Skip to content

Breaking News

For all the latest news!!

Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy
Menu

Kibice nie wierzyli w to, co zrobił Leon. Wielka sensacja stała się faktem

Posted on May 11, 2025

Kibice przecierali oczy ze zdumienia, gdy na początku czwartego meczu finałowego Wilfredo Leon popełnił niespodziewany błąd. Jednak później on i jego koledzy z Bogdanki LUK Lublin zamienili spotkanie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie w prawdziwy festiwal serwisowy, który zakończył się zwycięstwem 3:1 i… sensacyjnym zdobyciem mistrzostwa Polski.

Jeszcze przed sezonem mało kto stawiał na drużynę z Lublina. W najlepszym razie przewidywano dla nich miejsca w środku tabeli, a często nawet niżej. Tymczasem klub, który istnieje dopiero 12 lat, a w PlusLidze występuje czwarty sezon, pokazał, że nie ma rzeczy niemożliwych. – Przyszedłem tu napisać historię – mówił przed sezonem Wilfredo Leon, który debiutował wówczas w PlusLidze. I słowa dotrzymał.

Choć początek sobotniego meczu mógł wywołać konsternację. Już w pierwszym secie, ku zaskoczeniu kibiców i dziennikarzy zgromadzonych w hali Globus, Leon zaserwował tzw. „helikopter” – piłkę, która przeleciała daleko poza boisko i zatrzymała się dopiero na trybunach. Takie błędy zdarzają się każdemu, ale rzadko liderowi klasyfikacji najlepiej zagrywających. Leon jednak szybko się zrehabilitował – to on asem serwisowym zakończył pierwszą, niezwykle zaciętą partię, którą Bogdanka odwróciła z wyniku 20:22.

Lublinianie przez cały sezon słynęli z potężnej zagrywki. Krytycy zarzucali, że poza serwisem niewiele mają do zaoferowania, ale finały pokazały, jak bardzo się mylili. Owszem, w trzecim meczu finału, przegranym przez Bogdankę, zagrywka nie funkcjonowała najlepiej. Ale w sobotę, od drugiego seta, lublinianie znów bombardowali rywali z pola serwisowego. Nie tylko Leon – lider całej ligi – ale i Fynnian McCarthy, czwarty w tej samej klasyfikacji, dołożyli swoje. To właśnie kanadyjski środkowy dał sygnał do ataku, budując wyraźną przewagę na początku drugiej partii.

Zespół trenera Massimo Bottiego grał tak skutecznie, że kibicom… zaczęło się nudzić podnoszenie kartek z napisem „As”. A zawodnicy Aluronu, zmagający się z problemami kadrowymi, nie potrafili znaleźć odpowiedzi. Ich przyjęcie szwankowało, co przekładało się na problemy w ataku. Nawet doświadczony Georg Grozer, który dołączył do zespołu jako transfer medyczny i miał spory wkład w przedłużenie finałowej serii w środę, tym razem był regularnie blokowany. Coraz bardziej sfrustrowany, z każdą nieudaną akcją tracił animusz.

Przed czwartym setem trener Michał Winiarski długo motywował swoich zawodników. Później i oni sami próbowali się wzajemnie mobilizować, ale niewiele to dało. W decydującej partii lublinianie całkowicie przejęli kontrolę nad grą. Rozgrywający Aluronu Miguel Tavares przy stanie 14:22 próbował jeszcze pobudzić zespół, ale na parkiecie nie było już wiary w cud.

Dla Aluronu kolejnym wyzwaniem będzie półfinał Ligi Mistrzów, który czeka ich za tydzień. Dla Wilfredo Leona i jego kolegów z Lublina nadszedł czas świętowania jednego z największych sukcesów w historii polskiej siatkówki – sensacyjnego mistrzostwa Polski.

Related

Leave a Reply Cancel reply

You must be logged in to post a comment.

Recent Posts

  • Kosecki powiedział to o Lewandowskim i Barcelonie. Hajto aż zakrył twarz
  • To była 63. minuta! Co za gol Polki na Euro! Włoszki przecierały oczy
  • Polki już czuły smak wygranej na otwarcie ME! I nagle zwrot. Fatalna 92. minuta
  • 72 punkty w trzecim secie! Ależ mecz w Lidze Narodów
  • 3:0. Pozamiatane. Tak Polacy zagrali z rodakami Grbicia

Recent Comments

No comments to show.
©2025 Breaking News | Design: Newspaperly WordPress Theme
Menu
  • About Us
  • Contact Us
  • Disclaimer
  • Privacy Policy