Kamil Majchrzak jest niemożliwy! Co za wynik finału! I to z byłym mistrzem US Open
Wielki powrót Kamila Majchrzaka! Pokonał Marinę Cilicia i wraca do TOP 100 ATP To był dzień, który Kamil Majchrzak zapamięta na długo. Polak dokonał czegoś niesamowitego — pokonał byłego triumfatora US Open Marina Cilicia w finale challengera ATP w Madrycie, mimo że początkowo przegrywał 3:6. Po pełnym zwrotów akcji spotkaniu, które zostało przerwane przez deszcz…
Wielki powrót Kamila Majchrzaka! Pokonał Marinę Cilicia i wraca do TOP 100 ATP
To był dzień, który Kamil Majchrzak zapamięta na długo. Polak dokonał czegoś niesamowitego — pokonał byłego triumfatora US Open Marina Cilicia w finale challengera ATP w Madrycie, mimo że początkowo przegrywał 3:6. Po pełnym zwrotów akcji spotkaniu, które zostało przerwane przez deszcz i wznowione po kilku godzinach, Majchrzak sięgnął po prestiżowe trofeum, wygrywając 3:6, 6:4, 6:4. Ten sukces to nie tylko tytuł, ale i przepustka do Roland Garros oraz powrót do elity — do czołowej setki rankingu ATP.
Trudna droga do finału
Majchrzak od kilku tygodni prezentuje znakomitą formę. Już wcześniej dał o sobie znać, docierając do półfinału turnieju ATP 250 w Marrakeszu. W Madrycie jego dyspozycja jeszcze się poprawiła. Po drodze do finału wyeliminował wymagających rywali, w tym turniejową “szóstkę”, Pablo Carrenę-Bustę, a także Norberta Gombosa. Turniejowa drabinka nie była łatwa, ale Majchrzak pokonywał kolejne przeszkody z determinacją i spokojem.
Finał z legendą — Marin Cilić na drodze Polaka
Finałowy mecz był prawdziwym testem charakteru i umiejętności. Naprzeciw Majchrzaka stanął Marin Cilić — 36-letni Chorwat, były numer 3 światowego rankingu ATP, mistrz US Open z 2014 roku i finalista Wimbledonu oraz Australian Open. Choć obecnie plasuje się dopiero na 117. miejscu w rankingu, to jego doświadczenie i tenisowy kunszt nadal czynią z niego bardzo niebezpiecznego przeciwnika.
Początek należał do Cilicia
Spotkanie rozpoczęło się po myśli Chorwata. Już w pierwszym secie pokazał swoją klasę, skutecznie serwował i zmusił Majchrzaka do defensywy. Polak stracił serwis w czwartym gemie i nie zdołał odrobić strat. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:3 dla Cilicia, który wyglądał na dobrze przygotowanego fizycznie i mentalnie do walki o trofeum.
Majchrzak wraca do gry
Drugi set to już inna historia. Majchrzak otrząsnął się po porażce w pierwszej partii i zaczął grać bardziej agresywnie, zmuszając Cilicia do błędów. Przełomowy moment nastąpił przy stanie 5:4, gdy Polak przełamał serwis Chorwata i wygrał seta 6:4. Mecz był wyrównany, a emocje rosły z każdą wymianą.
Deszczowa przerwa i triumfalny powrót
Decydujący, trzeci set był prawdziwym thrillerem. Obaj zawodnicy grali na wysokim poziomie, ale to Majchrzak był bliżej przełamania. Przy stanie 3:2 dla Cilicia z perspektywy Chorwata, nad Madrytem pojawiły się ciemne chmury i zaczął padać deszcz, który zmusił organizatorów do przerwania meczu. Zawodnicy zeszli z kortu na blisko trzy godziny.
Po wznowieniu meczu tuż przed godziną 18:00, presja była ogromna, ale to Polak wyszedł z niej zwycięsko. Najpierw utrzymał swój serwis, a chwilę później — przy stanie 3:3 — przełamał podanie rywala. Prowadzenie 4:3 dało mu ogromną przewagę psychiczną. Kolejne gemy kontrolował już z dużym spokojem. Ostatecznie zakończył mecz wynikiem 6:4 w trzecim secie i mógł cieszyć się z jednego z najważniejszych zwycięstw w swojej karierze.
Historyczny sukces i wielki powrót do elity
Dla Kamila Majchrzaka to coś więcej niż tylko zwycięstwo w turnieju rangi challenger. To symbol jego powrotu do światowej czołówki. Jeszcze 15 miesięcy temu nie figurował w rankingu ATP, teraz plasuje się już na 91. miejscu. To największy awans w jego karierze od czasu, gdy 28 lutego 2022 roku zajmował najwyższą dotąd, 75. pozycję.
Wygrana z tak doświadczonym i utytułowanym graczem jak Cilić dodaje temu sukcesowi dodatkowego blasku. To także bezpośrednia kwalifikacja do turnieju głównego Roland Garros — jednego z czterech wielkoszlemowych turniejów. Majchrzak spełnił swój cel, ale jak sam zapowiada — to dopiero początek.
Sportowy dramat z filmowym scenariuszem
Historia ostatnich miesięcy w wykonaniu Kamila Majchrzaka to gotowy materiał na film. Od zniknięcia z rankingu, przez trudne chwile związane z kontuzjami i zawieszeniem, aż po powrót do formy, sukcesy w turniejach i ponowne wejście do grona stu najlepszych tenisistów świata. Ten triumf w Madrycie to nie tylko nagroda za talent, ale przede wszystkim za determinację, cierpliwość i ciężką pracę.