Kompromitacja Lewandowskiego. Hiszpanie go zmiażdżyli
FC Barcelona rozegrała prawdopodobnie najsłabszy mecz w tym sezonie, sensacyjnie przegrywając u siebie z Leganes 0:1. Beniaminek La Ligi był przed tym spotkani em w strefie spadkowej. Robert Lewandowski zagrał 66 minut i trzeba powiedzieć wprost – to był naprawdę słaby występ reprezentanta Polski. Dostał od hiszpańskich mediów najgorsze oceny ze wszystkich graczy “Blaugrany”. FC…
FC Barcelona rozegrała prawdopodobnie najsłabszy mecz w tym sezonie, sensacyjnie przegrywając u siebie z Leganes 0:1. Beniaminek La Ligi był przed tym spotkani em w strefie spadkowej. Robert Lewandowski zagrał 66 minut i trzeba powiedzieć wprost – to był naprawdę słaby występ reprezentanta Polski. Dostał od hiszpańskich mediów najgorsze oceny ze wszystkich graczy “Blaugrany”.
FC Barcelona zagrała z Leganes bez Hansiego Flicka na ławce rezerwowych. Niemiec został zawieszony na dwa spotkania za czerwoną kartkę z Betisem. Od początku wyglądała na niezbyt skoncentrowaną, w ofensywie prawie cały mecz panowały chaos i niedokładność. Robert Lewandowski zmarnował aż sześć sytuacji.
Lewandowski najgorszy w meczu Barcelony
FC Barcelona szybko straciła bramkę, a potem miała problemy, żeby sforsować defensywę Leganes. Zdecydowanie zawodziła skuteczność. Robert Lewandowski powinien mieć przynajmniej jedno trafienie na koncie. W całym meczu “Blaugrana” oddała 20 strzałów, miała 80 proc. posiadania piłki, a współczynnik goli oczekiwanych (xG) przekraczał poziom 2,6.
Lewandowski zagrał w tym meczu 66 minut, zmienił go Ferran Torres. Sam Polak miał sześć strzałów. W 10. minucie trafił prosto w bramkarza z pięciu metrów. Kilkanaście minut później strzelił nad bramką. W 34. minucie Polak przegrał pojedynek sam na sam z golkiperem gości, a jego poprawka chwilę później została zablokowana. Pod koniec pierwszej połowy jego kolejną próbę zablokowani obrońcy w polu karnym. W drugiej połowie miał jedną okazję. Zamiast głową, uderzył barkiem i przestrzelił.
Portal sofascore.com wystawił Lewandowskiemu notę 6.3 – najniższą spośród wszystkich piłkarzy Barcelony, którzy zagrali w tym meczu. Współczynnik bramek oczekiwanych miał na poziomie 1.65 – to ponad połowa współczynnika zmierzonego całej “Blaugranie”.
“Mundo Deportivo”, opisując grę Lewandowskiego, użyło słowa “awaria”. Polska maszyna strzelecka po prostu się zacięła, strzelając tylko jedneo gola w czterech ostatnich występach. “Miał dwie wyborne szanse, ale żadnej nie wykorzystał. Najpierw trafił w Dmitrovicia, a potem słabo wykończył” – czytamy. W relacji pomeczowej w katalońskim dzienniku użyto barwnego określenia, że Lewandowskiemu “zabrakło amunicji”, a jego strzały były “wadliwe”. Zwrócono uwagę, że niewiele wniósł do budowania akcji. Zaliczył zaledwie trzy celne podania.
“Sport” ocenił Lewandowskiego na “czwórkę” w skali 1-10. To także najgorsza ocena w całej Barcelonie. Podobnie oceniono jedynie Alejandro Balde. “Nie wykorzystał klarownej szansy w dziewiątej minucie. Stracił skuteczność, którą pokazywał jeszcze kilka tygodni temu” – czytamy.
“Marca” także była dość surowa dla Polaka, ostatecznie dając mu ocenę 4.5, najniższą w zespole. Tutaj podobną notę także otrzymał Balde. “Polak chciał dodać nową drużynę do swojej listy ofiar, ale trafił na świetną grę Dmitrovicia i własny brak celności. To nie był jego wieczór” – stwierdzono.
Robert Lewandowski wciąż jest liderem klasyfikacji strzelców z 16 bramkami. Ma ich o pięć więcej od Raphinhii i o sześć więcej od Ante Budimira z Osasuny Pampeluna.
FC Barcelona wciąż prowadzi w tabeli. Ma na koncie 38 punktów po 18 meczach. Tyle samo ma drugie Atletico Madryt, jeden punkt traci Real Madryt. Obie ekipy ze stolicy Hiszpanii mają mecz zaległy. W najbliższy weekend dojdzie do bezpośredniego starcia lidera z wiceliderem.
Kompromitacja Lewandowskiego. Hiszpanie go zmiażdżyli
Robert Lewandowski, jeden z najwybitniejszych polskich piłkarzy w historii, od lat cieszy się ogromnym uznaniem zarówno w kraju, jak i za granicą. Jego kariera w FC Barcelonie miała być kolejnym krokiem w jego piłkarskim rozwoju, jednak w ostatnich tygodniach jego nazwisko stało się tematem kontrowersji. W szczególności po bolesnej porażce jego drużyny z hiszpańskim gigantem Realem Madryt, Lewandowski znalazł się w centrum krytyki. Porażka w El Clásico była nie tylko kolejnym ciosem dla Barcelony, ale także przyczyniła się do fali niepochlebnych komentarzy na temat formy i przywództwa Lewandowskiego. Jak doszło do tej kompromitacji i dlaczego Hiszpanie tak skutecznie „zmiażdżyli” Polaka?
Lewandowski w Barcelonie – początek nowej ery
Transfer Roberta Lewandowskiego do FC Barcelony latem 2022 roku wzbudził ogromne emocje. Przenosiny z Bayernu Monachium, jednego z najlepszych klubów świata, do hiszpańskiego giganta miały być momentem przełomowym w karierze Polaka. W Barcelonie Lewandowski miał stać się liderem drużyny i pomóc w odbudowie potęgi klubu, który od kilku lat borykał się z problemami zarówno na boisku, jak i poza nim. Po przejściu do Barcelony Lewandowski początkowo zdawał się spełniać te oczekiwania, strzelając bramki i wnosząc swoją doświadczenie do drużyny.
Jednak z każdym kolejnym meczem zaczęły pojawiać się coraz większe kontrowersje. Choć Lewandowski nadal był najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny, to jego forma zaczęła być przedmiotem publicznej debaty. Nie tylko w mediach, ale także wśród kibiców, którzy oczekiwali od niego jeszcze większego zaangażowania i jakości w kluczowych momentach. Sytuacja nie poprawiła się, a El Clásico z Realem Madryt stało się punktem kulminacyjnym tej narastającej krytyki.
El Clásico – katastrofa dla Lewandowskiego
Mecz pomiędzy Barceloną a Realem Madryt, znany jako El Clásico, to jedno z najważniejszych spotkań w kalendarzu każdego piłkarza. Atmosfera, presja, intensywność – wszystko to sprawia, że El Clásico to nie tylko sportowa rywalizacja, ale także test charakteru i umiejętności. To spotkanie miało szczególne znaczenie, ponieważ Barcelona i Real Madryt walczyły o tytuł mistrza Hiszpanii, a Lewandowski miał być kluczowym elementem w planach drużyny. Niestety, Polak nie sprostał temu wyzwaniu.
