Kolekcjonerki tytułów, nie tylko Świątek. Polka zagra o kolejny. I ich największą liczbę na świecie
Iga Świątek wygrała w tym roku pięć turniejów, cztery WTA 1000 oraz Roland Garros. W tej statystyce singlowej nie miała sobie równych w elicie. Jej rówieśniczka i partnerka treningowa z zeszłego roku robi za to furorę w deblowych zmaganiach ITF. Mowa o Martynie Kubce, która w Szarm el-Szejk awansowała właśnie do kolejnego finału – powalczy…
Iga Świątek wygrała w tym roku pięć turniejów, cztery WTA 1000 oraz Roland Garros. W tej statystyce singlowej nie miała sobie równych w elicie. Jej rówieśniczka i partnerka treningowa z zeszłego roku robi za to furorę w deblowych zmaganiach ITF. Mowa o Martynie Kubce, która w Szarm el-Szejk awansowała właśnie do kolejnego finału – powalczy tam o dziewiąty już tytuł ITF, a dziesiąty w ogóle w całym sezonie. I jeśli odliczymy turnieje najniższej rangi – ITF W15, może tu awansować na pozycję liderki.
W tenisie rywalizacja przez cały rok odbywa się na różnych szczeblach – cztery najważniejsze turnieje wielkoszlemowe organizuje ITF, później jest cała seria zawodów WTA. Dla zawodniczek niżej sklasyfikowanych, czy próbujących przebić się do wielkiego sportu, pozostają zawody ITF. Też o różnej wartości: puli nagród oraz możliwych do zdobycia punków. Te najniższe mają rangę W15 – łączna suma wypłat dla wszystkich zawodniczek wynosi 15 tys. dolarów, triumfatorka zgarnia 15 punktów. Później są zawody ITF W35 (pula nagród 25 tys. i 35 pkt do ranking), ITF W50 (pula nagród 40 tys. dolarów i 50 pkt), ITF W75 (60 tys. dolarów i 75 pkt) oraz ITF W100 (100 tys. dolarów i 100 pkt). Do ostatnich często zaglądają nawet zawodniczki z pierwszej setki rankingu.
Światowa czołówka w takich turniejach nie może brać udziału, zabraniają tego przepisy. Iga Świątek też przez takie zawody przebijała się coraz wyżej, też wygrała łącznie siedem singlowych tytułów ITF, nie przegrała żadnego finału. I już po dwóch sezonach mogła grać w imprezach WTA. W tym sezonie wygrała pięć turniejów: cztery “tysięczniki” (Doha, Indian Wells, Madryt, Rzym) i Roland Garros.Martyna Kubka w finale debla i półfinale singla w Szarm el-Szejk. Dwa zwycięstwa w piątekTrudno tu porównywać jej osiągnięcia z tytułami Martyny Kubki, ale trzeba docenić to, czego rówieśniczka Igi dokonała w ostatnich miesiącach. Nie w singlu, bo tu wielkiego skoku jakościowego nie było, ale w deblu. Rok temu jesienią obie razem trenowały w Warszawie, po występie raszynianki w US Open. A potem Kubka zaczęła osiągać obiecujące wyniki w zawodach ITF.
W tym roku wygrała aż dziewięć imprez w deblu – jeden turniej WTA 125 (w Warszawie) oraz osiem zawodów ITF (cztery razy ITF W50, cztery razy ITF W35). W piątek awansowała do finału w Szarm el-Szejk, ma szansę na kolejny puchar do kolekcji. Wspólnie ze Słowaczką Katariną Kuzmovą ograły rozstawione z czwórką Rosjanki: Anastazję Gasanową i Anstastazję Kowaliewą 6:3, 6:1. Zabrało im to zaledwie 61 minut. A wcześniej zawodniczka Mery Warszawa awansowała do półfinału singla, dopiero po raz drugi w tym roku. W 85 minut uporała się z Arlindą Rushiti z Kosowa (6:3, 6:4). Ma więc szansę na podwójny triumf w Egipcie, potrzebuje jeszcze trzech zwycięstw.
Martyna Kubka może być samodzielną liderką klasyfikacji deblowych tytułów ITF od rangi W35Jeśli w sobotę Polka i Słowaczka wygrają z rosyjskim duetem Warwara Panszina/Daria Zelinska, Kubka wygra dziewiąty tytuł ITF w tym roku. Jeśli odliczymy najniższe rangą zawody ITF W15, Polka… samodzielnie obejmie prowadzenie pod względem ilości takich zdobyczy w zmaganiach deblowych. Na dziś ma ich osiem, osiem ma też Sapfo Sakellaridi, która triumfowała w jednych zawodach ITF W50 oraz siedmiu W35.Tyle że Greczynka swojego dorobku nie poprawi, bo dziś w półfinale w Szarm el-Szejk, wspólnie z Chinką Zingyu Li, przegrały starcie z Pansziną i Zelinską.
