Magdalena Fręch przemówiła po wielkim zwycięstwie. “Trzęsłam się”
To był mecz, który kibice zapamiętają na długo. Magdalena Fręch po emocjonującym trzysetowym boju pokonała Sarę Errani 7:5, 4:6, 7:6 (7-5) i zameldowała się w kolejnej rundzie turnieju w Stuttgarcie. – Nie mogę w to uwierzyć – mówiła tuż po zakończeniu pojedynku wyraźnie wzruszona polska zawodniczka. Fręch w niesamowity wręcz sposób wywalczyła zwycięstwo po trzygodzinnym…
To był mecz, który kibice zapamiętają na długo. Magdalena Fręch po emocjonującym trzysetowym boju pokonała Sarę Errani 7:5, 4:6, 7:6 (7-5) i zameldowała się w kolejnej rundzie turnieju w Stuttgarcie. – Nie mogę w to uwierzyć – mówiła tuż po zakończeniu pojedynku wyraźnie wzruszona polska zawodniczka.
Fręch w niesamowity wręcz sposób wywalczyła zwycięstwo po trzygodzinnym boju. Po spotkaniu nie kryła emocji i przyznała, że ten mecz miał dla niej szczególne znaczenie. – Jestem naprawdę szczęśliwa, że wygrałam. Właściwie to nie wiem jak. To była walka punkt za punkt w tie-breaku – relacjonowała.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Fręch rozpoczęła spotkanie znakomicie, szybko obejmując prowadzenie 5:2 w pierwszym secie. Jednak doświadczona Errani pokazała klasę, odrobiła straty i doprowadziła do stanu 5:5. Polka zachowała jednak chłodną głowę i przy trzeciej piłce setowej zakończyła pierwszą partię zwycięstwem. W drugim secie to Włoszka narzuciła warunki gry i doprowadziła do wyrównania.
Zobacz również: Wyrwała to! Trzygodzinny thriller Magdaleny Fręch w Stuttgarcie
Decydujący set to prawdziwy rollercoaster emocji. Obie zawodniczki walczyły nie tylko z rywalką, ale i ze zmęczeniem. Tie-break był zwieńczeniem dramatycznego meczu, który Fręch zakończyła triumfem.
Magdalena Fręch: byłam zestresowana bardziej niż na Wielkim Szlemie
– Byłam bardzo zestresowana, nawet bardziej niż na Wielkim Szlemie – przyznała szczerze 27-latka. – Wiedziałam, że muszę walczyć głową. Starałam się być bardziej agresywna, ale to było bardzo stresujące. Zwłaszcza w pierwszym secie, gdy prowadziłam 5:2, a potem nagle zrobiło się 5:4. To były ogromne emocje.
Przy stanie 2:5 w tie-breaku trzeciego seta wszystko wskazywało na to, że to Errani sięgnie po zwycięstwo. Fręch jednak się nie poddała. – Trzęsłam się pod koniec. Bardzo się cieszę, że udało się wygrać przy pierwszej piłce meczowej, bo było naprawdę ciężko. Mam nadzieję, że wam się podobało. Chcę podziękować kibicom – było tu wielu polskich fanów i to naprawdę mi pomogło – podsumowała bohaterka dnia, która na koniec po polsku zwróciła się do fanów zasiadających na trybunach w Stuttgarcie. — Dziękuję bardzo za wsparcie — zakończyła waleczna zawodniczka, którą dzięki wygranej wciąż możemy oglądać w turnieju.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło: Przegląd Sportowy Onet
Data utworzenia:
16 kwietnia 2025 17:27
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet
Wydarzenie dnia
Przeczytaj także
© 2025 Ringier Axel Springer Polska – Powered by Ring Publishing | Developed by RAS Tech
Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers, oprogramowanie, narzędzia lub dowolną manualną lub zautomatyzowaną metodą, w celu tworzenia lub rozwoju oprogramowania, w tym m.in. szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. z o.o. (RASP) jest zabronione. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe.