Polki rozgromiły Ukrainki! Ostatni sprawdzian przed Euro 2025 zaliczony na piątkę
Reprezentacja Polski kobiet w piłce nożnej udanie zakończyła przygotowania do mistrzostw Europy. W rozegranym w Mielcu meczu towarzyskim biało-czerwone pokonały Ukrainki aż 4:0. Choć trenerka Nina Patalon nie skorzystała z Ewy Pajor, to jej zespół zaprezentował się bardzo solidnie i z optymizmem może patrzeć w stronę zbliżającego się Euro 2025. Już 4 lipca Polki zmierzą się z Niemkami w pierwszym meczu grupowym turnieju w Szwajcarii.
Gotowe na wyzwanie w grupie śmierci
Polki mają za sobą bardzo udany okres przygotowawczy. Bez porażki przeszły przez Ligę Narodów, wygrywając rywalizację z Rumunią, Bułgarią i Irlandią Północną. Podczas ostatnich zgrupowań imponowały skutecznością – łącznie zdobyły siedem bramek, nie tracąc ani jednej. Mecz z Ukrainą miał być ostatnim sprawdzianem formy i zgrania przed turniejem finałowym, w którym czeka je niełatwa grupa – Niemcy, Szwecja i Dania.
Przewaga Polek i błysk Kamczyk z Jedlińską
Mimo że Ukrainki przyjechały do Mielca w mocno rezerwowym składzie (z uwagi na brak oficjalnego terminu FIFA), nie brakowało zapowiedzi, że to wciąż solidny rywal. Ukrainki również awansowały z Dywizji B do Dywizji A Ligi Narodów, pokonując m.in. Chorwację i Czechy. Mimo to, od początku to Polki miały więcej z gry, choć brakowało nieco precyzji w rozegraniu. Przełamanie nastąpiło w 18. minucie – Ewelina Kamczyk zagrała kapitalne prostopadłe podanie, a Klaudia Jedlińska wyszła sam na sam i sprytnym strzałem między nogami bramkarki otworzyła wynik meczu.
W 26. minucie ta sama zawodniczka była bliska drugiego gola, ale po indywidualnej akcji trafiła tylko w słupek. Do przerwy było 1:0, choć w końcówce pierwszej połowy emocji było jak na lekarstwo.
Druga połowa pod pełną kontrolą
Po zmianie stron Polki nie forsowały tempa – najważniejsze było utrzymanie kontroli i uniknięcie kontuzji. Ukrainki próbowały odgryźć się kilkoma akcjami, lecz brakowało im konkretów. W 64. minucie po fatalnym błędzie rywalki piłkę przejęła Paulina Tomasiak i po rykoszecie podwyższyła na 2:0.
W końcówce meczu nasze zawodniczki dołożyły jeszcze dwa trafienia. Najpierw w doliczonym czasie gry Tomasiak asystowała do Kayli Adamek, która z bliska trafiła do siatki. Chwilę później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, wynik ustaliła precyzyjnym uderzeniem głową Milena Kokosz. Polki rozbiły Ukrainki 4:0, a mecz zakończył się pełnym sukcesem: wysoka wygrana, żadnych urazów i kolejna czysta karta.
Ostatni szlif i pełna mobilizacja
Spotkanie w Mielcu pokazało, że kadra Niny Patalon jest gotowa na Euro 2025. Mimo nieobecności liderki zespołu – Ewy Pajor – drużyna wyglądała dojrzale, spokojnie i skutecznie. Zgranie, koncentracja oraz odpowiedzialność w defensywie to elementy, które mogą okazać się kluczowe w rywalizacji z tak silnymi rywalkami, jak Niemki, Szwedki i Dunki.
Pierwszy mecz reprezentacja Polski rozegra już 4 lipca w Sankt Gallen. Tam zmierzy się z Niemkami, które od lat należą do ścisłej czołówki europejskiej. Jednak przy takiej formie i atmosferze w zespole, biało-czerwone nie muszą się nikogo obawiać.
—
Polska – Ukraina 4:0
Bramki: Jedlińska 18’, Tomasiak 64’, Adamek 90+4’, Kokosz 90+6’
Skład Polski:
Szemik – Matysik, Szymczak (46. Dudek), Woś, Wiankowska (76. Zawistowska) – Achcińska (61. Kokosz), Słowińska (76. Mesjasz), Kamczyk (46. Grabowska) – Jedlińska (46. Adamek), Tomasiak, Krezyman (46. Zieniewicz)
Selekcjonerka: Nina Patalon