Iga Świątek wygrała w tym roku pięć turniejów, cztery WTA 1000 oraz Roland Garros. W tej statystyce singlowej nie miała sobie równych w elicie. Jej rówieśniczka i partnerka treningowa z zeszłego roku robi za to furorę w deblowych zmaganiach ITF. Mowa o Martynie Kubce, która w Szarm el-Szejk awansowała właśnie do kolejnego finału – powalczy tam o dziewiąty już tytuł ITF, a dziesiąty w ogóle w całym sezonie. I jeśli odliczymy turnieje najniższej rangi – ITF W15, może tu awansować na pozycję liderki.
W tenisie rywalizacja przez cały rok odbywa się na różnych szczeblach – cztery najważniejsze turnieje wielkoszlemowe organizuje ITF, później jest cała seria zawodów WTA. Dla zawodniczek niżej sklasyfikowanych, czy próbujących przebić się do wielkiego sportu, pozostają zawody ITF. Też o różnej wartości: puli nagród oraz możliwych do zdobycia punków. Te najniższe mają rangę W15 – łączna suma wypłat dla wszystkich zawodniczek wynosi 15 tys. dolarów, triumfatorka zgarnia 15 punktów. Później są zawody ITF W35 (pula nagród 25 tys. i 35 pkt do ranking), ITF W50 (pula nagród 40 tys. dolarów i 50 pkt), ITF W75 (60 tys. dolarów i 75 pkt) oraz ITF W100 (100 tys. dolarów i 100 pkt). Do ostatnich często zaglądają nawet zawodniczki z pierwszej setki rankingu.
Światowa czołówka w takich turniejach nie może brać udziału, zabraniają tego przepisy. Iga Świątek też przez takie zawody przebijała się coraz wyżej, też wygrała łącznie siedem singlowych tytułów ITF, nie przegrała żadnego finału. I już po dwóch sezonach mogła grać w imprezach WTA. W tym sezonie wygrała pięć turniejów: cztery “tysięczniki” (Doha, Indian Wells, Madryt, Rzym) i Roland Garros.Martyna Kubka w finale debla i półfinale singla w Szarm el-Szejk. Dwa zwycięstwa w piątekTrudno tu porównywać jej osiągnięcia z tytułami Martyny Kubki, ale trzeba docenić to, czego rówieśniczka Igi dokonała w ostatnich miesiącach. Nie w singlu, bo tu wielkiego skoku jakościowego nie było, ale w deblu. Rok temu jesienią obie razem trenowały w Warszawie, po występie raszynianki w US Open. A potem Kubka zaczęła osiągać obiecujące wyniki w zawodach ITF.
W tym roku wygrała aż dziewięć imprez w deblu – jeden turniej WTA 125 (w Warszawie) oraz osiem zawodów ITF (cztery razy ITF W50, cztery razy ITF W35). W piątek awansowała do finału w Szarm el-Szejk, ma szansę na kolejny puchar do kolekcji. Wspólnie ze Słowaczką Katariną Kuzmovą ograły rozstawione z czwórką Rosjanki: Anastazję Gasanową i Anstastazję Kowaliewą 6:3, 6:1. Zabrało im to zaledwie 61 minut. A wcześniej zawodniczka Mery Warszawa awansowała do półfinału singla, dopiero po raz drugi w tym roku. W 85 minut uporała się z Arlindą Rushiti z Kosowa (6:3, 6:4). Ma więc szansę na podwójny triumf w Egipcie, potrzebuje jeszcze trzech zwycięstw.
Martyna Kubka może być samodzielną liderką klasyfikacji deblowych tytułów ITF od rangi W35Jeśli w sobotę Polka i Słowaczka wygrają z rosyjskim duetem Warwara Panszina/Daria Zelinska, Kubka wygra dziewiąty tytuł ITF w tym roku. Jeśli odliczymy najniższe rangą zawody ITF W15, Polka… samodzielnie obejmie prowadzenie pod względem ilości takich zdobyczy w zmaganiach deblowych. Na dziś ma ich osiem, osiem ma też Sapfo Sakellaridi, która triumfowała w jednych zawodach ITF W50 oraz siedmiu W35.Tyle że Greczynka swojego dorobku nie poprawi, bo dziś w półfinale w Szarm el-Szejk, wspólnie z Chinką Zingyu Li, przegrały starcie z Pansziną i Zelinską.