Karl Geiger odpowiedział Polakom po skandalu. Nerwy na MŚ w skokach
Karl Geiger znalazł się w centrum kontrowersji podczas mistrzostw świata w Trondheim z powodu swojego kombinezonu. Oskarżenia płynące z Polski, gdzie kwestię jego stroju określono “skandalem”, wyraźnie wyprowadziły 32-letniego zawodnika z równowagi. Kombinezon Karla Geigera wzbudził kontrowersje nie tylko w Polsce, ale i w Norwegii. Sprawą niemieckiego skoczka zajęła się norweska gazeta “Dagbladet” i przedstawiła…
Karl Geiger znalazł się w centrum kontrowersji podczas mistrzostw świata w Trondheim z powodu swojego kombinezonu. Oskarżenia płynące z Polski, gdzie kwestię jego stroju określono “skandalem”, wyraźnie wyprowadziły 32-letniego zawodnika z równowagi.
Kombinezon Karla Geigera wzbudził kontrowersje nie tylko w Polsce, ale i w Norwegii. Sprawą niemieckiego skoczka zajęła się norweska gazeta “Dagbladet” i przedstawiła mu zdanie na ten temat polskich mediów
Geiger poczuł się dotknięty i dobitnie odpowiedział Polakom, co ciekawe przyłączyła się do niego część norweskich ekspertów
Geiger próbował się bronić i informował, że ilekroć poddawano go kontroli, tyle razy jego kombinezon był akceptowany
O sprawie zrobiło się na tyle głośno, że zainteresowali się nią nie tylko Niemcy, ale i gospodarze mistrzostw świata. Sytuację opisała norweska gazeta “Dagbladet”. W rozmowie z jej dziennikarzami Karl Geiger nie krył frustracji, odpowiadając na zarzuty w sposób zdecydowany i pełen emocji. — Niech się zajmą sobą! — tyle Niemiec miał do powiedzenia Polakom.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Nie tylko Polacy zwracali podczas niedawnych zawodów mistrzostw świata na kombinezon Geigera. — Nie podoba mi się, jak kombinezon wibruje w powietrzu. To widać bardzo wyraźnie — ekspert skoków narciarskich norweskiej telewizji NRK, Johan Remen Evensen, nie owijał w bawełnę po pierwszym skoku Karla Geigera w czwartkowym konkursie drużynowym. Jego zdaniem kombinezon skoczka zawierał dużo materiału, co mogło poprawiać właściwości lotne.
Zobacz również: Jest nadzieja dla polskich skoczków przed ostatnim konkursem MŚ. Wystarczy spojrzeć
Po zawodach w normalnej skoczni, gdzie Geiger osiągnął swoje najlepsze miejsce w sezonie 2025 – czwartą pozycję – polskie media zwróciły uwagę na jego kombinezon, który na zdjęciach wydawał się nienaturalnie obszerny w okolicach krocza. “Gdy Geiger siedział na belce, wydawał się ogromny w kroczu” – relacjonuje “Dagbladet”, wskazując, że zgodnie z przepisami kombinezon może odstawać od ciała maksymalnie o cztery centymetry. Przytoczono też wypowiedź Dawida Kubackiego, który mówił wprost: “Wszyscy mogą zobaczyć, że wydaje się za duży na podstawie zdjęć”. Te słowa dodatkowo podsyciły spekulacje, mimo że sprzęt Geigera przeszedł oficjalną kontrolę i został zatwierdzony. Norweska gazeta sama zamieściła zdjęcie niemieckiego skoczka ze wskazaniem, gdzie jego strój wydaje się poszerzony.
Karl Geiger w Dagbladet
Karl Geiger w Dagbladet (Foto: Materiały prasowe)
Zapytany przez “Dagbladet” o reakcję na krytykę płynącą z Polski, Geiger odpowiedział z wyraźnym rozdrażnieniem: — Niech się zajmą sobą. Są zdjęcia wszystkich skoczków, które to pokazują. Nie ma nic więcej do powiedzenia — zareagował wściekle niemiecki skoczek. Te słowa pokazują, jak bardzo zirytowały go zarzuty. Niemiec zasugerował, że Polacy powinni najpierw przyjrzeć się sobie, zanim zaczną krytykować innych, odbijając piłeczkę w stronę rywali.
Geiger starał się jednak skupić na swoim występie, tłumacząc swoje wyniki w bardziej techniczny sposób: — Naprawdę bardzo się zmobilizowałem. Oddałem dwa bardzo dobre skoki. Spójrzcie na techniczną stronę, a zrozumiecie, dlaczego skoczyłem tak dobrze — mówił.
Karl Geiger poczuł się dotknięty
Podkreślał, że sukces w normalnej skoczni zawdzięcza umiejętnościom, a nie kombinezonowi, i przypominał, że w konkursie drużynowym, gdzie Niemcy zajęli czwarte miejsce, jego skoki nie były już tak dobre. — W konkursie drużynowym nie skoczyłem tak dobrze, a wtedy nie liczysz się w walce. To wszystko – dodał, próbując zamknąć temat.
Zobacz również: Thomas Thurnbichler wskazał, kto z Polaków zawiódł najbardziej. Mocna deklaracja
Mimo to Niemcowi nie udało się uciec od pytań o sprzęt. — Powiem to w ten sposób: za każdym razem, gdy byłem na kontroli, kombinezon został zatwierdzony – stwierdził, wyraźnie zmęczony spekulacjami. Ta wypowiedź, choć spokojniejsza, wciąż zdradza nutę irytacji i zmęczenia ciągłym podważaniem legalności jego kombinezonu. Geiger ewidentnie chciał zakończyć dyskusję, ale jego nerwowość była wyczuwalna – zarówno w tonie, jak i w sposobie, w jaki odbijał zarzuty z powrotem w stronę krytyków.
Niektórzy norwescy eksperci ruszyli z pomocą Geigerowi, jak choćby Andreas Stjernen, który sugerował, by Polacy skupili się na własnych problemach: — Myślę, że Polacy powinni najpierw przyjrzeć się swojemu sprzętowi i swojemu skakaniu, zanim zaczną atakować kombinezony Niemców.