Mecz roku, a nawet więcej! Polscy siatkarze tym triumfem przeszli do historii
Heroiczna walka polskich siatkarzy na IO w Paryżu: Srebrne medale i niezapomniany półfinał Igrzyska Olimpijskie w Paryżu okazały się wyjątkowym rozdziałem w historii polskiej siatkówki mężczyzn. Choć ostatecznie złota nie udało się zdobyć, to srebrne medale są wynikiem, na który czekaliśmy od dekad. Kluczowym momentem turnieju był jednak półfinałowy thriller z reprezentacją USA, który na…
Heroiczna walka polskich siatkarzy na IO w Paryżu: Srebrne medale i niezapomniany półfinał
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu okazały się wyjątkowym rozdziałem w historii polskiej siatkówki mężczyzn. Choć ostatecznie złota nie udało się zdobyć, to srebrne medale są wynikiem, na który czekaliśmy od dekad. Kluczowym momentem turnieju był jednak półfinałowy thriller z reprezentacją USA, który na długo pozostanie w pamięci kibiców.
Powrót do najlepszej „czwórki” po 44 latach
Był 7 sierpnia 2024 roku. O godzinie 16:00 reprezentacja Polski po raz pierwszy od 44 lat przystąpiła do walki w półfinale olimpijskim. Poprzedni raz miało to miejsce na igrzyskach w Moskwie w 1980 roku, gdzie po przegranej z Bułgarią i Rumunią biało-czerwoni zajęli czwarte miejsce. Tym razem jednak drużyna prowadzona przez Nikolę Grbicia była zdeterminowana, by odczarować historię.
Po serii pięciu przegranych ćwierćfinałów olimpijskich – od Atlanty (1996) po Tokio (2021) – Polacy w końcu przełamali klątwę, pokonując Słowenię 3:1. Jednak sukces miał swoją cenę. Kontuzja podstawowego środkowego Mateusza Bieńka oznaczała, że półfinałowy mecz z USA Polacy rozpoczną w osłabionym składzie. Norbert Huber zajął jego miejsce obok Jakuba Kochanowskiego, a do rotacji wrócił Tomasz Fornal, który w fazie grupowej zmagał się z własnym urazem.
Thriller wszech czasów: Polska kontra USA
Pierwszy set półfinału rozpoczął się zgodnie z planem. Polacy, w składzie z Bartoszem Kurkiem, Wilfredo Leonem i Fornalem, wygrali 25:23, choć Amerykanie nie odpuszczali do końca. W drugiej partii role się odwróciły – to biało-czerwoni musieli gonić wynik. Przy stanie 20:22 udało się wyrównać, jednak Amerykanie lepiej poradzili sobie w grze na przewagi, wygrywając 27:25.
Najtrudniejszy moment przyszedł w trzecim secie. Przy stanie 9:12 doszło do pechowego zderzenia Pawła Zatorskiego i Marcina Janusza. Obaj zawodnicy odnieśli urazy, a libero wyraźnie nie był w stanie kontynuować gry na pełnych obrotach. Set zakończył się porażką 14:25, a sytuacja Polaków wydawała się dramatyczna.
W czwartej partii, przy stanie 2:3, kontuzji doznał także Janusz. Na parkiet wszedł Grzegorz Łomacz – zawodnik wielokrotnie krytykowany przez kibiców i media. To jednak on stał się bohaterem, który poprowadził drużynę do niesamowitego comebacku.
Przełom i historyczny tie-break
Czwarty set Polacy rozpoczęli od straty 4:8, ale dzięki determinacji i niezłomnej postawie odrobili straty, wygrywając 25:23. Tomasz Fornal, który przed kluczowym momentem rzucił do kolegów pełną emocji przemowę, stał się symbolem walki i ducha drużyny.
Tie-break był popisem skuteczności polskiego zespołu. Świetne zagrania Norberta Hubera, Jakuba Kochanowskiego i Wilfredo Leona pozwoliły odskoczyć na 14:11. Choć Amerykanie zbliżyli się na 14:13, to decydujący punkt zdobył Leon, kończąc mecz po dwóch godzinach i jedenastu minutach.
Finał: Francuzi poza zasięgiem, ale sukces Polaków niezaprzeczalny
W finale Polacy zmierzyli się z gospodarzami, Francuzami, którzy obronili złoty medal zdobyty w Tokio. Wynik 0:3 nie oddaje jednak ducha walki, który polska drużyna pokazała w Paryżu.
Srebrny medal olimpijski to ogromne osiągnięcie, na które polska siatkówka mężczyzn czekała od dziesięcioleci. To także motywacja na przyszłość – jak zapowiadają zawodnicy i trener Grbić, celem pozostaje złoto na igrzyskach w Los Angeles w 2028 roku. Kto wie, może wtedy usłyszymy „Mazurka Dąbrowskiego” w hali pełnej biało-czerwonych flag?