Lewandowski wypalił wprost po meczu z Atletico. Kilka słów prawdy
FC Barcelona grała w piłkę, stwarzała sytuacje, ale na końcu to Atletico Madryt okazało się skuteczniejsze i po golu Alexandra Sorlotha z 96. minuty wywiozło z Katalonii trzy punkty. Taki wynik oznacza, że madrytczycy przeskoczyli rywali w tabeli. Kolejne spotkanie bez gola zaliczył Robert Lewandowski, który po końcowym gwizdku stanął przed kamerami Eleven Sports i…
FC Barcelona grała w piłkę, stwarzała sytuacje, ale na końcu to Atletico Madryt okazało się skuteczniejsze i po golu Alexandra Sorlotha z 96. minuty wywiozło z Katalonii trzy punkty. Taki wynik oznacza, że madrytczycy przeskoczyli rywali w tabeli. Kolejne spotkanie bez gola zaliczył Robert Lewandowski, który po końcowym gwizdku stanął przed kamerami Eleven Sports i odpowiedział na pytania zadane przez Mateusza Święcickiego.
– Wydawało się, że po tym, jak FC Barcelona zagrała na kosmicznej intensywności w pierwszej połowie, Atletico nie będzie miało żadnych szans. Ale w drugiej części mieliśmy kolejny w tym sezonie pokaz nieskuteczności w wykonaniu Katalończyków. Stare porzekadło mówi, że niewykorzystane okazje lubią się mścić i zemściły się bardzo mocno na Barcelonie. Atletico niespodziewanie wyszarpało wygraną 2:1 i zostało nowym liderem La Ligi – relacjonował dziennikarz Sport.pl Marcin Jaz.
Zobacz wideo Kosecki o obrazkach w mediach z szatni piłkarskiej: To wszystko jest tak udawane i klejone
Lewandowski mówi wprost. “Wierzę”
To był kolejny nieudany mecz dla Roberta Lewandowskiego, który w ostatnich trzech spotkaniach nie był w stanie zdobyć gola. Tym razem nie został zmieniony. Zagrał cały mecz. Już po końcowym gwizdku stanął przed kamerami stacji Eleven Sports i odpowiedział na pytania Mateusza Święcickiego, komentatora spotkania. Zdradził między innymi co według niego zadecydowało o porażce.
– Myślę, że parę czynników. Oprócz tego, że popełniliśmy błędy gdzie Atletico skontrowało nas – stwarzaliśmy sytuacje, też ich nie wykorzystaliśmy. Myślę, że w ostatnich – nie wiem, czy tygodniach – ale brakowało może takiej pewności siebie i spokoju w polu karnym przy tych sytuacjach, więc myślę, że w tej rundzie dla nas taka lekcja: czasami jak nie możesz wygrać, to nie przegraj meczu – zdiagnozował.
– Wierzę, że w nowym roku wrócimy mocniejsi i będziemy jeszcze grali lepszy futbol – dodał Lewandowski.
Odniósł się także do tego, która twarz Barcelony jest prawdziwa – czy ta z wygranego efektownie El Clasico, czy ta z końcówki rundy. – Ciężko porównywać – wiadomo, że jest runda długa. Mieliśmy zawirowania i to też przy młodym zespole czasami takie skoki formy się zdarzają. Tak jak dzisiaj: zagraliśmy dobre spotkanie, a przegraliśmy. To na pewno dla nas jest jakaś nauczka – stwierdził.
Czytaj: Sceny po walce Usyk – Fury. Nagle na ring wchodzi nowy rywal Usyka!
– Można się czuć dobrze, może grać dobrze w piłkę, można na boisku dobrze wyglądać, ale gdzieś brakowało tej kropki nad i też to zaważyło, że nie udało się wygrać tego spotkania – powiedział.
– W pewnym wieku – grając co trzy dni – nie ma czasu na celebrację. Po meczu trzeba się przygotować do kolejnego. Jak porównuję siebie teraz a z poprzednich kilkunastu lat to wiadomo, że też się uczyłem tego. W głowie zostawało jakieś zwycięstwo, a trzeba było grać po 2-3 dniach. Czasami tej koncentracji brakowało. Wydaje mi się, że ogólnie w ostatnich dniach i ostatnich meczach stwarzaliśmy dużo sytuacji. Ja sam też w ostatnich 2-3 meczach… brakowało mi takiego spokoju w polu karnym, takiej pewności siebie – przyznał.
– Dla nas taka przerwa świąteczno-noworoczna z myślą o tym, że ta końcówka roku nie była wyśmienita i punkty traciliśmy może spowodować, że wyciągniemy wnioski w drugiej rundzie i nie będziemy popełniali tych samych błędów, jakie popełniliśmy w tej pierwszej rundzie. To jest piłka nożna. Czasami są takie fazy i trzeba je przejść. Ja wierzę w to, że damy radę i wrócimy na właściwe tory – skwitował.
FC Barcelona po 19 rozegranych spotkaniach zajmuje 2. miejsce w ligowej tabeli. Ma na koncie 38 punktów. To o trzy mniej niż Atletico Madryt, które do rozegrania ma o jeden mecz mniej i o punkt więcej od Realu Madryt, który ma dwa spotkania rozegrane mniej od Barcelony.
Kolejne starcie FC Barcelony już w nowym roku. 4 stycznia 2025 roku zagra w 1/16 finału Pucharu Króla z Barbastro.