Legenda nie kryła. Napisała o “trudnym związku” z Danielle Collins
“Iga Świątek mierzy się z Danielle Collins, dla mnie równanie jest proste. Kocham Igę i mam trudny związek z Danielle. Chcę grać z Igą. Chcę dzielić ten moment z nią” – tak pisała w swojej książce legenda kobiecego tenisa, Ash Barty, wspominając oczekiwanie na rywalkę w finale Australian Open 2022, dla niej – ostatnim meczu…
“Iga Świątek mierzy się z Danielle Collins, dla mnie równanie jest proste. Kocham Igę i mam trudny związek z Danielle. Chcę grać z Igą. Chcę dzielić ten moment z nią” – tak pisała w swojej książce legenda kobiecego tenisa, Ash Barty, wspominając oczekiwanie na rywalkę w finale Australian Open 2022, dla niej – ostatnim meczu kariery. Collins pokonała jednak Polkę i to ona stanęła naprzeciw Barty. Tamten mecz skrywa tajemnicę prowokacyjnych zachowań Amerykanki, o których dziś mówi cały świat.
Nie milkną echa zachowania Danielle Collins w Australian Open. Tuż przed jej meczem w trzeciej rundzie – z Madison Keys – dziennikarze przywołują słowa legendarnej Ash Barty. To właśnie po niej numer jeden w rankingu WTA przejęła w 2022 r. Iga Świątek.
Polecamy: Takiego Australian Open nie było od 16 lat! A Iga Świątek wygrała los na loterii
W tym roku Australijka grała na kortach w Melbourne po raz ostatni w karierze. Świat jeszcze nie wiedział, ona już tak. Doszła do finału i podjęła decyzję, że to będzie jej pożegnalny mecz w karierze. Chciała, żeby był wyjątkowy. Walka o zwycięstwo w Wielkim Szlemie, przed swoją publicznością.
Wiedziała, że trafi na Igę Świątek albo Danielle Collins. “Trudny związek” z Amerykanką
Musiała tylko poczekać na rywalkę, bo w drugim półfinale mierzyły się Iga Światek i Danielle Collins. To do tej pory jedyny raz, kiedy Polka awansowała do najlepszej czwórki Australian Open.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Tak opisała ten moment Ash Barty w swojej książce “My Dream Time”:
“Z kim będę grała, zadecyduje się następnego dnia. Iga Świątek mierzy się z Danielle Collins, dla mnie równanie jest proste. Kocham Igę i mam trudny związek z Danielle. Chcę grać z Igą. Chcę dzielić ten moment z nią. Ale wygrywa Danielle i przypominam sobie mecze, które miałyśmy w przeszłości. Nigdy nie były przyjemnością. Nigdy nie zeszłam z kortu po starciu z Danielle, myśląc: to był fajny tenis. Każdy mecz był brzydką, męczącą bójką”.
Collins gładko pokonała Świątek 6:4, 6:1. W finale to jednak Barty była lepsza, 6:3, 7:6(2).
Zobacz skrót meczu Barty – Collins w finale Australian Open:
To spotkanie wspomina też znakomity australijski tenisista Patrick Rafter: – Tam nie było miłości. Między Ash i Danielle panowało… jak to nazwać… spore napięcie. Collins jest bardzo zadziorna, Barty nie chciała przegrać z nią ostatniego meczu w karierze.
Australijska zadra Danielle Collins. To tu przegrała życiową szansę
Amerykanka nigdy wcześniej i nigdy później nie zagrała w finale Wielkiego Szlema. To była jej wielka, przegrana szansa. Przegrana także przez szalone wsparcie publiczności, jakie miała na korcie Barty, idolka gospodarzy. Być może stąd ostatnie prowokacje Collins w stosunku do australijskich kibiców.
Danielle Collins po meczu II rundy Australian Open
Danielle Collins po meczu II rundy Australian Open (Foto: PAP/EPA/LUKAS COCH)
Przypomnijmy, że po meczu drugiej rundy Australian Open Danielle żegnały ogłuszające gwizdy. Amerykanka ograła reprezentantkę gospodarzy Destanee Aiavę 7:6(4), 4:6, 6:2. Po ostatniej, zwycięskiej piłce Collins najpierw zaczęła wysyłać publiczności ironiczne buziaki, potem pokazała, że kibice mogą ją pocałować w dolną część ciała, a na koniec – w wywiadzie – przekazała podziękowania za “tłusty czek”, który dostanie w Australii, dzięki wszystkim kupującym bilety na jej spotkania.
Zobacz prowokacje Danielle Collins po meczu drugiej rundy Australian Open:
Novak Djoković broni Danielle Collins. “Bardzo podobała mi się jej reakcja”
Zachowanie Collins krytykują media i kibice na całym świecie, w obronie Danielle stanął za to sam Novak Djoković. – Podobała mi się jej reakcja. Bardzo mi się podobała. Wszystko to, co zrobiła i powiedziała na korcie i poza nim. Po tym, co się stało jestem wielkim fanem Danielle Collins. Już wcześniej jej kibicowałem, ale teraz jestem jej wielkim fanem. Uwielbiam ją – stwierdził Serb.
Czytaj również: Novak Djoković potrzebował pomocy lekarza, ale wrócił! Wielkie zwycięstwo Serba
– Słyszałem komentarze, że nie powinna była mówić tego, czy tamtego, a moim zdaniem poradziła sobie z tym naprawdę dobrze. Nie sądzę, żebym ja był aż tak uprzejmy, a doskonale znam to uczucie [buczenia i obrażania przez kibiców – przyp. red]. Uważam, że to było zabawne i inteligentne – zakończył Djoković.
Danielle Collins w trzeciej rundzie Australian Open zmierzy się z Madison Keys. Ten mecz w sobotę po 10.40. Z Igą Świątek spotkać się może – dokładnie tak jak w 2022 r. – dopiero w półfinale.