Kolejny pokaz siły. Linette poszła w ślady Świątek. “Spustoszenie”
Magda Linette nie dała rady Lindzie Noskovej – koniec przygody w Abu Zabi Magda Linette przystępowała do ćwierćfinału turnieju w Abu Zabi pełna nadziei, ale doskonale wiedziała, że przed nią ogromne wyzwanie. Jej rywalką była utalentowana Czeszka Linda Nosková, która w ostatnich dniach prezentowała tenis na bardzo wysokim poziomie. Choć Polka miała na swoim koncie…
Magda Linette nie dała rady Lindzie Noskovej – koniec przygody w Abu Zabi
Magda Linette przystępowała do ćwierćfinału turnieju w Abu Zabi pełna nadziei, ale doskonale wiedziała, że przed nią ogromne wyzwanie. Jej rywalką była utalentowana Czeszka Linda Nosková, która w ostatnich dniach prezentowała tenis na bardzo wysokim poziomie. Choć Polka miała na swoim koncie dwa wcześniejsze zwycięstwa nad Noskovą, tym razem warunki były inne – zarówno pod względem nawierzchni, jak i doświadczenia, jakie Czeszka zdążyła już zdobyć.
Początek meczu – moment uśmiechu, który szybko zniknął
Spotkanie rozpoczęło się dość wyrównanie, a Magda Linette miała nawet chwilę, w której mogła się uśmiechnąć. W siódmym gemie pierwszego seta jeden z sędziów liniowych wywołał aut, który rzeczywiście miał miejsce, ale zgodnie z jego ustawieniem decyzję powinien podjąć inny sędzia. Ta nieoczekiwana sytuacja wywołała uśmiech Polki, ale niestety był to jeden z nielicznych pozytywnych momentów w tym meczu.
Z każdą kolejną piłką Linda Nosková narzucała coraz większe tempo, a jej mocne uderzenia sprawiały Magdzie ogromne trudności. Linette, choć znana z umiejętności gry z kontry, miała ogromne problemy z przejmowaniem inicjatywy. Czeszka wykorzystywała każdą piłkę zagraną zbyt krótko i bezlitośnie zamieniała ją na punkt.
„Między młotem a kowadłem” – taktyczna pułapka Magdy Linette
Komentatorzy Canal+ od początku meczu zwracali uwagę na trudne położenie taktyczne Polki. Linette znalazła się „między młotem a kowadłem” – musiała agresywnie atakować, by nie dać rywalce okazji do przejęcia inicjatywy, ale jednocześnie zwiększało to ryzyko popełniania błędów. W efekcie trudno jej było znaleźć skuteczny sposób na Czeszkę, której styl gry idealnie pasował do szybkiej, twardej nawierzchni w Abu Zabi.
Nosková, mierząca 1,79 m i dysponująca niezwykle silnym serwisem oraz uderzeniami, miała przewagę fizyczną. Linette, choć dobrze przygotowana technicznie, musiała liczyć na błędy rywalki, ale tych było niewiele. Pierwszy set zakończył się wynikiem 4:6, co i tak można było uznać za solidny wynik, biorąc pod uwagę dominację Czeszki w kluczowych momentach.
Drugi set – próba walki, ale siła Noskovej była decydująca
Druga partia rozpoczęła się podobnie jak pierwsza – Nosková od razu przejęła inicjatywę. Linette walczyła, nie pozwalała rywalce na szybkie zakończenie wymian, ale z czasem frustracja zaczęła rosnąć. W pewnym momencie Polka wyraziła swoje niezadowolenie, mając wątpliwości co do decyzji sędziów dotyczącej jednej z piłek Czeszki. Podczas jednej z przerw rozemocjonowana dyskutowała na odległość ze swoim trenerem Markiem Gellardem, co tylko potwierdzało, jak trudna była to dla niej sytuacja.
Przy stanie 1:3 w drugim secie komentator Canal+ zauważył: „Nie ma racjonalnych przesłanek, by Magda wygrała ten mecz”, choć jednocześnie podkreślił jej nieustępliwość i waleczność. Linette próbowała jeszcze wykorzystać swój serwis, by nie dać rywalce zbyt dużej przewagi, ale nie była w stanie znaleźć wystarczającej „amunicji” do realnego zagrożenia Noskovej.
Ostatecznie drugi set zakończył się wynikiem 3:6, co oznaczało, że Polka musiała pożegnać się z turniejem na etapie ćwierćfinału.
Dwa różne etapy kariery – Linette i Nosková na przeciwnych biegunach
Patrząc na ranking WTA, różnice między obiema zawodniczkami wydają się niewielkie – Linette zajmuje 38. miejsce, a Nosková 39. Jednak poza klasyfikacją dzieli je znacznie więcej.
Magda Linette, która w przyszłym tygodniu skończy 33 lata, powoli zbliża się do końca swojej profesjonalnej kariery. Z kolei 20-letnia Nosková jest dopiero na początku drogi, ale już teraz osiąga imponujące wyniki. Rok temu zdobyła swój pierwszy tytuł WTA w Monterrey, a wcześniej dwukrotnie dochodziła do finału turniejów tej rangi – w Adelajdzie i w Pradze.
Co więcej, w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy wszystkie trzy najlepsze polskie tenisistki przekonały się, jak groźna może być młoda Czeszka. Iga Świątek przegrała z nią w trzeciej rundzie Australian Open 2024, a Magdalena Fręch nie była w stanie wygrać więcej niż trzech gemów w pierwszej rundzie Abu Zabi.
Nagroda pocieszenia – mimo porażki, są pozytywy
Choć Magda Linette nie zdołała przełamać świetnie dysponowanej Noskovej, to może znaleźć pewne pozytywy w swoim występie w Abu Zabi. Po raz pierwszy od czterech miesięcy udało jej się wygrać dwa mecze z rzędu. W 1/8 finału awansowała po kreczującej rywalce, ale to wciąż cenny sukces, zwłaszcza w kontekście wcześniejszych problemów z formą.
Co więcej, w starciu z Noskovą Linette ugrała więcej gemów niż rozstawiona z numerem drugim Paula Badosa (10. WTA), która przegrała z Czeszką 4:6, 1:6. Hiszpanka, uważana za jedną z faworytek turnieju, nie miała większych szans, co tylko pokazuje, jak groźna była Nosková w tym turnieju.
Co dalej dla Magdy Linette?
Polska tenisistka z pewnością nie składa broni. Chociaż jej występ w Abu Zabi zakończył się na etapie ćwierćfinału, to można zauważyć pewne oznaki poprawy w jej grze. Kolejne turnieje pokażą, czy uda jej się odzyskać stabilną formę i ponownie walczyć o wysokie lokaty w turniejach WTA.
Dla Noskovej natomiast droga do dalszych sukcesów jest otwarta. Jej siła, pewność siebie i skuteczność na twardych kortach czynią ją zawodniczką, z którą w najbliższych latach trzeba się będzie liczyć.
Mecz w Abu Zabi pokazał, że polski tenis nadal ma mocne nazwiska, ale również to, jak silna jest nowa generacja zawodniczek, która stopniowo zaczyna przejmować kontrolę nad światowym tenisem.