Legenda wyłożyła kawę na ławę. Cała prawda o Świątek i Sabalence
Jaka jest rzeczywistość kobiecego tenisa w erze Igi Świątek i Aryna Sabalenka? Swoim spojrzeniem podzieliła się była liderka światowego rankingu Dinara Safina. – Za moich czasów były bardziej stabilne zawodniczki – powiedziała na początku w rozmowie z rosyjskim portalem Championat. Od 2022 roku Iga Świątek (2. WTA) i Aryna Sabalenka (1. WTA) wygrały siedem z…
Jaka jest rzeczywistość kobiecego tenisa w erze Igi Świątek i Aryna Sabalenka? Swoim spojrzeniem podzieliła się była liderka światowego rankingu Dinara Safina. – Za moich czasów były bardziej stabilne zawodniczki – powiedziała na początku w rozmowie z rosyjskim portalem Championat.
Od 2022 roku Iga Świątek (2. WTA) i Aryna Sabalenka (1. WTA) wygrały siedem z dwunastu turniejów wielkoszlemowych. Rywalizacja Polki z Białorusinką napędza kobiecy tenis szczególnie od 2023 roku, gdy toczyły walkę o pierwsze miejsce w rankingu WTA na. Wtedy górą była Świątek, ale za to w obecnym sezonie Białorusinka postawiła na swoim i 2025 rok rozpocznie jako światowa jedynka.
Dinara Safina nie widzi stabilizacji w kobiecym tenisie
Świątek i Sabalenka w 2024 roku rozegrały też jeden z najlepszych meczów w kobiecym tenisie. Chodzi o ich starcie w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie, który po niesamowitym boju Polka wygrała 7:5, 4:6, 7:6(7). Jednak czy ich rywalizacja nieco zakłamuje rzeczywistość w tourze kobiet? Na to mogą wskazywać słowa byłej rosyjskiej tenisistki Dinary Safiny.
– Za moich czasów były bardziej stabilne zawodniczki. Były Serena i Venus Williams, Lindsay Davenport, Amelie Mauresmo, Justine Henin, Maria Szarapowa, Kim Clijsters i tak dalej. Wszystkie były stabilne przez cały rok, rzadko przydarzały im się łatwe porażki. Pierwsza dziesiątka była bardzo ciasna, nie można było ruszyć tych dziewczyn. A teraz ktoś może zawalić trzy lub cztery turnieje, a potem wrócić do pierwszej dziesiątki – analizowała trzykrotna finalistka turniejów wielkoszlemowych w singlu i mistrzyni US Open w deblu w rozmowie z portalem Championat.
– Obecnie są Coco Gauff, Jessica Pegula, ale wszystkie są niestabilne. Tylko Sabalenka i Świątek grały cały sezon prawie bez żadnych załamań – tak Safina podsumowała obecną kondycję kobiecego tenisa.
W tej samej rozmowie Rosjanka przewidywała, kto wygra przyszłoroczne turnieje wielkoszlemowe. – Australia: Sinner i Sabalenka. Roland Garros: Zverev i niech będzie Muchova. Wydaje mi się, że Świątek w przyszłym roku na mączce nie zdobędzie tytułu – oceniła. Jej zdaniem Polka w przyszłym roku nie wygra żadnego z czterech najważniejszych turniejów.
A kiedy Iga Świątek wróci do gry? Polka jeszcze chwilę odpocznie, a w dniach 19-22 grudnia wystąpi w pokazowym turnieju World Tennis League w Abu Zabi. Tydzień później przeniesie się do Australii, gdzie będzie rozgrywany turniej United Cup.
Legenda wyłożyła kawę na ławę – cała prawda o Świątek i Sabalence
Świat tenisa od kilku miesięcy żyje rywalizacją pomiędzy Igą Świątek a Aryną Sabalenką. To dwie zawodniczki, które w ostatnim czasie zdominowały kobiecy tenis, dzieląc między sobą najważniejsze tytuły i rywalizując o miano najlepszej na świecie. W obliczu medialnych spekulacji i rosnącego napięcia w relacjach między obiema gwiazdami, głos zabrała legenda światowego tenisa, która postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości i przedstawić swoje zdanie na temat tej rywalizacji.
Rywalizacja, która elektryzuje świat
Od momentu, gdy Iga Świątek zdobyła swój pierwszy tytuł Wielkiego Szlema w 2020 roku, jej kariera nabrała zawrotnego tempa. Polka szybko wspięła się na szczyt światowego rankingu, stając się jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci kobiecego tenisa. Jej dominacja trwała przez wiele miesięcy, aż na horyzoncie pojawiła się Aryna Sabalenka – zawodniczka o niezwykle agresywnym stylu gry, która zaczęła rzucać wyzwanie Świątek na największych światowych kortach.
Choć obie zawodniczki prezentują zupełnie odmienny styl gry, ich mecze zawsze dostarczają ogromnych emocji. Świątek jest znana z precyzji, świetnej defensywy i strategicznego myślenia, podczas gdy Sabalenka imponuje siłą, agresją i potężnym serwisem. Te różnice sprawiają, że ich rywalizacja jest niezwykle widowiskowa i przyciąga miliony kibiców.