Real Madryt, pod wodzą trenera Carlo Ancelottiego, przyjechał na Camp Nou z ogromnym zapałem i determinacją. Mecz zakończył się wynikiem 4:1 na korzyść „Królewskich”, a Lewandowski, który miał być liderem Barcelony, zupełnie zawiódł. Jego występ był pełen błędów, a jego bezradność na boisku była wręcz wymowna. Nie tylko nie udało mu się zdobyć bramki, ale również jego decyzje na boisku były często chaotyczne. Był niewidoczny w najważniejszych momentach, nie potrafił pomóc drużynie, gdy ta potrzebowała wsparcia, a jego mowa ciała wskazywała na frustrację i brak pewności siebie.
W obliczu tak słabego występu Lewandowskiego, Hiszpanie, którzy od lat rywalizują z Polakiem, nie omieszkali skomentować tego wydarzenia. Media w Hiszpanii nie szczędziły słów krytyki, wskazując, że Lewandowski w El Clásico nie tylko zawiódł jako lider drużyny, ale także jako napastnik, który w takich meczach powinien błyszczeć.
Krytyka ze strony mediów
Po klęsce w El Clásico, hiszpańskie media nie miały litości. Lewandowski został oskarżony o brak zaangażowania i decyzji, które mogłyby zmienić przebieg meczu. Dziennikarze wskazywali na fakt, że Polak był zbyt bierny w kluczowych sytuacjach, nie angażując się w grę drużyny w sposób, w jaki powinien to zrobić lider. Ponadto, pojawiły się zarzuty, że Lewandowski nie potrafił odnaleźć się w tak ważnym spotkaniu, które wymagało od niego nie tylko umiejętności technicznych, ale także psychicznej siły i przywództwa.
Jednym z najbardziej krytykowanych aspektów była również jego komunikacja na boisku. Lewandowski, który w Bayernie Monachium był znany z aktywnego angażowania się w grę drużyny, w meczu z Realem Madryt wydawał się odcięty od reszty zespołu. Nie potrafił wymienić skutecznie podań z kolegami, a jego ruchy na boisku były często niezrozumiałe.
Presja na Lewandowskiego
Po porażce z Realem Madryt, presja na Lewandowskiego stała się jeszcze większa. Kibice oczekiwali od niego, że w kolejnych meczach pokaże swoją klasę i udowodni, że jest w stanie sprostać wyzwaniu, jakie stawia przed nim Barcelona. Jednak, mimo starań, Lewandowski nie był w stanie odnaleźć formy, jaką prezentował w poprzednich latach. Jego problemy z odnalezieniem się w roli lidera, a także z brakiem skuteczności, zaczęły negatywnie wpływać na jego reputację. Wzrosła także presja na trenera Xaviego, który musiał szukać sposobów na poprawienie gry drużyny, której kapitanem był właśnie Lewandowski.
Co dalej z Lewandowskim?
Po El Clásico i fali krytyki, jaka spadła na Lewandowskiego, pojawiło się pytanie o przyszłość Polaka w Barcelonie. Chociaż nikt nie ma wątpliwości co do jego umiejętności, to pytanie o jego przywództwo w tak wymagającym zespole zaczęło budzić coraz więcej wątpliwości. Lewandowski stanie przed trudnym zadaniem udowodnienia, że potrafi odnaleźć się w sytuacjach kryzysowych i wciąż może być kluczowym zawodnikiem dla Barcelony. Jego przyszłość w drużynie może zależeć od tego, jak poradzi sobie z odbudową formy i jak wpłynie na drużynę w kolejnych meczach.
Podsumowanie
Kompromitacja Lewandowskiego w meczu z Realem Madryt była dla niego i Barcelony ogromnym ciosem. Mimo że Polak wciąż cieszy się ogromnym uznaniem, to porażka w El Clásico pokazała, że nie zawsze potrafi spełnić oczekiwania, które stawia przed nim nie tylko klub, ale także kibice. Hiszpanie nie mieli litości w swojej krytyce, wskazując na jego brak skuteczności i zaangażowania w kluczowych momentach. Lewandowski stanął przed wyzwaniem, jakim jest odzyskanie zaufania kibiców i udowodnienie, że nadal jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.