim ciosem, kompletnie stracili rytm gry i pewność siebie.
Polacy przez resztę pierwszej połowy sprawiali wrażenie zagubionych. Brakowało im zarówno pomysłu na rozegranie, jak i pewności w defensywie. Karol Świderski zmarnował dwie doskonałe okazje na wyrównanie, a Szkoci coraz śmielej próbowali swoich sił, oddając groźne strzały z różnych pozycji. Wynik 0:1 do przerwy wydawał się najmniejszym wymiarem kary, jaki mógł spotkać drużynę Michała Probierza.
Po przerwie Polacy wrócili na boisko z nową energią. Wyraźnie zmotywowani, rzucili się do ataku, starając się szybko odrobić straty. Ich wysiłki przyniosły efekt w 59. minucie, gdy Kamil Piątkowski popisał się przepięknym strzałem, zapewniając wyrównanie. Wynik 1:1 dawał Polsce baraż o utrzymanie w elicie, ale na boisku wciąż wrzało, a emocje sięgały zenitu.
Szkoci, postawieni pod ścianą, rzucili wszystkie siły do ataku. Otwierając się w defensywie, stworzyli Polakom kilka szans na objęcie prowadzenia, ale te zostały zmarnowane. Brak skuteczności i koncentracji ze strony Biało-Czerwonych zemścił się w najgorszym możliwym momencie.
W doliczonym czasie gry, w 93. minucie, po dośrodkowaniu Johna Souttara, Andrew Robertson znalazł się w idealnej pozycji i strzałem głową pokonał Skorupskiego. Polski zespół znów popełnił błąd w kryciu, a stracona bramka przypieczętowała porażkę 1:2, która oznaczała spadek do niższej dywizji.
Niestety w ostatniej akcji meczu kluczowy błąd popełnił Nicola Zalewski, który był jednym z najlepszych zawodników Polski na boisku. To właśnie on nie zdążył z kryciem Andrew Robertsona i w dużej mierze odpowiadał za straconą bramkę. Po meczu kamery uchwyciły reakcję młodego piłkarza na całą sytuację. Nieprawdopodobne emocje u naszego zawodnika.
Michał Probierz podjął decyzję, kto zostanie kapitanem reprezentacji Polski
Emocje Nicoli Zalewskiego
Nicola Zalewski rozgrywał w spotkaniu ze Szkocją bardzo dobre zawody. Reprezentant Polski zdecydowanie wyróżniał się w ofensywie naszego zespołu i to głównie za jego sprawą zawiązywały się akcje Biało-Czerwonych. Występ 22-latka był naprawdę solidny, aż do ostatniej akcji Szkotów…
Wówczas to właśnie zmęczony Nicola nie zdążył pokryć Andrew Robertsona, a ten wpakował piłę do naszej bramki i wyrzucił nas z dywizji A w Lidze Narodów UEFA. Stracona bramka była w dużej mierze błędem Zalewskiego, z czego nasz piłkarz doskonale zdawał sobie sprawę.
Tuż po meczu kamery wychwyciły zachowanie Nicoli na ławce rezerwowych. 22-latek najpierw głośno krzyknął, a później niemal ze łzami w oczach patrzył na tablicę wyników. Na sam koniec mocno cisnął butelką wody o ziemię, dając wyraz i upust swojej złości. Zachowanie piłkarza świetnie pokazuje, jak ważne było dla niego to spotkanie. Zalewski bardzo walczył i starał się ratować reprezentację Polski, ale niestety przytrafił mu się fatalny błąd…
Nicola Zalewski
fot. screen/ TVP Sport
ZOBACZ TEŻ: Była 59. minuta, kiedy polski obrońca wprawił w euforię cały Narodowy. Gol stadiony świata
Kolejny fatalny błąd Nicoli Zalewskiego
Niestety to kolejny ogromny błąd Nicoli Zalewskiego, przez który jego drużyna traci bramkę w ostatnim czasie. Takie sytuacje nękają go w ostatnim czasie w AS Romie, kiedy to najpierw zawinił w meczu z Interem Mediolan, a następnie z Veroną. W obu przypadkach strata pomocnika zapoczątkowała akcję bramkową rywali.
Nicola Zalewski choć błyszczy w ofensywnie, to ma ogromne problemy z grą obronną. W meczu ze Szkotami był niestety zbyt eksploatowany przez całe 90 minut meczu i w końcowym momencie zabrakło mu sił.