Napięcie poza kortem
Jednak rywalizacja Świątek i Sabalenki nie ogranicza się tylko do kortu. W ostatnich miesiącach media donosiły o rzekomych napięciach między obiema zawodniczkami. Spekulowano, że ich relacje poza kortem są dalekie od przyjacielskich, a wzajemne komentarze po meczach tylko podsycały te doniesienia.
Wielokrotnie zwracano uwagę na sytuacje, w których obie tenisistki unikały bardziej serdecznych gestów po spotkaniach, ograniczając się do formalnych uścisków dłoni. Dziennikarze sugerowali, że za tym chłodnym podejściem kryją się ambicje obu zawodniczek i walka o dominację w kobiecym tenisie.
Legenda zabiera głos
W obliczu narastających spekulacji głos zabrała jedna z legend światowego tenisa, która postanowiła publicznie skomentować relacje między Świątek a Sabalenką. Osoba ta, mająca ogromny autorytet w środowisku sportowym, nie szczędziła słów, aby wyłożyć „kawę na ławę” i przedstawić swoje zdanie na temat obu zawodniczek.
„Iga Świątek i Aryna Sabalenka to dwie zupełnie różne osobowości, które reprezentują różne style gry i podejścia do rywalizacji. To naturalne, że między nimi może brakować chemii, ale nie oznacza to, że darzą się wrogością” – powiedział były mistrz.
Legenda zwróciła uwagę na to, że współczesny tenis wymaga od zawodniczek ogromnej determinacji i koncentracji, co czasem może być odbierane jako chłód w relacjach z rywalkami. „To, że nie są najlepszymi przyjaciółkami, nie oznacza, że się nie szanują. Widać to na korcie – mimo napiętej rywalizacji obie zawsze zachowują się profesjonalnie” – dodał.
Podobieństwa mimo różnic
Co ciekawe, mimo różnic w stylu gry i osobowościach, Świątek i Sabalenka mają też wiele cech wspólnych. Obie są niezwykle ambitne, pracowite i konsekwentne w dążeniu do celu. Każda z nich musiała pokonać własne trudności, aby znaleźć się na szczycie światowego rankingu.
Legenda zwróciła uwagę na to, że taka rywalizacja jest korzystna nie tylko dla obu zawodniczek, ale także dla całego świata tenisa. „Rywalizacja Świątek i Sabalenki przypomina mi wielkie pojedynki dawnych mistrzyń. To coś, co napędza kibiców i sprawia, że tenis kobiecy jest jeszcze bardziej ekscytujący” – powiedział były tenisista.
Reakcje zawodniczek
Po wypowiedzi legendy zarówno Świątek, jak i Sabalenka zostały poproszone o komentarz. Polka podkreśliła, że szanuje swoją rywalkę i docenia jej osiągnięcia. „Aryna to niezwykle trudna przeciwniczka, która zawsze zmusza mnie do gry na najwyższym poziomie. Rywalizacja z nią to dla mnie wielkie wyzwanie, ale też motywacja do dalszej pracy” – powiedziała Świątek.
Z kolei Sabalenka zaznaczyła, że rywalizacja z Igą jest dla niej szczególnie ważna. „Świątek to jedna z najlepszych zawodniczek na świecie, a nasze mecze zawsze są emocjonujące. Cieszę się, że możemy razem tworzyć historię kobiecego tenisa” – dodała Białorusinka.
Przyszłość rywalizacji
Rywalizacja Świątek i Sabalenki z pewnością będzie jednym z głównych tematów w świecie tenisa przez najbliższe lata. Obie zawodniczki mają jeszcze wiele do udowodnienia, a ich pojedynki będą przyciągać uwagę kibiców na całym świecie.
Legenda, która zdecydowała się zabrać głos, podkreśliła, że to, co dzieje się na korcie, powinno być najważniejsze. „Zamiast skupiać się na plotkach, warto docenić to, jak obie zawodniczki podnoszą poziom kobiecego tenisa. Ich rywalizacja to coś wyjątkowego, co zapamiętamy na lata” – podsumował były mistrz.
Podsumowanie
Rywalizacja Igi Świątek i Aryny Sabalenki to jedno z najciekawszych zjawisk we współczesnym sporcie. Choć napięcia między obiema zawodniczkami budzą emocje, ich profesjonalizm i sportowa postawa na korcie są niezaprzeczalne. Dzięki nim kobiecy tenis zyskuje na popularności, a kibice mogą cieszyć się widowiskowymi pojedynkami na najwyższym poziomie.
Wypowiedź legendy światowego tenisa rzuciła nowe światło na relacje między Świątek a Sabalenką, podkreślając, że zdrowa rywalizacja jest nieodłączną częścią sportu. Jedno jest pewne – kibice z niecierpliwością czekają na kolejne starcia obu gwiazd, które z pewnością zapiszą się w historii tenisa.