Kot wydał wyrok ws. medalu dla Polaków na MŚ. Zero wątpliwości
– Sytuacja nie jest łatwa, ale nie możemy składać broni – mówi przed czwartkowym konkursem drużynowym Jakub Kot. Dla Polski może to być najlepsza okazja, by z mistrzostw świata w Trondheim wyjechać z medalem. Jakie szanse mają na niego nasi skoczkowie? W rozmowie z “Faktem” ekspert nie pozostawił złudzeń. – Cuda się zdarzają, ale… –…
– Sytuacja nie jest łatwa, ale nie możemy składać broni – mówi przed czwartkowym konkursem drużynowym Jakub Kot. Dla Polski może to być najlepsza okazja, by z mistrzostw świata w Trondheim wyjechać z medalem. Jakie szanse mają na niego nasi skoczkowie? W rozmowie z “Faktem” ekspert nie pozostawił złudzeń. – Cuda się zdarzają, ale… – rozpoczął.
Mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym w Trondheim mogą okazać się dla Polaków pierwszymi od 20 lat, w których nie zdobędziemy ani jednego medalu. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 2005 r. w Oberstdorfie. Później za każdym razem na podium stawali nasi skoczkowie lub też znakomita biegaczka – Justyna Kowalczyk. Honor naszej reprezentacji będą próbowali w czwartek ratować Aleksander Zniszczoł, Jakub Wolny, Paweł Wąsek i Dawid Kubacki, którzy wystartują w konkursie drużynowym.
Polska powalczy o medal w Trondheim? Kot ocenił szanse. Stawia warunki
Choć po nim zostanie jeszcze do rozegrania sobotni konkurs indywidualny mężczyzn na dużej skoczni, to właśnie w drużynówce mimo wszystko może być największa szansa, by Polacy w końcu stanęli na podium. – Nie możemy przesadzić i ryzykować ze wszystkim. Ale swoimi skokami postaramy się zrobić wszystko, żeby powalczyć o medal – mówił Jakubowi Balcerskiemu ze Sport.pl trener Thomas Thurnbichler. Do tych i podobnych deklaracji szkoleniowca odniósł się ekspert Eurosportu Jakub Kot. – A co innego ma mówić? Trener musi wierzyć w swój zespół, bo gdyby on nie wierzył, byłoby źle – stwierdził w rozmowie z “Faktem”.
Były skoczek nie chciał definitywnie skreślać polskiej ekipy. Postawił jednak kilka warunków. – Cuda się zdarzają, ale pamiętajmy, że musi być osiem dobrych skoków, a o to nie jest łatwo. Jeżeli cała nasza drużyna będzie równo i daleko skakać, to może zakręcić się w strefie medalowej. Będą potrzebne dobre skoki, trochę szczęścia i błędy rywali – tłumczył.
Kot rozwiał wątpliwości przed drużynówką. Jasno o Polakach. “Medal będzie abstrakcją”
A jak ocenił realne szanse na podium? – Stąpam twardo po ziemi i medal jest dla mnie abstrakcją. Sytuacja nie jest łatwa, ale nie możemy składać broni. Obawiam się jednak, że możemy wyjechać z tych mistrzostw świata bez medalu – w przykry sposób spuentował Kot.
Konkurs drużynowy mężczyzn na mistrzostwach świata w Trondheim rozpocznie się w czwartek 6 marca o godz. 17:05. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na żywo na naszej stronie Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.