Kompromitacja Barcelony, jak mogli do tego dopuścić? Zapadł wyrok, klub Lewandowskiego pod ścianą
FC Barcelona przeżywa trudny moment, pod względem finansowym. Bierze się on z tego, że “Duma Katalonii” cierpi jeszcze ze względu na błędy poprzedników, a konkretnie Josepa Marii Bartomeu, który dokonywał niezbyt racjonalnych transferów za zawyżone kwoty. W ten sposób do Katalonii trafili, choćby: Philippe Coutinho, Ousmane Dembele czy Antoine Griezmann. Za tę trójkę “Blaugrana” zapłaciła…
FC Barcelona przeżywa trudny moment, pod względem finansowym. Bierze się on z tego, że “Duma Katalonii” cierpi jeszcze ze względu na błędy poprzedników, a konkretnie Josepa Marii Bartomeu, który dokonywał niezbyt racjonalnych transferów za zawyżone kwoty.
W ten sposób do Katalonii trafili, choćby: Philippe Coutinho, Ousmane Dembele czy Antoine Griezmann. Za tę trójkę “Blaugrana” zapłaciła kwotę niespełna 400 milionów euro kwoty odstępnego, ale trzeba także pamiętać o niezwykle wysokich pensjach. W związku z tym wszystkim Barcelona wciąż nie może pracować na rynku transferowym zgodnie z zasadą 1:1.
Sąd odrzucił wniosek FC Barcelona. Decyzja bez żadnej litości
“Duma Katalonii” musi na każde wydane jedno euro poświadczyć trzema zarobionymi, co bardzo utrudnia wszelkie próby działania. Dlatego też Barcelona minionego lata dokonała tylko jednego transferu. Do klubu trafił Dani Olmo za nieco ponad 50 milionów euro. Udało się go zarejestrować na pierwszą część sezonu, ale na drugą już nie. W związku z tym “Bluaugrana” zwróciła się do sądu.
W poniedziałek 30 grudnia odbyła się rozprawa ws. zastosowania środka zapobiegawczego ws. zarejestrowania Daniego Olmo i Pau Víctora. Hiszpańscy dziennikarze są zgodni. Sąd pierwszej instancji odrzucił tę możliwość, co sprawia, że klub, w którym gra Robert Lewandowski, stanął pod ścianą.
W obliczu tej decyzji sądu, której w zarządzie “Blaugrany” się spodziewano, klub zmuszony jest do aktywowania innych opcji, które pomogą zarejestrować gwiazdę. Mowa konkretnie o sprzedaży praw do eksploatacji miejsc VIP na budowanym wciąż Camp Nou. Jest to więc potencjalnie kolejna dźwignia finansowa. Jeśli nie zostanie zaakceptowana, to Olmo od godziny 0:01 pierwszego stycznia stanie się wolnym piłkarzem.