Kibice bili brawo Polakowi! Majchrzak zagrał o finał, było już 5:3
Kamil Majchrzak zachwycił w Marrakeszu. Choć odpadł w półfinale, zostawił po sobie świetne wrażenie Kamil Majchrzak może z podniesioną głową opuszczać korty w Marrakeszu, gdzie w tym tygodniu rozgrywany był prestiżowy turniej ATP 250 – Grand Prix Hassan II. 29-letni Polak, który obecnie zajmuje 122. miejsce w rankingu ATP, był jedną z największych niespodzianek zawodów….
Kamil Majchrzak zachwycił w Marrakeszu. Choć odpadł w półfinale, zostawił po sobie świetne wrażenie
Kamil Majchrzak może z podniesioną głową opuszczać korty w Marrakeszu, gdzie w tym tygodniu rozgrywany był prestiżowy turniej ATP 250 – Grand Prix Hassan II. 29-letni Polak, który obecnie zajmuje 122. miejsce w rankingu ATP, był jedną z największych niespodzianek zawodów. Choć jego przygoda zakończyła się na etapie półfinału, to poziom gry, jaki zaprezentował, zasłużył na uznanie zarówno ekspertów, jak i kibiców zgromadzonych na trybunach. W meczu o finał przyszło mu zmierzyć się z rozstawionym z numerem jeden Tallonem Griekspoorem. Holender, notowany obecnie na 37. pozycji światowego rankingu, był faworytem tej konfrontacji, jednak Polak nie zamierzał tanio sprzedać skóry i zagrał jak równy z równym.
Droga do półfinału – imponująca seria zwycięstw Polaka
Zanim Majchrzak trafił na Griekspoora, musiał pokonać trzech wyżej notowanych rywali. W pierwszej rundzie uporał się z Jaume Munarem, 55. tenisistą świata, a następnie ograł Jespera de Jonga (98. ATP) i Alexandre’a Mullera (41. ATP). Co warte podkreślenia – we wszystkich trzech spotkaniach nie stracił ani jednego seta, imponując konsekwencją, solidnością w wymianach i dobrą dyspozycją serwisową. To była jego najlepsza seria od dłuższego czasu i zarazem potwierdzenie, że wciąż stać go na rywalizację z czołówką.
Starcie z jedynką turnieju – blisko sensacji w pierwszym secie
W półfinale Majchrzaka czekało najtrudniejsze jak dotąd zadanie – Tallon Griekspoor, doświadczony i regularnie grający w największych turniejach zawodnik, który w przeszłości toczył zacięte boje z Hubertem Hurkaczem. Dla Kamila było to pierwsze w karierze starcie z Holendrem, jednak od samego początku nie okazywał respektu dla wyżej notowanego przeciwnika.
Polak świetnie rozpoczął mecz – w trzecim gemie pierwszego seta zdołał przełamać rywala do zera, a własny serwis trzymał z dużą pewnością. Gdy przy stanie 5:4 miał serwować na wygraną w secie, wydawało się, że jest o krok od objęcia prowadzenia. Niestety, wtedy przydarzył mu się słabszy moment – został przełamany, a Griekspoor, podbudowany tym sukcesem, wygrał kolejne dwa gemy i cały set zakończył się wynikiem 7:5 na jego korzyść.
Nieustępliwy do końca – kapitalna walka w drugim secie
Drugi set pokazał ogromną determinację Majchrzaka, który mimo straty pierwszej partii nie spuścił głowy. Grał bardzo uważnie, ograniczał liczbę niewymuszonych błędów i próbował zaskakiwać przeciwnika w odpowiednich momentach. Przy stanie 4:4 wydawało się, że przełamie Griekspoora – miał 40:0 przy serwisie Holendra, a jego efektowne zagrania przy siatce wywoływały prawdziwą euforię wśród widzów. Niestety, Holender znów pokazał klasę – uratował się znakomitymi serwisami i odwrócił losy tego gema.
Mimo presji i napięcia, Majchrzak zdołał doprowadzić do tie-breaka. W decydującej rozgrywce lepszy okazał się jednak wyżej rozstawiony Griekspoor, który ponownie skorzystał ze swojego największego atutu – silnego i precyzyjnego serwisu. Tie-break zakończył się wynikiem 7:3, a tym samym to Holender awansował do finału turnieju w Marrakeszu.
Publiczność nagrodziła Polaka – zasłużone owacje
Choć mecz zakończył się porażką Polaka 5:7, 6:7, Kamil Majchrzak zostawił po sobie doskonałe wrażenie. Swoją postawą, walecznością i kilkoma znakomitymi akcjami porwał publiczność, która wielokrotnie nagradzała go owacjami na stojąco. Pokazał, że mimo niższego miejsca w rankingu, potrafi rywalizować jak równy z równym z czołowymi zawodnikami.
Dla Majchrzaka to nie tylko sukces sportowy, ale również ważny krok w budowaniu pewności siebie po trudnych miesiącach. Występ w półfinale turnieju rangi ATP 250 to jego najlepszy wynik od dłuższego czasu, a styl, w jakim go osiągnął, daje nadzieję na kolejne dobre rezultaty w nadchodzących tygodniach.
Tallon Griekspoor 7:5, 7:6 (7-3) Kamil Majchrzak