Linette czeka na mecz, nagle fatalne wieści. Oto co stało się w Miami

Magda Linette czeka na ćwierćfinał z Paolini. Fatalne wieści z Miami – deszcz przerywa turniej

Magda Linette, która doskonale spisuje się w turnieju WTA 1000 w Miami, miała we wtorkowy wieczór rozegrać swój ćwierćfinałowy pojedynek z Włoszką Jasmine Paolini. Spotkanie zaplanowano na godzinę 19:00 czasu polskiego. Niestety, nagle nadeszły niepokojące informacje z Florydy – nad Miami pojawiły się burzowe chmury, a intensywne opady deszczu sparaliżowały rozgrywki, zmuszając organizatorów do wstrzymania meczów.

Deszcz wstrzymuje turniej w Miami. Kiedy Linette wyjdzie na kort?

Mecz Magdy Linette i Jasmine Paolini miał rozpocząć się na korcie centralnym zaraz po zakończeniu pojedynku 1/8 finału w turnieju ATP, w którym rywalizowali Gael Monfils (Francja, 46. ATP) i Sebastian Korda (USA, 25. ATP). Starcie Francuza z Amerykaninem było niezwykle wyrównane i już samo w sobie powodowało pewne opóźnienia w harmonogramie gier.

Pierwszy set padł łupem Kordy, który wygrał 6:4, jednak Monfils odpowiedział w drugiej partii, triumfując 6:2. W efekcie konieczne było rozegranie decydującego, trzeciego seta. To właśnie w jego trakcie, przy stanie 4:3 dla Sebastiana Kordy i jego serwisie, niespodziewanie nadeszła przerwa w grze. O godzinie 19:00 czasu polskiego nad Miami rozpadał się deszcz, co zmusiło organizatorów do przerwania spotkania.

Sędzia nakazał zawodnikom zejście do szatni, a na trybunach zapanowała dezorientacja. Monfils i Korda opuścili kort, kryjąc się pod parasolami, a kibice z niepokojem spoglądali w niebo, które stało się ciemne i burzowe.

Jednak to nie jedyne spotkanie, które zostało wstrzymane z powodu pogody. Drugi toczący się mecz w Miami, w którym Casper Ruud (Norwegia, 6. ATP) mierzył się z Francisco Cerundolo (Argentyna, 24. ATP), również został przerwany. W chwili wstrzymania gry Argentyńczyk był blisko zwycięstwa – prowadził 6:4, 5:1.

Opóźnienia w harmonogramie turnieju. Nowa godzina meczu Linette?

Deszczowa aura nad Miami sprawia, że harmonogram turnieju staje się coraz bardziej niepewny. Mecz Magdy Linette na pewno nie rozpocznie się zgodnie z planem. Organizatorzy przekazali pierwsze informacje, według których spotkanie Polki z Paolini nie wystartuje wcześniej niż o 20:30 czasu polskiego. Jednak dalsze prognozy nie są optymistyczne – burzowe chmury mogą utrzymywać się nad Florydą przez dłuższy czas, co może oznaczać kolejne przesunięcia gier.

„Zaniesione niebo nad Miami. Synoptycy zapowiadali na popołudnie burze i opady. Trzeba będzie się uzbroić w cierpliwość” – przekazano na profilu „Z kortu – informacje tenisowe” w serwisie X (dawniej Twitter).

Dla Magdy Linette to trudna sytuacja. Każde opóźnienie oznacza dodatkowy stres i konieczność utrzymania koncentracji przez dłuższy czas. Polka prezentuje jednak wysoką formę i będzie gotowa do walki, gdy tylko warunki pozwolą na rozegranie meczu.

Ćwierćfinały w Miami: Kiedy zagrają Świątek i Sabalenka?

Pogoda może wpłynąć nie tylko na mecz Magdy Linette, ale także na inne ćwierćfinałowe pojedynki. O godzinie 24:00 czasu polskiego zaplanowano drugi ćwierćfinał kobiet, w którym liderka światowego rankingu Aryna Sabalenka (Białoruś, 1. WTA) zmierzy się z Qinwen Zheng (Chiny, 9. WTA).

Tymczasem na środę przewidziano kolejne dwa ćwierćfinały:

Iga Świątek (2. WTA) – Alexandra Eala (Filipiny, 140. WTA)

Emma Raducanu (Wielka Brytania, 60. WTA) – Jessica Pegula (USA, 4. WTA)

Na razie pozostaje jednak pytanie, jak długo potrwa przerwa spowodowana pogodą i czy uda się rozegrać wszystkie spotkania zgodnie z harmonogramem. Kibice w Polsce oraz na całym świecie czekają z niecierpliwością na dalszy rozwój wydarzeń.

Turniej w Miami to jedno z najważniejszych wydarzeń tenisowych na kortach twardych, a dla Magdy Linette to doskonała okazja, by zaprezentować swój talent w walce z rywalkami ze światowej czołówki. Oby pogoda jak najszybciej pozwoliła jej wyjść na kort i walczyć o półfinał!