Koszmarna passa przerwana. Siedem przełamań z rzędu. I awans Magdaleny Fręch!
Zrobiło się 15:40, i to w momencie, gdy Magdalena Fręch serwowała po zwycięstwo i awans. To właśnie wtedy Polka popisała się fenomenalną passą zdobytych punktów. I udało jej się odwrócić losy gema! W ten sposób łodzianka awansowała do drugiej rundy Australian Open, wygrywając z rewelacyjną Poliną Kudermietową 6:4, 6:4. W drugiej rundzie Fręch zagra z…
Zrobiło się 15:40, i to w momencie, gdy Magdalena Fręch serwowała po zwycięstwo i awans. To właśnie wtedy Polka popisała się fenomenalną passą zdobytych punktów. I udało jej się odwrócić losy gema! W ten sposób łodzianka awansowała do drugiej rundy Australian Open, wygrywając z rewelacyjną Poliną Kudermietową 6:4, 6:4. W drugiej rundzie Fręch zagra z inną Rosjanką.
Polka co prawda była faworytką spotkania z Rosjanką, ale nie mogła czuć pełnego komfortu przed meczem. Wszystko przez fantastyczną dyspozycję rywalki z ostatnich tygodni. Polina Kudermietowa dotarła aż do finału niedawnego turnieju rangi 500 w Brisbane i prowadziła z samą Aryną Sabalenką. I choć ostatecznie przegrała, to nie miała powodów do żalu, bo i tak zanotowała wielki awans w rankingu.
Był on znaczny, ale doszło do niego zbyt późno, by uniknąć gry w kwalifikacjach Australian Open. Kudermietowa kontynuowała jednak dobrą passę i wygrała trzy spotkania, a w drabince została dolosowana do rozstawionej z numerem 23. Fręch. Naszą tenisistkę czekało trudne zadanie.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Szalony początek meczu Magdaleny Fręch
Od początku w grze obu zawodniczek widać było ogromne nerwy. Trudno mówić inaczej w momencie, gdy w pierwszym secie, już na samym początku, doszło do aż siedmiu przełamań z rzędu! Na nasze szczęście ostatnie z nich należało do Magdaleny Fręch. Po niespokojnym początku Polka w końcu uspokoiła swoją grę i utrzymała serwis.
Prowadzenie 6:4 przybliżało naszą reprezentantkę do awansu do drugiej rundy. Przypomnijmy, że przed rokiem Fręch zagrała w Melbourne aż w czwartej rundzie. O powtórzenie tego wyczynu nie jest łatwo.
Zobacz także: Horror i dramat w meczu Magdy Linette! Meczbol to za mało. Nagły zwrot
W drugim secie przełamań znów nie brakowało, jednak teraz było ich znacznie mniej. Zaczęło się od odebrania serwisu rywalce. Polina Kudermietowa szybko odpowiedziała, ale Magdalena Fręch zadała jej kolejny cios! Polka w końcu wyszła na prowadzenie 5:3 i wydawało się, że już za moment zapewni sobie awans do drugiej rundy Australian Open.
I choć w decydującym gemie nie obyło się bez dramaturgii, to Polka odwróciła jego losy i od stanu 15:40 utrzymała serwis, pokonując Rosjankę 6:4, 6:4. I to ona zagra w drugiej rundzie z Anną Blinkową! Trudno było dziwić się radości naszej reprezentantki po piłce meczowej.
Magdalena Fręch — Polina Kudermietowa 6:4, 6:4