Krzysztof Stanowski zarabiał w TVP. Tyle dostawał pieniędzy
Gorąca wymiana zdań między Krzysztofem Stanowskim a Dorotą Wysocką-Schnepf podczas debaty w TVP. Dziennikarz ujawnił swoje zarobki w telewizji publicznej Jednym z najbardziej komentowanych momentów debaty prezydenckiej w Telewizji Polskiej były mocne spięcia pomiędzy kandydatem na prezydenta Krzysztofem Stanowskim a prowadzącą debatę Dorotą Wysocką-Schnepf. Dziennikarka, która wróciła do TVP po zmianie władzy, wytknęła Stanowskiemu, że…
Gorąca wymiana zdań między Krzysztofem Stanowskim a Dorotą Wysocką-Schnepf podczas debaty w TVP. Dziennikarz ujawnił swoje zarobki w telewizji publicznej
Jednym z najbardziej komentowanych momentów debaty prezydenckiej w Telewizji Polskiej były mocne spięcia pomiędzy kandydatem na prezydenta Krzysztofem Stanowskim a prowadzącą debatę Dorotą Wysocką-Schnepf. Dziennikarka, która wróciła do TVP po zmianie władzy, wytknęła Stanowskiemu, że sam kiedyś współpracował z telewizją publiczną za rządów Jacka Kurskiego. W odpowiedzi były dziennikarz sportowy ujawnił, ile zarabiał za odcinek programu “Stan Futbolu”. — W ostatnim półroczu była podwyżka do 6 tys. zł — przyznał.
Już pierwsze słowa Krzysztofa Stanowskiego podczas debaty były skierowane w stronę prowadzącej. — Widzę przed sobą arcykapłankę propagandy. Sądziłem, że się pani spali ze wstydu — powiedział, otwarcie krytykując Dorotę Wysocką-Schnepf. Prowadząca postanowiła wyjść z roli bezstronnej moderatorki i dwukrotnie odpowiedziała na zaczepki. — W uzupełnieniu do pana Krzysztofa Stanowskiego jeszcze zacytuję pana profesora Bartoszewskiego, który mówił, że kiedy pijany zwymiotuje na mnie w autobusie, to nie jest to obelga. To nieprzyjemne, ale nie każdy może mnie obrazić — stwierdziła po kilku minutach. — Podobno w tym pisowskim ośmioleciu to pan Stanowski miał program w TVP Kurskiego, i to może by wyjaśniało tę obsesję, którą realizuje — dodała pod koniec debaty.
Stanowski ujawnia kulisy współpracy z TVP
Po zakończeniu debaty Stanowski udał się na transmisję na żywo w Kanale Zero, gdzie opowiedział o kulisach swojego wystąpienia oraz o pracy przy “Stanie Futbolu” w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości. — Spodziewam się, że zachowałem się jak cham, że nie powinienem tak mówić. Ale uważam, że Telewizja Polska — zarówno wcześniej, jak i teraz — zasłużyła, by ktoś ją przeorał na wizji, na oczach widzów. To, co robiła pani Schnepf w swoich programach, również wymagało reakcji. Ona oczywiście może się odgryzać, nie zabraniam jej tego. Ale nie mam wyrzutów sumienia, bo poziom bezczelności niektórych dziennikarzy jest tak wysoki, że kilka słownych klapsów im się po prostu należało — ocenił.
Stanowski przyznał, że faktycznie miał program w TVP. — To prawda, miałem program. Myślę, że mogę już o tym mówić, bo minęło sporo czasu. Produkowałem go samodzielnie — zapraszałem gości, wysyłałem sygnał własnym sprzętem, nagrywałem swoimi kamerami… A dostawałem za to chyba 4 tysiące złotych za odcinek przez pierwsze trzy, cztery lata. W ostatnim półroczu stawka wzrosła do 6 tysięcy — ujawnił.