Kamil Stoch ogłosił decyzję w sprawie swojej przyszłości
Od dłuższego czasu nie widzimy Kamila Stocha w czołówce Pucharu Świata, nie jest w grze nawet o pierwszą dziesiątkę. Ostatnie konkursy to są jednak jego najlepsze występy w sezonie, mogą one budować na przyszłość. Trzykrotny mistrz olimpijski postanowił wypowiedzieć się ws. swoich przyszłych startów, dając jednoznaczną deklarację, co będzie z nim dalej. – Zrobię, co…
Od dłuższego czasu nie widzimy Kamila Stocha w czołówce Pucharu Świata, nie jest w grze nawet o pierwszą dziesiątkę. Ostatnie konkursy to są jednak jego najlepsze występy w sezonie, mogą one budować na przyszłość. Trzykrotny mistrz olimpijski postanowił wypowiedzieć się ws. swoich przyszłych startów, dając jednoznaczną deklarację, co będzie z nim dalej. – Zrobię, co się da – powiedział w najnowszym wywiadzie.
Kamil Stoch zdecydował się na pracę z własnym trenerem, którym został Michal Dolezal. Ale ta współpraca nie przynosi oczekiwanych efektów. Ani razu nie było go w czołowej dziesiątce Pucharu Świata w tym sezonie, odpuścił Turniej Czterech Skoczni ze względu na słabą formę, nie został powołany na mistrzostwa świata w Trondheim. Nieuchronnie zbliża się moment, kiedy trzykrotny mistrz olimpijski będzie musiał zakończyć karierę.
Stoch powiedział o swojej przyszłości
Sam zainteresowany postanowił zabrać głos ws. swojej przyszłości i kolejnych startów w PŚ. Ostatnie wyniki mogły dodać optymizmu i rozbudzić nadzieję, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej. Skoki wydają się być równe. Trzy z ostatnich pięciu konkursów ukończył w drugiej dziesiątce.
Stoch potwierdził, że ma zamiar startować w sezonie olimpijskim 2025/2026. Gospodarzem igrzysk będą Mediolan i Cortina d’Ampezzo, a konkursy skoków odbędą w Predazzo. To właśnie tam zdobył pierwsze medale wielkiej imprezy (brąz drużynowo i złoto indywidualnie na mistrzostwach świata), więc start na tych samych skoczniach na IO byłby wyjątkowym zwieńczeniem kariery.
– Pożyjemy, zobaczymy. Zrobię, co się da. Mam w planie jeszcze jeden sezon, kolejny sezon. Postaram się po prostu przygotować się najlepiej, jak będę potrafił, skakać najlepiej, jak będę potrafił. A jak będzie, to czas pokaże, cytując klasyka – mówił Stoch w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Jeszcze kilka lat temu Stoch nie myślał w ogóle o starcie na IO we Włoszech. Wtedy dla niego to była zbyt odległa perspektywa. W tym roku skończy 38 lat, jest jednym z najstarszych skoczków w PŚ, ale wciąż czuje głód skakania i się nie poddaje, mimo tego, że od dłuższego czasu nie nawiązuje walki z czołówką.
W tym momencie Kamil Stoch jest na 32. miejscu w klasyfikacji generalnej. To najsłabszy wynik od sezonu 2005/2006, który skończył na 45. pozycji. Powinniśmy go jednak zobaczyć w finale w Planicy, także w ostatnim konkursie, w którym skacze najlepsza 30 sezonu. Prawie wszyscy Norwegowie będący przed nim są wykluczeni ze startów, a to zwiększa szanse udziału w ostatnich zawodach.