Magda Linette to zrobiła! Arcyważny tie-break, a potem demolka!
Po kapitalnym meczu Magda Linette awansowała do trzeciej rundy Miami Open! Polka przegrywała już 2:4 w tie-breaku pierwszego seta, ale utrzymała nerwy na wodzy, a Jekaterina Aleksandrowa zaczęła się mylić. Ostatecznie ograła ją 7:6(5), 6:2. Teraz przed Polką otwiera się spora szansa. Falującą formę w pierwszych miesiącach nowego sezonu prezentuje Magda Linette. Polka już w…
Po kapitalnym meczu Magda Linette awansowała do trzeciej rundy Miami Open! Polka przegrywała już 2:4 w tie-breaku pierwszego seta, ale utrzymała nerwy na wodzy, a Jekaterina Aleksandrowa zaczęła się mylić. Ostatecznie ograła ją 7:6(5), 6:2. Teraz przed Polką otwiera się spora szansa.
Falującą formę w pierwszych miesiącach nowego sezonu prezentuje Magda Linette. Polka już w pierwszej rundzie odpadała z Brisbane, Australian Open i z Dubaju, ale potrafiła też zaskoczyć, gdy dotarła do ćwierćfinału w Dausze. Dotychczas w Miami Polka radziła sobie całkiem nieźle. Najlepiej poszło jej dwa lata temu, gdy zakończyła turniej na czwartej rundzie.
W tegorocznej edycji turnieju Linette w pierwszej rundzie ograła Anastazję Pawluczenkową 7:6(3), 6:2. W czwartek czekało ją trudniejsze wyzwanie, czyli pojedynek z Jekateriną Aleksandrową. Notowana na 20. miejscu w rankingu WTA tenisistka po nieudanym początku sezonu (druga runda w Brisbane, Adelajdzie i pierwsza runda w Australian Open) wygrała turniej w Linzu, a następnie przegrała dopiero w półfinale w Dausze. W ostatnim miesiącu znów bliżej jej było do formy z początku roku (porażka w pierwszej rundzie w Dubaju i w drugiej rundzie w Indian Wells).
W bezpośrednich spotkaniach Polki i Rosjanki jest 3-2 dla Linette.
Aleksandrowa ograła w Miami Świątek. Trudna rywalka Linette
Rosjanka jest niezwykle groźną tenisistką. Jeśli ma swój dzień, to posyłając mocne, płasko lecące uderzenia jest piekielnie trudną rywalką niemal dla każdej rywalki. Dość napisać, że notuje bilans 4-4 z Aryną Sabalenką, a w ubiegłym roku ograła w Miami Igę Świątek.
Linette czekało bardzo wymagające zadanie. Oprócz efektywnego serwisu Polka musiała przedłużać wymiany i liczyć na to, że w grę Rosjanki wkradną się nerwy. Nasza tenisistka rozpoczęła genialnie. Już w pierwszym gemie przełamała rywalkę, a po własnym serwisie prowadziła 2:0. Niestety Aleksandrowa szybko zabrała się za odrabianie strat i po czterech gemach było już 2:2. W dalszej części seta nie oglądaliśmy żadnych zwrotów akcji. O losach pierwszego seta zadecydował tie-break. Wyrzucając jedno z uderzeń forhendowych, Polka przegrywała z mini przełamaniem 2:4, ale Rosjanka nie wytrzymała końcówki tie-breaka, popełniła kilka błędów, a Linette utrzymała nerwy na wodzy i wygrała 7:6(5).
W drugim secie obie tenisistki przede wszystkim nie chciały stracić podania. Blisko przełamania była Rosjanka, która wypracowała sobie jedną okazję w piątym gemie. Wówczas Linette świetnym podaniem szybko wyszła z opresji. W kolejnym gemie Polka zrewanżowała się Rosjance break pointem, ale w tym wypadku zakończonym na korzyść returnującej.
W końcówce meczu Aleksandrowa była już wyraźnie zniecierpliwiona, a Polka po raz drugi ją przełamała, jednocześnie wygrywając mecz.
Przed Linette pojawia się szansa na dobry wynik w Miami. W meczu o czwartą rundę Polka zagra z Beatriz Haddad Maią, która obecnie jest w koszmarnej formie lub z Lindą Fruhvirtovą, która również boryka się ze sporymi problemami.