Komentatorzy nie mogli wytrzymać. Widzieli, co robi rywalka Świątek
Iga Świątek nie zatrzymuje się na drodze do tytułu w Australian Open 2025 Iga Świątek ponownie udowodniła, że jest w wyśmienitej formie, rozgrywając kolejny imponujący mecz w tegorocznym Australian Open. Polka pokonała ósmą tenisistkę świata, Amerykankę Emmę Navarro, wynikiem 6:1, 6:2, awansując tym samym do półfinału turnieju. Spotkanie trwało zaledwie godzinę i 29 minut, co…
Iga Świątek nie zatrzymuje się na drodze do tytułu w Australian Open 2025
Iga Świątek ponownie udowodniła, że jest w wyśmienitej formie, rozgrywając kolejny imponujący mecz w tegorocznym Australian Open. Polka pokonała ósmą tenisistkę świata, Amerykankę Emmę Navarro, wynikiem 6:1, 6:2, awansując tym samym do półfinału turnieju. Spotkanie trwało zaledwie godzinę i 29 minut, co wystarczyło, aby Świątek pokazała swoją dominację na korcie.
Pewność siebie i skupienie od pierwszej piłki
Iga Świątek od początku Australian Open prezentuje niezwykłą skuteczność i pewność siebie. Po łatwych zwycięstwach w pierwszych czterech rundach, poziom trudności znacznie wzrósł w ćwierćfinale. Navarro, będąca ósmą rakietą świata, zaprezentowała solidną grę i wyraźną chęć walki. Jednak, jak zauważył komentujący mecz Lech Sidor, „nie było jej dane tej bitwy stoczyć”.
Polka od pierwszych piłek narzuciła swoje tempo, imponując ultraofensywnym stylem gry. Każdy jej ruch na korcie był przemyślany, a koncentracja ani na chwilę nie uległa osłabieniu. Nawet w sytuacjach, które wydawały się nieistotne – jak drobny błąd przy stanie 6:1, 2:1 – Iga karciła samą siebie, a psycholożka Daria Abramowicz pokazywała gestami, aby zachowała spokój.
„Aż wióry poszły z piłki”
Kompletna dominacja Świątek została doceniona przez komentatorów Eurosportu. Po jednym z dynamicznych forhendów Justyna Kostyra z zachwytem stwierdziła: „Aż wióry poszły z piłki!”. Świątek zachwycała jednak nie tylko forhendem, ale także bekhendem oraz coraz częstszymi wizytami pod siatką.
„To jest zmiana, którą wprowadził Wim Fissette w grze Polki: częściej atakuje do siatki” – zauważyła Kostyra.
„To kolejny element, który pozwala szybciej wygrywać mecze” – dodawał Sidor.
Amerykanka bezradna w pierwszym secie
Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:1 dla Świątek, a Navarro, mimo ogromnych starań, nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki. Lech Sidor komentował: „Navarro jest gotowa na bitwę, ale nie jest jej dane tej bitwy stoczyć”.
Drugi set – krótka chwila walki
W drugim secie Amerykanka próbowała podnieść poziom gry. Zdołała doprowadzić do stanu 2:2, co zmusiło Świątek do jeszcze większej mobilizacji. Od tego momentu Polka ponownie zaczęła dominować, podkręcając tempo i wygrywając cztery kolejne gemy. Mecz zakończyła wynikiem 6:1, 6:2, udowadniając, że jej forma jest niepodważalna.
Zamach na psychikę rywalek
Po meczu można było przypomnieć słowa Markéty Vondroušovej, która po przegranym 0:6, 2:6 ćwierćfinale Roland Garros 2024 stwierdziła:
„Ona wszystko szalenie szybko oddaje, serwuje, zamiata każdy zakątek kortu. To naprawdę tak, jakby się grało z jakimś szaleńcem. To atak na psychikę!”
Imponujący bilans Świątek
Dotychczasowe wyniki Polki w Australian Open 2025 mówią same za siebie:
6:3, 6:4 z Siniakovą
6:0, 6:2 ze Sramkovą
6:1, 6:0 z Raducanu
6:0, 6:1 z Lys
6:1, 6:2 z Navarro
Kolejne wyzwanie: Madison Keys
W półfinale Iga zmierzy się z Madison Keys, czternastą tenisistką świata. Polka wygrała cztery z pięciu dotychczasowych meczów z Amerykanką, co czyni ją zdecydowaną faworytką tego spotkania. Sama Iga jednak podkreśla, że nie zamierza na tym poprzestać. Po zwycięstwie nad Navarro jasno dała do zrozumienia, że ma apetyt na więcej.
Czy Świątek sięgnie po kolejny wielkoszlemowy tytuł? Wszystko wskazuje na to, że jest na najlepszej drodze, aby tego dokonać.