Kolejny problem Norwegów, stracili trenera po trzech dniach. Zastąpi go legenda
Trwa trzęsienie ziemi w norweskiej kadrze. Okazało się, że dotychczasowy trener kadry B, Słoweniec Bine Norcic, na stanowisku trenera kadry A wytrzymał tylko trzy dni. Już wcześniej zapowiadał, że ma zamiar przede wszystkim opiekować się podczas konkursów swoimi wcześniejszymi podopiecznymi, co do których kombinezonów nie było wątpliwości, a w razie jakichkolwiek podejrzeń gotów był sam…
Trwa trzęsienie ziemi w norweskiej kadrze. Okazało się, że dotychczasowy trener kadry B, Słoweniec Bine Norcic, na stanowisku trenera kadry A wytrzymał tylko trzy dni. Już wcześniej zapowiadał, że ma zamiar przede wszystkim opiekować się podczas konkursów swoimi wcześniejszymi podopiecznymi, co do których kombinezonów nie było wątpliwości, a w razie jakichkolwiek podejrzeń gotów był sam składać protesty na pozostałych norweskich zawodników. Wiadomo już, kto go zastąpi.
Bine Norcic jasno wyrażał swoje zdanie na temat afery wokół kombinezonów. Już wcześniej był bardzo zdenerwowany całą sytuacją i ani przez chwilę nie czuł się za nią współodpowiedzialny. Doglądał jedynie skoczków, którzy znajdowali się pod jego skrzydłami, czyli m.in. Roberta Johanssona. Lindvik i Forfang mogą udowodnić swoją niewinność. Wskazano im jedyną drogęBine Norcic nie będzie trenerem NorwegówNorcic, jak twierdził, o nominacji dowiedział się z mediów. Od samego początku twierdził, że jeśli jakiekolwiek tego typu obowiązki miałyby na niego spaść, to z pewnością nie przyjąłby ich z radością. Zapowiadał, że nie zawahałby się zgłosić protestu na skoczka z kadry A, gdyby padał nawet cień szansy, że dzieje się coś podejrzanego. W rozmowie z portalem Sportal po