Męczarnie Polek w Lidze Narodów. Nie tak miało być. Aż nadeszła 84. minuta
Polska z kolejnym zwycięstwem w Lidze Narodów! Pokonały Rumunię po zaciętym meczu w Bukareszcie Przez długi czas wydawało się, że w Bukareszcie może dojść do sporej niespodzianki. Reprezentacja Polski, prowadzona przez Ninę Patalon, długo nie potrafiła sforsować defensywy rywalek, a Rumunki skutecznie odpierały ich ataki. W końcu jednak, w 84. minucie, błysnęły dwie zawodniczki Biało-Czerwonych…
Polska z kolejnym zwycięstwem w Lidze Narodów! Pokonały Rumunię po zaciętym meczu w Bukareszcie
Przez długi czas wydawało się, że w Bukareszcie może dojść do sporej niespodzianki. Reprezentacja Polski, prowadzona przez Ninę Patalon, długo nie potrafiła sforsować defensywy rywalek, a Rumunki skutecznie odpierały ich ataki. W końcu jednak, w 84. minucie, błysnęły dwie zawodniczki Biało-Czerwonych – Nadia Krezyman oraz Natalia Padilla-Bidas. Ich akcja przyniosła decydującego gola, który zapewnił Polsce cenne zwycięstwo 1:0 i utrzymanie pozycji lidera w rozgrywkach Ligi Narodów.
—
Bezbramkowy remis do samego końca? Polska miała swoje szanse
Pierwsza połowa spotkania nie obfitowała w wiele emocjonujących akcji. Gra obu drużyn była chaotyczna, a dodatkowo murawa w Bukareszcie pozostawiała wiele do życzenia. Mimo że Polki częściej utrzymywały się przy piłce i starały się konstruować ataki pozycyjne, brakowało im skuteczności pod bramką przeciwniczek.
Najlepszą okazję Biało-Czerwone wykreowały w 29. minucie. Sylwia Matysik idealnie dośrodkowała piłkę w pole karne, gdzie znakomicie ustawiona była Ewa Pajor. Napastniczka VfL Wolfsburg oddała groźny strzał głową, lecz piłka trafiła w poprzeczkę. Chwilę później Pajor próbowała dobijać, ale jej uderzenie zostało zablokowane przez jedną z rumuńskich obrończyń. Była to sytuacja, po której Polska mogła objąć prowadzenie, jednak zabrakło odrobiny precyzji i szczęścia.
W 19. minucie swoją szansę miała również Martyna Wiankowska, którą świetnym prostopadłym podaniem obsłużyła Ewelina Kamczyk. Niestety, szybsza okazała się bramkarka Rumunii, która w ostatniej chwili interweniowała, przecinając tor lotu piłki.
Jeszcze przed przerwą Polki próbowały zaskoczyć rywalki ciekawie rozegranym rzutem wolnym. Pajor zbiegła na bliższy słupek i uderzyła lewą nogą, lecz futbolówka przeleciała nad poprzeczką. W 44. minucie ponownie w polu karnym Rumunek zameldowała się Wiankowska, ale jej strzał został zablokowany. Pierwsza połowa zakończyła się więc bezbramkowym remisem.
—
Kuriozalna czerwona kartka dla Rumunek – Polska z przewagą jednego zawodnika
Druga połowa rozpoczęła się w podobnym stylu jak pierwsza – Polki próbowały prowadzić grę, ale brakowało skutecznych rozwiązań w ofensywie. W 63. minucie przyszło jednak wydarzenie, które miało duży wpływ na dalszy przebieg meczu. Ioana Balaceanu, jedna z kluczowych zawodniczek reprezentacji Rumunii, otrzymała drugą żółtą kartkę i musiała opuścić boisko. Decyzja sędzi wywołała spore emocje, ponieważ powód ukarania Rumunki był dość nietypowy – utrudnianie wznowienia gry przez Polki.
To zdarzenie przypomniało sytuację z meczu Widzewa Łódź z Cracovią, kiedy podobny błąd popełnił Fran Álvarez, również otrzymując czerwoną kartkę. Polska grała więc przez ponad pół godziny w liczebnej przewadze, ale mimo to długo nie potrafiła znaleźć drogi do siatki.
—
Przełamanie w 84. minucie! Krezyman i Padilla-Bidas bohaterkami meczu
Kiedy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem, w 84. minucie Polki w końcu dopięły swego. Kluczową akcję przeprowadziła Nadia Krezyman, która najpierw sprytnie minęła dwie zawodniczki reprezentacji Rumunii, a następnie wbiegła w pole karne. W decydującym momencie podała do Natalii Padilli-Bidas, a po rykoszecie od jednej z rywalek piłka trafiła pod nogi Padilli, która pewnym strzałem pokonała bramkarkę Andreeę Paralutę.
Chwilę później Polki mogły podwyższyć prowadzenie. Po raz kolejny w pole karne przedostała się Krezyman, tym razem zagrywając piłkę do Kamczyk, jednak jej uderzenie zostało zablokowane przez rumuńską defensywę.
Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie i Polska wygrała 1:0, zdobywając komplet punktów w Lidze Narodów. Dzięki temu Biało-Czerwone kontynuują swoją dobrą passę i pozostają niepokonane w tych rozgrywkach.
—
Co dalej? Polska liderem grupy, kolejne mecze w kwietniu
Dla reprezentacji Polski był to drugi mecz w ramach dywizji B Ligi Narodów. Podopieczne Niny Patalon rozpoczęły zmagania od zwycięstwa 2:0 nad Irlandią Północną, w którym do siatki trafiły Ewelina Kamczyk oraz Adriana Achcińska. Teraz, po triumfie nad Rumunią, mają na swoim koncie sześć punktów i są liderkami grupy.
Kolejne spotkania w Lidze Narodów odbędą się w kwietniu 2024 roku. Wtedy Polki rozegrają dwumecz z reprezentacją Bośni i Hercegowiny – 4 kwietnia zagrają na wyjeździe, a 8 kwietnia u siebie. Bośniaczki rozpoczęły Ligę Narodów od wysokiego zwycięstwa 4:0 nad Rumunią, co sugeruje, że mogą być wymagającym rywalem.
Podopieczne Niny Patalon pokazują jednak, że są w bardzo dobrej formie i konsekwentnie zmierzają po awans do wyższej dywizji. Kibice mają nadzieję, że Polska utrzyma dobrą passę i zapewni sobie promocję do najwyższego poziomu rozgrywek.
—
Zwycięstwo nad Rumunią było cennym krokiem w tym kierunku, ale przed Biało-Czerwonymi jeszcze kilka kluczowych meczów. Jeśli utrzymają swoją skuteczność i koncentrację, mają duże szanse na sukces w tych rozgrywkach.